Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

BEZ­PIE­CZEŃ­STWO na pierw­szym miejscu

Sto­wa­rzy­sze­nie Inwa­li­dów Wzro­ku w Jele­niej Górze roz­po­czę­ło cykl spo­tkań na temat zagro­żeń współ­cze­sne­go świa­ta, któ­re coraz czę­ściej puka­ją tak­że do odda­lo­nych od cen­trów miej­sco­wo­ści.
24 listo­pa­da 2015 roku w sali inte­gra­cyj­nej KSON na temat zagro­żeń ter­ro­ry­stycz­nych roz­ma­wia­no z Miro­sła­wem Boło­ciu­chem – Pre­ze­sem Sto­wa­rzy­sze­nia Dżu­dżit­su — kon­sul­tan­tem ds. zwal­cza­nia ter­ro­ry­zmu — instruk­to­rem spor­tów wal­ki.
W cza­sie 2‑godzinnego spo­tka­nia Pan Miro­sław prze­ka­zał wie­dzę o źró­dłach pro­wa­dzą­cych do ter­ro­ry­zmu. To wła­ści­wie zaczy­na się od haj­tu – wszech­obec­nej mowy nie­na­wi­ści i tole­ran­cji dla nie­ludz­kich słów, któ­re czę­sto wywo­łu­ją nie­ludz­kie czy­ny. Ter­ro­ryzm – to sto­so­wa­nie prze­mo­cy, okru­cień­stwa w celu zastra­sze­nia, znisz­ce­nia prze­ciw­ni­ka — dla wywar­cia pre­sji na spo­łe­czeń­stwo i wła­dze, poru­sze­nie opi­nii publicz­nej, wymu­sze­nie ustępstw.
Spo­śród form ter­ro­ry­zmu może­my wyróż­nić ter­ro­ryzm eko­no­micz­ny, ide­olo­gicz­ny, rasi­stow­ski, medial­ny, pato­lo­gicz­ny, tzw. zbroj­ny oraz reli­gij­ny — naj­gło­śniej­szy obec­nie. Za akcja­mi ter­ro­ry­stycz­ny­mi róż­nych form sto­ją duże pie­nią­dze, czę­sto o nie­zna­nym pocho­dze­niu.
Jak nale­ży zacho­wać się w sytu­acji zagro­że­nia?
Po pierw­sze nale­ży mieć oczy otwar­te dooko­ła gło­wy — obser­wo­wać nie­ty­po­we zacho­wa­nia osób – zwra­cać uwa­gę na pozo­sta­wio­ne bez opie­ki pakun­ki, tor­by, przed­mio­ty. Zanie­po­ko­ić nas powin­ny rów­nież par­ku­ją­ce samo­cho­dy typu fur­gon w oko­li­cach, gdzie zbie­ra­ją się ludzie /kościoły, sta­dio­ny etc,/.
Zawsze w przy­pad­ku wąt­pli­wo­ści lepiej powia­do­mić poli­cję tel. 997, poda­jąc miej­sce i rodzaj ewen­tu­al­ne­go zagro­że­nia, niż spra­wę zbyć mil­cze­niem.
Wie­le pytań uczest­ni­ków spo­tka­nia doty­czy­ło spo­so­bu reak­cji na sytu­acje bez­po­śred­nie­go zagro­że­nia. „Nie bądź­cie agen­ta­mi 007, bo życie, to nie jest film”. Nale­ży bez pani­ki sta­rać się odda­lić od miej­sca zagro­że­nia, nie porzu­ca­jąc swo­ich oso­bi­stych rze­czy, któ­re mogły­by utrud­nić pra­cę służ­bom inter­wen­cyj­nym.
Nale­ży ocze­ki­wać przy­by­cia służb inter­wen­cyj­nych i wdro­że­nia pro­fe­sjo­nal­nych pro­ce­dur, któ­re mogą zapo­biec nie­szczę­ściu.
„Takie szko­le­nia będzie­my pro­wa­dzić cyklicz­nie, mówi Miro­sła­wa Joś­ko z Zarzą­du SIW, ponie­waż sytu­acja osób nie­peł­no­spraw­nych wzro­ko­wo, słu­cho­wo, rucho­wo i men­tal­nie jest szcze­gól­nie trud­na wobec wszel­kich zagrożeń „.