STRES

Żyje­my w cza­sach, w któ­rych stres stał się nie­od­łącz­nym ele­men­tem nasze­go życia. Stres to reak­cja orga­ni­zmu na czyn­nik (wyda­rze­nie, rzecz), któ­ry jest dla nas zagra­ża­ją­cy. Czyn­ni­ki wywo­łu­ją­ce stres nazy­wa­my stresorami.

      Wśród symp­to­mów stre­su wyróż­nia się obja­wy fizycz­ne (przy­spie­szo­ne bicie ser­ca, bóle gło­wy, drże­nie rąk, bóle brzu­cha, poce­nie się, nud­no­ści, wymio­ty, bla­dość, dresz­cze, pro­ble­my z oddy­cha­niem); obja­wy doty­czą­ce spraw­no­ści inte­lek­tu­al­nej (pro­ble­my z pamię­cią, kon­cen­tra­cją, obni­że­nie tem­pa pra­cy umy­sło­wej, częst­sze pomył­ki, uczu­cie pust­ki w gło­wie); obja­wy w emo­cjach i myśle­niu (nie­po­kój, roz­chwia­nie emo­cjo­nal­ne, lęk, gniew, zmę­cze­nie, draż­li­wość, uczu­cie bez­sil­no­ści i bra­ku kon­tro­li nad dzia­ła­nia­mi, natłok myśli, pesy­mizm); a tak­że tzw. „stre­so­we zacho­wa­nia” (płacz­li­wość, ner­wo­we tiki i ruchy, szyb­kie mówie­nie, obja­da­nie się, sto­so­wa­nie uży­wek, pro­wo­ko­wa­nie konfliktów).

      Stres nie zawsze jest czymś nega­tyw­nym. Stres pozy­tyw­ny (tzw. eustres), cho­ciaż wywo­łu­je pewien dys­kom­fort, pro­wa­dzi do roz­wo­ju oso­bo­wo­ści i moty­wu­je nas do dzia­ła­nia. Nato­miast stres nega­tyw­ny (dys­tres) to stres na tyle cięż­ki lub trwa­ją­cy tak dłu­go, że dez­or­ga­ni­zu­je nasze dzia­ła­nia. Może tak­że dopro­wa­dzić do nie­wła­ści­wych zmian w orga­ni­zmie, zarów­no w cie­le, jak i w psy­chi­ce. To, czy dany rodzaj stre­su odczu­je­my jako pozy­tyw­ny bądź nega­tyw­ny, jest w dużej mie­rze kwe­stią indywidualną.

      Odczu­wa­nie stre­su zale­ży też od tego, czy dane wyda­rze­nie (lub rzecz) oce­ni­my jako zagro­że­nie lub wyzwa­nie. Jeśli uzna­my, że zda­rze­nie może mieć dla nas nega­tyw­ne kon­se­kwen­cje i zagra­ża naszym war­to­ściom – wów­czas oce­ni­my je jako zagro­że­nie. Jeśli nato­miast stwier­dzi­my, że posia­da­my nie­zbęd­ne atu­ty (zdol­no­ści, siły, moż­li­wo­ści uzy­ska­nia pomo­cy), by sobie z nim pora­dzić – oce­ni­my je jako wyzwa­nie. Ten sam stre­sor (np. roz­mo­wa kwa­li­fi­ka­cyj­na) dla jed­nej oso­by może sta­no­wić zagro­że­nie, a dla innej wyzwanie.

Wśród czyn­ni­ków wywo­łu­ją­cych stres wyróż­nia się:

• Prze­ło­mo­we wyda­rze­nia życio­we – musi­my się przy­sto­so­wać do nowych warun­ków, porzu­cić daw­ne przy­zwy­cza­je­nia (np. śmierć part­ne­ra, roz­wód, wypro­wa­dze­nie się z domu rodzin­ne­go ostat­nie­go dziec­ka, przej­ście na eme­ry­tu­rę),
• Wyda­rze­nia nagłe, nie­spo­dzie­wa­ne (np. kata­stro­fy, woj­ny) – nie spo­sób się do nich przy­go­to­wać,
• Codzien­ne małe stre­so­ry (jeśli jest ich zbyt dużo lub nagro­ma­dza­ją się, mogą wywo­ły­wać sil­ny stres): kor­ki, nie­uprzej­mi sprze­daw­cy, kłót­nie, szef, pośpiech, zła pogo­da, nie­punk­tu­al­ne auto­bu­sy, zgu­bio­ny klucz, pies, któ­ry zachorował.

      Sta­łe dzia­ła­nie stre­so­rów powo­du­je stres prze­wle­kły. Jak radzić sobie z mały­mi i duży­mi stre­so­ra­mi? War­to pamię­tać, że każ­dy czło­wiek doświad­cza cza­sem stre­su. To, że cza­sa­mi jeste­śmy zestre­so­wa­ni jest zupeł­nie nor­mal­ne i mamy do tego pra­wo. Nie świad­czy to o naszej sła­bo­ści. „Łąki nie zała­mu­ją się pod cię­ża­rem śnie­gu”. Czło­wiek jest w sta­nie pora­dzić sobie z wie­lo­ma trud­no­ścia­mi. Ponad­to zmie­nia­my to, co zmie­nić może­my i akcep­tu­je­my to, cze­go zmie­nić nie może­my. Na przy­kład alko­ho­lik musi zaak­cep­to­wać fakt, że jest alko­ho­li­kiem, może jed­nak zmie­nić swo­je zacho­wa­nie i pozo­stać w abstynencji.

Prze­zwy­cię­żyć stres poma­ga­ją także:

• Opty­mi­stycz­ne myśle­nie („Nigdy nie jest za póź­no na zmia­ny”).
• Pozy­tyw­ne nasta­wie­nie do życia ( „Jest wie­lu pomoc­nych ludzi wokół mnie”).
• Poczu­cie humo­ru.
• Wspar­cie innych osób.
• Poczu­cie kon­tro­li nad zda­rze­nia­mi i ich prze­wi­dy­wal­ność.
• Przy­go­to­wa­nie się do stre­su­ją­ce­go wyda­rze­nia.
• Relak­sa­cja, ćwi­cze­nia odprę­ża­ją­ce (kon­cen­tra­cja na pra­wi­dło­wym odde­chu prze­po­no­wym).
• Wysi­łek fizycz­ny (regu­lar­ne ćwi­cze­nia poma­ga­ją zapa­no­wać nad swo­im orga­ni­zmem pod­czas stre­su, redu­ku­jąc tym samym samo­na­krę­ca­ją­cą się spi­ra­lę stre­so­wych reak­cji fizjologicznych).

 

Joan­na Osta­nie­wicz, Agniesz­ka Stańczyk