Nie chud­niesz? Win­na może być tarczyca

Cho­dzisz od leka­rza do leka­rza, by wresz­cie któ­ryś zna­lazł przy­czy­nę two­ich kło­po­tów ze zdro­wiem. A traf­ną dia­gno­zę może posta­wić endo­kry­no­log. Zabu­rze­nia w pra­cy tar­czy­cy ma nawet co pią­ty Polak — zazwy­czaj cho­ru­ją kobie­ty. Ostat­nio jed­ną z czę­ściej dia­gno­zo­wa­nych jest cho­ro­ba auto­im­mu­no­lo­gicz­na tar­czy­cy Hashimoto.

      Z badań prze­pro­wa­dzo­nych przez TNS OBOP wyni­ka, że leka­rze pierw­sze­go kon­tak­tu spo­ra­dycz­nie bada­ją naszą tar­czy­cę pal­pa­cyj­nie (przez dotyk) i zbyt rzad­ko dają też skie­ro­wa­nia na spraw­dze­nie pozio­mu hor­mo­nu TSH (z krwi) czy na bada­nie USG. Sku­tek jest taki, że z róż­ny­mi dole­gli­wo­ścia­mi spo­wo­do­wa­ny­mi złą pra­cą tar­czy­cy wie­lu pacjen­tów cho­dzi od leka­rza do leka­rza. I — nie­ste­ty — wycho­dzi­my z gabi­ne­tu bez traf­nej dia­gno­zy, któ­ra umoż­li­wi­ła­by sku­tecz­ne leczenie.

      Fatal­ne samo­po­czu­cie, któ­re jest zwią­za­ne z nad­czyn­no­ścią tar­czy­cy, począt­ko­wo trud­no sko­ja­rzyć z cho­ro­bą. Roz­draż­nie­nie i nie­kon­tro­lo­wa­ne wybu­chy pła­czu, drże­nie rąk, sil­ne poce­nie się czy szyb­ką utra­tę wagi tłu­ma­czysz sobie np. codzien­nym stre­sem i zmę­cze­niem. Zda­rza się, też, że jedy­nym obja­wem nad­czyn­no­ści są zabu­rze­nia ryt­mu ser­ca. Możesz mieć np. skur­cze dodat­ko­we czy nawet napa­dy migo­ta­nia przed­sion­ków. Wte­dy naj­czę­ściej tra­fiasz do kar­dio­lo­ga. Jed­nak dopó­ki nie zacznie cię leczyć endo­kry­no­log i nie “wyci­szy” leka­mi cho­rej tar­czy­cy — nie uspo­ko­isz też swo­je­go serca.

      Inter­ni­sta lub kar­dio­log, na pod­sta­wie obja­wów cho­ro­by i wywia­du lekar­skie­go, powi­nien zle­cić ci bada­nie pozio­mu hor­mo­nu TSH we krwi. Jeśli wyni­ki nie będą pra­wi­dło­we, wypi­sze skie­ro­wa­nie do endo­kry­no­lo­ga (naj­le­piej było­by tra­fić do tyre­olo­ga, któ­ry spe­cja­li­zu­je się wła­śnie w lecze­niu cho­rób tar­czy­cy). Jed­nak nie zawsze taki spe­cja­li­sta jest dostęp­ny w porad­ni, w któ­rej się leczysz.

      Lecze­nie nad­czyn­no­ści pole­ga na przyj­mo­wa­niu tzw. tyre­osta­ty­ków, któ­re regu­lu­ją pra­cę tar­czy­cy. Nato­miast bada­nie USG potwier­dzi lub wyklu­czy ist­nie­nie guz­ków. Jeśli cho­ra tar­czy­ca nie zare­agu­je pra­wi­dło­wo na leki, lekarz zle­ci ci praw­do­po­dob­nie przyj­mo­wa­nie jodu radio­ak­tyw­ne­go w kap­suł­ce. Poda­je się go w szpi­ta­lu, ale pobyt w nim trwa tyl­ko jeden dzień. To bar­dzo sku­tecz­na tera­pia. Naj­czę­ściej już jed­na daw­ka jodu wystar­cza, aby tar­czy­ca się wyci­szy­ła i zaczę­ła nor­mal­nie pra­co­wać. Gdy to nastą­pi, szyb­ko znik­ną też wszyst­kie inne, dokucz­li­we obja­wy nad­czyn­no­ści — ner­wo­wość, płacz­li­wość, a tak­że prze­sta­nie doku­czać ci serce.

