Jak roz­po­znać ano­rek­sję i bulimię?

Ano­rek­sja i buli­mia to naj­czę­ściej wystę­pu­ją­ce zabu­rze­nia odży­wia­nia. Obie cho­ro­by są bar­dzo nie­bez­piecz­ne dla zdro­wia, a nawet życia ponie­waż z powo­du nie dostar­cza­nia do orga­ni­zmu pod­sta­wo­wych skład­ni­ków prze­sta­je on pra­wi­dło­wo funk­cjo­no­wać. Jak roz­po­znać, że pro­blem ten dotknął bli­ską nam osobę?

      Przede wszyst­kim zwróć­my uwa­gę na czę­ste wymów­ki takie jak „już się najadłam/em”, „nie jestem głodny/a”, „boli mnie brzuch”. Wie­lu ano­rek­ty­ków i buli­mi­ków aby unik­nąć tłu­ma­cze­nia się, dla­cze­go nie chcą jeść pew­nych pro­duk­tów twier­dzą, iż nie tole­ru­ją glu­te­nu czy lak­to­zy. Dzię­ki temu nikt nie zmu­sza ich do spo­ży­wa­nia żyw­no­ści wyso­ko­wę­glo­wo­da­no­wej lub peł­no­tłu­stych pro­duk­tów mlecz­nych. To wła­śnie strach przez tłusz­czem, a nie rze­czy­wi­ste prze­słan­ki ide­olo­gicz­ne skła­nia nie­któ­rych cho­rych do wege­ta­ria­ni­zmu lub weganizmu.

      Wspo­mnia­ny lęk przed tłusz­czem, a co za tym idzie przed przy­ty­ciem mie­wa tak­że inne obja­wy. Przyj­rzyj­my się uważ­niej, jeśli bli­ska nam oso­ba wypo­wia­da się o samej sobie nie­mal z nie­na­wi­ścią, a obraz któ­ry przed­sta­wia, zwłasz­cza doty­czą­cy wyglą­du zewnętrz­ne­go jest cał­ko­wi­cie nie­ade­kwat­ny do rze­czy­wi­sto­ści. Takie oso­by mają poczu­cie, że nigdy nie są wystar­cza­ją­co dobre, cha­rak­te­ry­zu­je je niski poziom pew­no­ści sie­bie, a to czę­sto pro­wa­dzi do per­fek­cjo­ni­zmu połą­czo­ne­go z lękiem przed porażką.

      Wie­lu z nas wyda­je się, że oso­by cho­re na ano­rek­sję lub buli­mię muszą być szcze­gól­nie szczu­płe, wręcz wychu­dzo­ne. Nie jest to praw­dą, ponie­waż zabu­rze­nia odży­wia­nia, a zwłasz­cza buli­mia wystę­pu­ją tak­że u osób o cał­ko­wi­cie nor­mal­nej i zdro­wej budo­wie cia­ła, oraz z widocz­ną nad­wa­gą czy nawet oty­ło­ścią. Z tego powo­du buli­mia jest trud­niej­sza do wykry­cia. Cho­rzy spo­ży­wa­ją ogrom­ne ilo­ści jedze­nia w ukry­ciu, a następ­nie rów­nież w ukry­ciu je zwra­ca­ją. Spo­sób odży­wia­nia w pozo­sta­łym cza­sie na ogół nie odbie­ga od nor­my. Pamię­taj­my też, że takie ata­ki nie muszą wca­le zda­rzać się regu­lar­nie. Mogą być spo­wo­do­wa­ne np. wystą­pie­niem wyjąt­ko­wo duże­go stresu.

      W począt­ko­wym eta­pie tych cho­rób rze­czy­wi­ście może­my nie zauwa­żyć nie­po­ko­ją­cych zmian, ponie­waż zarów­no ano­rek­ty­cy jak i buli­mi­cy dosko­na­le wie­dzą jak się kamu­flo­wać. Jed­nak im dłu­żej orga­nizm jest nie­do­ży­wia­ny, tym wię­cej symp­to­mów sta­je się widocz­nych. Skó­ra cho­rych sta­je się szorst­ka, popę­ka­na, łusz­czą­ca się i blada.

      Cha­rak­te­ry­stycz­ne jest rów­nież wypa­da­nie i łam­li­wość wło­sów, a tak­że cho­ro­by zębów i dzią­seł (uszko­dze­nie szkli­wa, próch­ni­ca, utra­ta zębów), któ­re naj­wcze­śniej poja­wia­ją się u buli­mi­czek z powo­du czę­ste­go kon­tak­tu jamy ust­nej z kwa­śnym sokiem żołąd­ko­wym. Nie­kie­dy nastę­pu­je tak­że powięk­sze­nie gru­czo­łów śli­no­wych. Jest to zmia­na odwra­cal­na, jed­nak uszko­dze­nia innych orga­nów nie­ste­ty już nie. Wymio­ty pro­wa­dzą u wie­lu cho­rych do zapa­le­nia, a nawet do trwa­łe­go uszko­dze­nia prze­ły­ku lub jego pęk­nię­cia. Podob­nie sytu­acja ma się ze ścia­ną żołąd­ka, któ­ra tak­że może ulec pęk­nię­ciu pod wpły­wem bar­dzo dużej ilo­ści jedze­nia. W kon­se­kwen­cji poja­wia­ją się krwa­we wymioty.

