TRANS­PLAN­TA­CJA, CZY­LI DAR ŻYCIA

Prze­szcze­pia­nie narzą­dów, trans­plan­ta­cja (łac. trans­plan­ta­re – szcze­pić i plan­ta­re – sadzić) – prze­szcze­pie­nie narzą­du w cało­ści lub czę­ści, tkan­ki lub komó­rek z jed­ne­go cia­ła na inne (lub w obrę­bie jed­ne­go cia­ła). Prze­szcze­pia­niem narzą­dów zaj­mu­je się medycz­na dzie­dzi­na nauko­wa nazy­wa­na transplantologią.

Czło­wiek od bar­dzo daw­na myślał o prze­szcze­pie­niu narzą­dów, pozy­ska­nia zdro­wej czę­ści cia­ła, by zastą­pić cho­rą. Pierw­sze­go uda­ne­go prze­szcze­pu ner­ki cho­re­mu doko­na­li ame­ry­kań­scy leka­rze w 1954 r., byli to bliź­nia­cy jed­no­ja­jo­wi. W Pol­sce po raz pierw­szy uda­ne­go prze­szcze­pu ner­ki doko­na­no w 1966 r., następ­nie przy­szła kolej na inne narzą­dy ser­ca w 1967, wątro­by 1967, ser­ca z płu­cem 1981. Dziś trans­plan­ta­cja jest sku­tecz­ną meto­dą lecze­nia cho­rób, gdy docho­dzi do nie­od­wra­cal­nych uszko­dzeń narządów.

Przed prze­szcze­pem ner­ki cho­ry pod­da­wa­ny jest 2 lub 3 razy w tygo­dniu dia­li­zom. To dzię­ki nim może cze­kać i mieć nadzie­ję, że kie­dyś otrzy­ma narząd pocho­dzą­cy od innej oso­by – zmar­łej lub żywej i będzie pro­wa­dził nor­mal­ne życie, podró­żu­jąc, pra­cu­jąc, pla­nu­jąc zało­że­nie rodzi­ny. Aby móc zostać zakwa­li­fi­ko­wa­nym i wpi­sa­nym na ogól­no­pol­ską listę ocze­ku­ją­cych do prze­szcze­pie­nia narzą­du ośrod­ki  dia­li­za­cyj­ne kie­ru­ją cho­re­go na odpo­wied­nie bada­nia, dopie­ro wte­dy ośro­dek trans­plan­ta­cyj­ny wpi­su­je cho­re­go na tę listę.

Ocze­ki­wa­nie na trans­plan­ta­cje może wyno­sić nawet wie­le mie­się­cy, a nawet lat. W Pol­sce tyl­ko 2% nerek prze­szcze­pio­nych jest od spo­krew­nio­nych żywych daw­ców (dla przy­kła­du w USA jest to 40%, a w Szwe­cji ponad 50%), jed­nak z roku na rok zwięk­sza się ten wskaź­nik tak­że w Pol­sce, wraz ze świa­do­mo­ścią spo­łe­czeń­stwa. Skąd bra­ne narzą­dy? Naj­czę­ściej daw­cy zmar­łe­go. W takim wypad­ku moż­na pobrać kil­ka narzą­dów: ser­ce, ner­ki, wątro­bę, trzust­kę, jeli­to ratu­jąc tym samym życie kil­ku cho­rych. Koniecz­nym jest jed­nak uzy­ska­nie od rodzi­ny daw­cy zgo­dy na pobra­nie narzą­dów. Zdro­wy i dobrze funk­cjo­nu­ją­cy narząd musi być tak pobra­ny od daw­cy, by po pod­łą­cze­niu go do ukła­du krwio­no­śne­go bior­cy pod­jął swo­ją pra­wi­dło­wą czyn­ność. Istot­ne jest zatem, aby wyeli­mi­no­wać moż­li­wość prze­ciw­wska­zań do pobra­nia narzą­dów (cho­ro­by nowo­two­ro­wej, cięż­kich zaka­żeń itp.).

Po prze­szcze­pie bior­ca pozo­sta­je w szpi­ta­lu pod obser­wa­cją otrzy­mu­jąc lecze­nie immu­no­su­pre­syj­ne czy­li obni­ża­ją­ce odpor­ność orga­ni­zmu, ma ono nie dopu­ścić do reak­cji odpor­no­ścio­wej na obec­ność w orga­ni­zmie obcej tkan­ki. Cza­sa­mi docho­dzi do reak­cji ostre­go odrzu­ce­nia, ale opa­no­wa­nie jej jest dość łatwe i zwy­kle trwa kil­ka dni. Kie­dy prze­szcze­pio­ny narząd podej­mu­ję pra­wi­dło­wą funk­cję i usta­lo­na jest daw­ka lecze­nia immu­no­su­pre­syj­ne­go, cho­ry zosta­je wypi­sa­ny do domu zaczy­na­jąc nor­mal­ne życie. Jedy­ne ogra­ni­cze­nie, to koniecz­ność przyj­mo­wa­nia leków i sta­ła kon­tro­la w porad­ni transplantacyjnej.

Wie­le osób po prze­szcze­pie wra­ca do nor­mal­ne­go życia, do pra­cy zawo­do­wej, upra­wia­nia spor­tu. Ludzie po trans­plan­ta­cji zakła­da­ją rodzi­ny, kobie­ty zacho­dzą w cią­żę i rodzą dzie­ci. Trans­plan­ta­cja jest zatem jedy­ną szan­są i nadzie­ją na dal­sze życie. Jest darem życia.

 

Opra­co­wa­ła: Gra­ży­na Szablewska