      Bada­nie pozio­mu TSH wyko­nu­je się z krwi, ale nie trze­ba być na czczo. Ze skie­ro­wa­niem jest refun­do­wa­ne. Pry­wat­nie kosz­tu­je ok. 20 zł. Bada­nie pozio­mu fT3 i fT4 — poziom hor­mo­nów tar­czy­cy trój­jo­do­ty­ro­ni­ny (fT3) i tyrok­sy­ny (fT4) ozna­cza się z krwi. Ze skie­ro­wa­niem jest refun­do­wa­ne. Pry­wat­nie kosz­tu­je ok. 40 zł. USG tar­czy­cy Bada­nie pozwa­la oce­nić np. wiel­kość tar­czy­cy i spraw­dzić, czy są guz­ki. Ze skie­ro­wa­niem od endo­kry­no­lo­ga bada­nie jest bez­płat­ne. Pry­wat­nie kosz­tu­je ok. 150 zł.

      Biop­sja aspi­ra­cyj­na cien­ko­igło­wa — Dzię­ki niej moż­na spraw­dzić guzek i wykryć w nim komór­ki nie­pra­wi­dło­we (rako­we). Bada­nie jest refun­do­wa­ne ze skie­ro­wa­niem, pry­wat­nie kosz­tu­je ok. 300 zł.

      Gdy tar­czy­ca jest zdro­wa i pra­wi­dło­wo pra­cu­je, nawet nie pamię­tasz, że ją masz. Jeśli jed­nak zacznie cho­ro­wać, aż trud­no uwie­rzyć, że to wła­śnie ona może być powo­dem tylu codzien­nych dole­gli­wo­ści. Spo­so­bem na zapo­bie­ga­nie cho­ro­bom tar­czy­cy, któ­re są skut­kiem nie­do­bo­ru jodu, jest suple­men­ta­cja soli tym pier­wiast­kiem. Cho­ciaż taka pro­fi­lak­ty­ka spraw­dza­ła się dotych­czas na piąt­kę, jej “karie­ra” dobie­ga koń­ca. Prze­ciw sole­niu potraw pro­te­stu­ją bowiem kar­dio­lo­dzy. Alar­mu­ją, że cią­gle rośnie licz­ba nad­ci­śnie­niow­ców. Zale­ca­ją więc ogra­ni­cze­nie sole­nia. Pro­blem nie­do­bo­ru jodu ma roz­wią­zać jodo­wa­nie nisko­zmi­ne­ra­li­zo­wa­nej wody.

      Nie zawsze nie­do­czyn­ność tar­czy­cy daje wszyst­kie obja­wy naraz. Cza­sem cho­ro­ba powo­du­je tyl­ko nad­mier­ną ospa­łość. Innym razem jest to wypa­da­nie wło­sów lub bar­dziej niż nor­mal­nie sucha skó­ra — szcze­gól­nie na łok­ciach i kola­nach. Może spo­wo­do­wać rów­nież wzrost stę­że­nia cho­le­ste­ro­lu we krwi lub nie­re­gu­lar­ne mie­siącz­ki. Obja­wy nie­do­czyn­no­ści tar­czy­cy wystę­pu­ją­ce poje­dyn­czo bywa­ją póź­no zauwa­żo­ne. Dla­te­go możesz czuć się zasko­czo­na wia­do­mo­ścią, że masz cho­rą tarczycę.

      Wie­le kobiet dowia­du­je się o tym, gdy nie­mal restryk­cyj­nie prze­strze­ga die­ty odchu­dza­ją­cej, a waga ani drgnie. Nie­ste­ty, nie pomo­że wte­dy naj­lep­szy die­te­tyk, jeśli naj­pierw lekarz nie skie­ru­je cię na bada­nia hor­mo­nu TSH i USG tar­czy­cy. Przy podej­rze­niu nie­do­czyn­no­ści tar­czy­cy we krwi ozna­czo­ny zosta­nie poziom tyre­otro­pi­ny TSH. Jeże­li stę­że­nie jest wyż­sze niż 3,5mj/l świad­czy o nie­do­czyn­no­ści tar­czy­cy. W labo­ra­to­rium zosta­nie rów­nież ozna­czo­ny poziom hor­mo­nów tar­czy­cy fT3 i fT4. Wyni­ki poni­żej nor­my świad­czą o zbyt wol­nej pra­cy gru­czo­łu. Lecze­nie pole­ga na poda­wa­niu syn­te­tycz­nych hor­mo­nów w tablet­kach. Czę­stą przy­czy­ną nie­do­czyn­no­ści tar­czy­cy jest nie­do­bór jodu nie­zbęd­ne­go do wytwa­rza­nia tar­czy­co­wych hor­mo­nów. Dla­te­go, by schud­nąć, oprócz przyj­mo­wa­nia leków, zasto­suj die­tę. Jed­nak w two­im wypad­ku powin­na mieć nie tyl­ko obni­żo­ną kalo­rycz­ność, ale też przy­spie­szać zwol­nio­ny meta­bo­lizm. A przede wszyst­kim bazo­wać na pro­duk­tach zawie­ra­ją­cych jod.

