Inte­gra­cyj­na wyciecz­ka po Polsce

1aDzię­ki dofi­nan­so­wa­niu z Urzę­du Mia­sta w Kar­pa­czu człon­ko­wie Sto­wa­rzy­sze­nia Inte­gra­cyj­ne­go Osób Nie­peł­no­spraw­nych Rucho­wo „My też potra­fi­my” mogli poje­chać na wspa­nia­łą i peł­ną atrak­cji wyciecz­kę do War­sza­wy, Toru­nia i Liche­nia. Wyjazd był inte­gra­cyj­ny i wie­lo­po­ko­le­nio­wy. Poje­cha­li doro­śli i dzie­ci. Wszy­scy poma­ga­li sobie nawza­jem. Wspól­ny­mi siła­mi moż­na było poko­nać róż­ne trud­no­ści i dzię­ki temu wie­le zwiedzić. 

W War­sza­wie zamiesz­ka­li­śmy w budyn­ku Cen­trum Lute­rań­skie­go przy ul. Mio­do­wej 21, gdzie w wygod­nych poko­jach i przy­le­ga­ją­cych do nich łazien­kach moż­na było swo­bod­nie poru­szać się na wóz­ku inwa­lidz­kim. Była tam rów­nież osob­na, przy­sto­so­wa­na dla osób nie­peł­no­spraw­nych łazienka.

Zwie­dza­jąc naszą sto­li­cę win­dą szyb­ko­bież­ną wje­cha­li­śmy na taras wido­ko­wy Pała­cu Kul­tu­ry i Nauki,2a skąd roz­ta­cza się roz­le­gła pano­ra­ma sto­li­cy. Odwie­dzi­li­śmy kom­pleks han­dlo­wo – biu­ro­wo — roz­ryw­ko­wy Zło­te Tara­sy o cie­ka­wym archi­tek­to­nicz­nie kształ­cie. Na Sta­rym Mie­ście przy­wi­ta­li­śmy się z war­szaw­ską Syren­ką. Nie­ste­ty deszcz prze­szko­dził w dłuż­szym spa­ce­rze po Par­ku Łazien­kow­skim, ale zwie­dzi­li­śmy Pałac na Wodzie, do któ­re­go pro­wa­dzą 4 scho­dy i w któ­rym oso­by na wóz­kach mogą zwie­dzać jedy­nie dol­ne pię­tro. Dla nie­któ­rych wiel­kim prze­ży­ciem był prze­jazd dosto­so­wa­nym dla osób nie­peł­no­spraw­nych war­szaw­skim metrem. Odwie­dzi­li­śmy budy­nek Sej­mu RP. Bar­dzo inte­re­su­ją­ce było zwie­dza­nie Muzeum Histo­rii Żydów Pol­skich doku­men­tu­ją­ce wie­lo­wie­ko­wą histo­rię Żydów w Pol­sce oraz Muzeum Powsta­nia War­szaw­skie­go. Te obiek­ty są bez barier.

3aW jeden wie­czór dzie­ci uczest­ni­czą­ce w wyciecz­ce przed­sta­wi­ły nam Capo­eirę – taniec połą­czo­ny ze sztu­ką wal­ki stwo­rzo­ny przez bra­zy­lij­skich niewolników.

W Toru­nia noco­wa­li­śmy w Domu Piel­grzy­ma, gdzie poko­je z łazien­ka­mi dla osób poru­sza­ją­cych się na wóz­ku inwa­lidz­kim były trosz­kę cia­sne, ale w kory­ta­rzu osob­no była rów­nież, przy­sto­so­wa­na dla osób nie­peł­no­spraw­nych łazien­ka. Do cen­trum mia­sta dojeż­dża­li­śmy auto­bu­sem niskopodłogowym.

Wie­czo­rem zaraz po przy­jeź­dzie wybra­li­śmy się na pięk­nie pod­świe­tlo­ne Sta­re Mia­sto, któ­re w dzień też jest bar­dzo ład­ne. Następ­ne­go dnia rano pły­nąc sta­tecz­kiem po Wiśle wysłu­cha­li­śmy inte­re­su­ją­cej opo­wie­ści o histo­rii mia­sta. Dla osób poru­sza­ją­cych się na wóz­ku inwa­lidz­kim dosta­nie się na sta­tek to wyczyn eks­tre­mal­ny, ponie­waż trze­ba poko­nać stro­me scho­dy bul­wa­ru i cia­sne schod­ki na stat­ku.5a Byli­śmy w kate­drze, pla­ne­ta­rium oraz Muzeum Tony Hali­ka i Elż­bie­ty Dzi­kow­skiej, któ­re to obiek­ty są dosto­so­wa­ne dla osób nie­peł­no­spraw­nych. Oczy­wi­ście wszy­scy kupo­wa­li słyn­ne pysz­ne toruń­skie pierniki.

W powrot­nej dro­dze zaje­cha­li­śmy do Liche­nia, gdzie zwie­dzi­li­śmy sank­tu­arium, w któ­rym jest pod­jazd i win­dy oraz przy­le­ga­ją­cy do nie­go park.

Dzię­ki wyjaz­do­wi ze Sto­wa­rzy­sze­niem nie­któ­rzy nie­peł­no­spraw­ni mie­li moż­li­wość wyj­ścia z domu i jedy­ną oka­zję zoba­cze­nia tylu inte­re­su­ją­cych miejsc. Te 4 dni były dużym wyzwa­niem dla całej gru­py, ale uda­ło się poko­nać sła­bo­ści oraz prze­szko­dy i fan­ta­stycz­nie spę­dzić razem czas.

I.G.