Nowa moda na odchu­dza­nie — gorsety

Gor­set sta­no­wił jed­ną z naj­mniej przy­jem­nych form wysmu­kla­nia talii. Nie­wy­god­na i krę­pu­ją­ca część gar­de­ro­by powra­ca w nie­co odmie­nio­nej for­mie, jako spo­sób na odchudzanie.

Leka­rze mają nową meto­dę wal­ki z nie­chcia­ny­mi bocz­ka­mi i nie­este­tycz­nym brzu­chem. Spe­cja­li­ści pole­ca­ją coś, co nazy­wa­ją gor­se­to­wą die­tą. Choć ta meto­da zysku­je na popu­lar­no­ści, to jej prze­ciw­ni­cy ostrze­ga­ją, że może być groź­na dla zdrowia.

Pod­sta­wo­wym zada­niem gor­se­tu jest usztyw­nie­nie kor­pu­su, uwy­dat­nie­nie biu­stu, pod­kre­śle­nie i wysmu­kle­nie linii talii. W dru­giej poło­wie XVII wie­ku i XVIII wiek — wydłu­że­nie z przo­du i moc­niej usztyw­nia­ne gor­se­ty, mode­lo­wa­ły syl­wet­kę, cia­sno sznu­ro­wa­ne, zmie­nia­ły kształt żeber i tym samym wysmu­kla­ły syl­wet­kę. Było to wie­lo­krot­nie przy­czy­ną defor­ma­cji płuc w okre­sie dzie­cię­cym, co pro­wa­dzi­ło do nie­wy­dol­no­ści odde­cho­wej, cho­rób w doj­rza­łym wie­ku i skró­ce­nia życia.

Meto­da jest pro­sta i pole­ga na nosze­niu przez kil­ka godzin dzien­nie obci­ska­ją­ce­go gor­se­tu — dys­kom­fort wią­za­ny z nosze­niem gor­se­tu i ucisk, jaki powo­du­je może spo­wo­do­wać, że będzie­my mniej jeść. Ponad­to dodat­ko­wa war­stwa noszo­na pod ubra­niem powo­du­je, że bar­dziej się pocimy.

Spe­cja­li­ści spo­glą­da­ją na tę nową modę z dużym dystan­sem. Uzna­ją, że nosze­nie bar­dzo cia­sne­go gor­se­tu przez kil­ka godzin może uci­skać płu­ca i powo­do­wać bóle stawów.

Myślę, że to naj­now­szy wymysł, swo­ista moda, któ­ra moim zda­niem może sta­no­wić duże zagro­że­nie dla zdro­wia — zauwa­ża dr Jen­ni­fer Ash­ton. Wtó­ru­je jej nowo­jor­ska lekarz Sue Deco­tiis, któ­ra zauwa­ża, że nosze­nie tak cia­snych ubrań czy gor­se­tów może powo­do­wać bole­sne skur­cze mię­śni i uci­skać narzą­dy wewnętrzne.

Gor­set może utrud­niać wzię­cie odde­chu i może on przy­czy­nić się do tego, że będzie­my jedli mniej, jed­nak jego nosze­nie nie wpły­nie na zmniej­sze­nie pozio­mu tkan­ki tłusz­czo­wej — wyja­śnia Sue Decotiis.