      Zdro­wa tar­czy­ca wychwy­tu­je tyle jodu, ile jej potrze­ba. Codzien­nie musi dosta­wać co naj­mniej 150 mikro­gra­mów. Potra­fi też maga­zy­no­wać pew­ne nad­wyż­ki tego pier­wiast­ka na zapas. Zaspo­ko­je­nie jej nie jest trud­ne, bo pier­wia­stek ten jest obec­ny w powie­trzu, w wodzie i wie­lu pro­duk­tach spo­żyw­czych. Od 1997 roku wpro­wa­dzo­no w Pol­sce obo­wiąz­ko­we jodo­wa­nie soli kuchen­nej. Jeśli jed­nak tar­czy­ca otrzy­mu­je go za mało, sta­je się to widocz­ne w posta­ci powięk­szo­ne­go wola. To wypu­kłość, któ­ra poja­wia się na szyi, tuż pod krta­nią. Jest trak­to­wa­na tyl­ko jako defekt kosme­tycz­ny, jeże­li nie powo­du­je dusz­no­ści lub trud­no­ści w połykaniu.

      Die­tę odchu­dza­ją­cą uwzględ­nia­ją­cą two­ją cho­ro­bę naj­le­piej uło­ży die­te­tyk. Naj­bo­gat­sze w jod są owo­ce morza i ryby mor­skie, np. śledź — pół dzwon­ka zawie­ra 30 µg (mikro­gra­mów) jodu a łosoś 44 µg w 100 g. Poza tym obec­ny jest rów­nież w warzy­wach, owo­cach i pro­duk­tach zbo­żo­wych. Powin­naś więc nie tyl­ko trzy­mać się usta­lo­ne­go limi­tu kalo­rii, ale też wybie­rać odpo­wied­nie pro­duk­ty. Spo­ro jodu zawie­ra­ją algi mor­skie. Możesz je kupić w posta­ci prosz­ku, w tablet­kach, albo spra­so­wa­ne na pła­tek, np. w sushi.

      Pod­wyż­szo­ny cho­le­ste­rol mimo die­ty — U oso­by z nie­do­czyn­no­ścią tar­czy­cy stę­że­nie cho­le­ste­ro­lu, mimo sto­so­wa­nia die­ty, może być nadal pod­wyż­szo­ne. Nie­do­czyn­ność tar­czy­cy spo­wal­nia meta­bo­lizm orga­ni­zmu i powo­du­je nie tyl­ko przy­bie­ra­nie na wadze, ale tak­że zabu­rze­nia lipi­do­we. Jed­nak, aby obni­żyć stę­że­nie cho­le­ste­ro­lu, nie musi Pani sto­so­wać aż tak restryk­cyj­nej die­ty. Wystar­czy wyeli­mi­no­wać boga­te źró­dła cho­le­ste­ro­lu, takie jak np. ser żół­ty, masło, tłu­ste mię­sa i wędli­ny. Jeże­li sto­so­wa­nie takiej die­ty przez trzy mie­sią­ce nie popra­wi wyni­ków stę­że­nia cho­le­ste­ro­lu, lekarz zasto­su­je środ­ki far­ma­ko­lo­gicz­ne — nowo­cze­sne leki, któ­re go obniżą.

      Gdy nie możesz zajść w cią­żę — Coraz czę­ściej endo­kry­no­lo­dzy mają do czy­nie­nia z sytu­acją, gdy tar­czy­ca nie pra­cu­je pra­wi­dło­wo, ponie­waż orga­nizm wytwa­rza prze­ciw­cia­ła, któ­re ją nisz­czą. Cho­ra tar­czy­ca zakłó­ca pra­cę jaj­ni­ków, powo­du­jąc nie­płod­ność lub poro­nie­nia. A dopó­ki z tar­czy­cą jest coś nie tak, samo lecze­nie gine­ko­lo­gicz­ne nie przy­nie­sie efektu.