      U osób z wyjąt­ko­wo niskim BMI (poni­żej 17,5) docho­dzi do zmian mor­fo­lo­gicz­nych w skó­rze, wło­sach i paznok­ciach. Poja­wia­ją się wów­czas pucha­te wło­ski na cie­le, któ­re nor­mal­nie wystę­pu­ją jedy­nie u nowo­rod­ków. W sytu­acji bra­ku tkan­ki tłusz­czo­wej orga­nizm znaj­du­je inne spo­so­by ochro­ny przed zim­nem. Ponad­to nastę­pu­je ogól­ne spo­wol­nie­nie meta­bo­li­zmu. Cia­ło sta­ra się dosto­so­wać do nowych warun­ków w taki spo­sób, by nie tra­cić zbyt dużo ener­gii i cie­pła. Bar­dzo czę­sto nastę­pu­je obni­że­nie ciśnie­nia krwi co prze­ja­wia się bla­do­ścią skó­ry oraz zmniej­sze­nie czę­sto­ści akcji ser­ca. Zna­mien­ne są tak­że chro­nicz­nie zim­ne dło­nie i sto­py chorego.

      Zabu­rze­nia odży­wia­nia pro­wa­dzą tak­że do zmian hor­mo­nal­nych i zaha­mo­wa­nia wytwa­rza­nia nie­któ­rych z nich. Aby orga­nizm kobie­ty mógł pra­wi­dło­wo pro­wa­dzić swo­ją gospo­dar­kę hor­mo­nal­ną i cykl men­stru­acyj­ny ilość tłusz­czu w cie­le powin­na wyno­sić mini­mum 23%. Z tego powo­du ano­rek­tycz­ki mają bar­dzo nie­re­gu­lar­ne mie­siącz­ki, a nie­kie­dy nawet wystę­pu­je ich brak. W przy­pad­ku buli­mi­czek na ogół z pozo­ru wszyst­ko jest w tej kwe­stii w porząd­ku, jed­nak cykl men­stru­acyj­ny może prze­cho­dzić bez owu­la­cji, co skut­ku­je trud­no­ścia­mi w zaj­ściu w cią­żę, a nawet cał­ko­wi­tą niepłodnością.

      Nie­do­ży­wie­nie powo­du­je sze­reg zmian, zarów­no tych fizycz­nych i hor­mo­nal­nych, jak i psy­cho­lo­gicz­nych. Prze­ja­wia­ją się one m.in. zabu­rze­nia­mi sek­su­al­ny­mi, w tym np. spad­kiem pozio­mu libi­do lub utra­tą poten­cji. Ponad­to oso­by cho­re są tak bar­dzo zaab­sor­bo­wa­ne jedze­niem, licze­niem kalo­rii i ogól­nym zapo­bie­ga­niem zwięk­sze­niu masy cia­ła, że zapo­mi­na­ją o takich sfe­rach życia jak pra­ca, rodzi­na czy przy­ja­cie­le. Docho­dzi do izo­la­cji od śro­do­wi­ska spo­łecz­ne­go, a to pogłę­bia jesz­cze bar­dziej poczu­cie odrzu­ce­nia, niską samo­oce­nę, a w kon­se­kwen­cji pro­wa­dzi do dal­sze­go roz­wo­ju choroby.

      O ano­rek­sji i buli­mii świad­czyć mogą tak­że takie symp­to­my jak nie­bie­ska­wy odcień skó­ry dło­ni i ust, cho­mi­ko­wa­te policz­ki oraz pró­by ukry­wa­nia cia­ła pod wyjąt­ko­wo duży­mi ubra­nia­mi. Jeśli pro­blem dotknął bli­ską nam oso­bę nasz nie­po­kój powin­no wzbu­dzić uni­ka­nie wspól­ne­go spo­ży­wa­nia posił­ków, codzien­ne waże­nie i czę­ste narze­ka­nie na masę cia­ła lub kon­kret­ne czę­ści cia­ła, zmia­ny beha­wio­ral­ne takie jak np. waha­nia nastro­ju, skłon­ność do popa­da­nia w sta­ny depre­syj­ne, a tak­że chęć bycia naj­lep­szym w każ­dej dzie­dzi­nie przy jed­no­cze­snym bra­ku zado­wo­le­nia z osią­ga­nych sukcesów.

      Jakie są przy­czy­ny wystą­pie­nia zabu­rzeń odży­wia­nia? Prze­róż­ne. Począw­szy od kano­nów pięk­na lan­so­wa­nych przez media, poprzez nad­miar obo­wiąz­ków i stres, na poczu­ciu bra­ku kon­tro­li nad wła­snym życiem skoń­czyw­szy. Nie­kie­dy powo­dem są pro­ble­my rodzin­ne lub indy­wi­du­al­ne cechy bio­lo­gicz­ne i psy­cho­lo­gicz­ne pole­ga­ją­ce na wro­dzo­nej nie­sta­bil­no­ści emo­cjo­nal­nej. Jedze­nie jest tą sfe­rą życia, nad któ­rą naj­ła­twiej jest utrzy­mać wła­dzę. Dla­te­go bar­dzo czę­sto oso­by mają­ce poczu­cie cha­osu ucie­ka­ją się do gło­dze­nia albo prze­ja­da­nia, po któ­rym nastę­pu­ją wymioty.