Andrzej Łysiak to osoba po laryngektomii. Jeszcze przed trzema laty mówił szeptem i nie mógł porozumiewać się bez pomocy osób trzecich. Przypadek Pana Andrzeja to dobry przykład silnej woli, konsekwencji i wytrwałości, która w rezultacie doprowadziła do znacznej poprawy jakości jego życia. Pan Andrzej pierwsze godziny dnia spędza na korekcie mowy zastępczej (przeponowej) nagrywając, odtwarzając i poprawiając brzmienie swojego głosu.
Historia Pana Andrzeja powinna być motywacją dla wszystkich, którzy zmagają się z podobnym problemem. Jak widać, nawet po tak drastycznej operacji jak usunięcie krtani można wrócić do sprawności i żyć normalnie.
Poniżej publikujemy fragment listu Pana Andrzeja:
„To między innymi dzięki spotkaniom z Wami wróciłem do normalnego życia. Czasami nawet zapominam, że jestem chory. Miałem ostatnio zabawną i podnoszącą mnie na duchu historię. Załatwiałem jakąś sprawę w którymś z urzędów. Mówiłem jak wiadomo głosem ochrypniętym. Odzywa się do mnie facet. słowami /chrypka z przeziębienia czy za dużo się wczoraj śpiewało/
Dochodzę do dużej wprawy w mówieniu. Tak jak pisałem czasami zapominam o tym co przeszedłem. Zacząłem pisać książkę w wolnych chwilach — mam ich niestety na razie mało, ale myślę, że zbiorę się w sobie. Tematyka: Jak wróciłem do normalności i prawie pełnej sprawności. Dzięki czemu nie potrzebuję stałej opieki jestem w 100% samodzielny. Prowadzę naprawdę poważne rozmowy biznesowe i nie mam żadnych problemów w porozumiewaniu się. Dalej pracuję nad poprawą mowy. Myślę, że jeszcze można więcej. Chciałbym pomóc innym. Zobaczymy czy się uda.„