      Cho­ro­ba Gra­ve­sa-Base­do­wa — Prze­ciw­cia­ła pro­du­ko­wa­ne przez wła­sny orga­nizm ata­ku­ją tar­czy­cę i powo­du­ją jej prze­wle­kły stan zapal­ny. Wów­czas gru­czoł roz­ra­sta się i wytwa­rza nad­mier­ne ilo­ści hormonów.Taki stan to cho­ro­ba auto­im­mu­no­lo­gicz­na Gra­ve­sa- Base­do­wa. Jej obja­wy są takie jak przy nad­czyn­no­ści. Ale cha­rak­te­ry­stycz­na jest wypu­kłość na szyi w posta­ci wola i wytrzeszcz oczu. Scho­rze­nie to może utrud­niać ci zaj­ście w cią­żę lub póź­niej powo­do­wać kom­pli­ka­cje, np. nad­ci­śnie­nie. Naj­prost­szym bada­niem, któ­re wykry­je cho­ro­bę, jest bada­nie hor­mo­nu TSH. Potrzeb­ne będzie też okre­śle­nie tzw. prze­ciw­ciał tar­czy­co­wych w suro­wi­cy. Z kolei bada­nie USG wyka­że, czy masz wole guz­ko­we. Jeśli tak, lekarz zale­ci biop­sję lub scyntygrafię.

      Cho­ro­ba Hashi­mo­to — Zda­rza się, że układ immu­no­lo­gicz­ny nisz­czy tar­czy­cę i — podob­nie jak w przy­pad­ku cho­ro­by Gra­ve­sa-Base­do­wa — wywo­łu­je prze­wle­kły stan zapal­ny gru­czo­łu. Jest jed­nak mię­dzy tymi scho­rze­nia­mi istot­na róż­ni­ca. W cho­ro­bie Hashi­mo­to tar­czy­ca zamiast się roz­ra­stać, stop­nio­wo zani­ka. Im sta­je się mniej­sza, tym wol­niej pra­cu­je, dając obja­wy takie same jak w nie­do­czyn­no­ści. Lecze­nie pole­ga na kon­tro­lo­wa­niu pozio­mu hor­mo­nu TSH i stę­że­nia cho­le­ste­ro­lu. Trze­ba też będzie przyj­mo­wać hor­mon tar­czy­co­wy, któ­ry pobu­dzi ją do bar­dziej inten­syw­nej pra­cy. Tak jak­by gru­czoł nor­mal­nie pra­co­wał. Wów­czas kobie­ta będzie mogła zajść w cią­żę. Jed­nak przez cały czas jej trwa­nia koniecz­ne będą kon­tro­le u gine­ko­lo­ga i endo­kry­no­lo­ga, a może nawet tak­że kon­sul­ta­cje immunologa.

      To może być guzek tar­czy­cy — Wole guz­ko­we jest jed­ną z naj­częst­szych cho­rób tar­czy­cy. Towa­rzy­szy zarów­no nad­czyn­no­ści, jak i nie­do­czyn­no­ści. Cza­sem guzek tar­czy­cy uci­ska na stru­ny gło­so­we i wów­czas poja­wia się chryp­ka. Jeśli chcesz się jej pozbyć, nie wystar­czy wizy­ta u laryn­go­lo­ga. Potrzeb­ne jest lecze­nie u endokrynologa.

      Rodza­je guz­ków — “zim­ne” i “gorą­ce” — Bada­nie USG może wykryć jeden lub kil­ka guz­ków. Jeśli śred­ni­ca poje­dyn­cze­go guz­ka prze­kra­cza cen­ty­metr, trze­ba zro­bić biop­sję cien­ko­igło­wą. Bada­nie wyka­że, czy guzek jest zmia­ną łagod­ną czy zło­śli­wą. Innym bada­niem, któ­re dia­gno­zu­je guz­ki, jest scyn­ty­gra­fia (SCC). To bada­nie wyko­rzy­stu­je izo­to­py pro­mie­nio­twór­cze do spraw­dze­nia ich tzw. jodo­chłon­no­ści. Te, któ­re nie gro­ma­dzą izo­to­pu są “zim­ne” i mogą być zło­śli­we. Usu­wa się je razem z całą tar­czy­cą. Potem koniecz­ne jest jesz­cze przyj­mo­wa­nie radio­ak­tyw­ne­go jodu. Z kolei guz­ki “gorą­ce”, któ­re gro­ma­dzą izo­top pro­mie­nio­twór­czy, świad­czyć mogą np. o nad­czyn­no­ści tar­czy­cy. Wte­dy koniecz­ne będzie lecze­nie odpo­wied­nie dla tego scho­rze­nia. Po bada­niu radio­izo­to­pem musisz wypić przy­naj­mniej 1,5 l wody, by jak naj­szyb­ciej wyda­lić go z moczem.