Bez­pie­czeń­stwo przede wszyst­kim. Ciąg dalszy.

Sto­wa­rzy­sze­nie Inwa­li­dów Wzro­ku w Jele­niej Górze to orga­ni­za­cja sku­pia­ją­ca nie­wi­do­mych i sła­bo­wi­dzą­cych, ich rodzi­ny i oso­by wspie­ra­ją­ce ten szcze­gól­ny rodzaj inwa­lidz­twa. Sto­wa­rzy­sze­nie liczą­ce ponad 50 Człon­ków zaj­mu­je się już pią­ty rok róż­ny­mi for­ma­mi wspar­cia i akty­wi­za­cji spo­łecz­nej i zawo­do­wej inwa­li­dów wzroku.

Podej­mu­je­my – mówi Miro­sła­wa Joś­ko Sekre­tarz SIW – dzia­ła­nia na rzecz bez­pie­czeń­stwa naszych pod­opiecz­nych. Odby­ły się cyklicz­ne spo­tka­nia z Poli­cją Jele­nio­gór­ską na temat bez­pie­czeń­stwa w ruchu miej­skim, a pod­czas spo­tka­nia w dniu 24 lute­go 2015 roku tema­tem wio­dą­cym było bez­pie­czeń­stwo przeciwpożarowe.

Gościem zebra­nia był młod­szy kapi­tan Jaro­sław Pruś z Komen­dy Miej­skiej Pań­stwo­wej Stra­ży Pożar­nej w Jele­niej Górze, któ­ry sze­ro­ko omó­wił przy­czy­ny zagro­żeń pożarowych.

Pożar powo­du­je wiel­kie prze­ra­że­nie, budzi strach i grozę.

Co nale­ży bez­względ­nie uczy­nić w sytu­acji , gdy widok ognia, dymu budzi nasz nie­po­kój i sta­no­wić może zarze­wie pożaru?

Pan kapi­tan Pruś wymie­nił kil­ka pod­sta­wo­wych zasad do zapamiętania:

- powia­do­mić nale­ży Straż Pożar­ną pod nr tele­fo­nu 998 poda­jąc dokład­ne miej­sce, loka­li­za­cję, dojazd, usy­tu­owa­nie miesz­ka­nia pod okre­ślo­nym wska­za­nym adresem,

- podać co się pali np. pali się dachu budyn­ku, pali się sza­fa w pomiesz­cze­niu, pali się samo­chód oso­bo­wy na par­kin­gu itp.

- podać czy ist­nie­je zagro­że­nie życia ludz­kie­go (przy­bli­żo­na licz­ba osób, okoliczności)

- powia­do­mić sąsia­dów i opu­ścić miej­sce zagrożenia,

- zasło­nić twarz i dro­gi odde­cho­we w cza­sie ewakuacji.

Słu­chaw­kę moż­na odło­żyć (roz­łą­czyć połą­cze­nie) dopie­ro po uzy­ska­niu potwier­dze­nia dyżur­ne­go stra­ży pożar­nej o przy­ję­ciu zgłoszenia.

Nale­ży pozo­stać przy apa­ra­cie tele­fo­nicz­nym lub mieć przy sobie tele­fon, ponie­waż po zadys­po­no­wa­niu jed­no­stek dys­po­zy­tor może spraw­dzić wia­ry­god­ność zgło­sze­nia przez oddzwo­nie­nie na poda­ny nr tele­fo­nu lub zadzwo­nić jesz­cze raz w celu zebra­nia innych nie­zbęd­nych stra­ża­kom informacji.

Innym cichym zabój­cą jest czad, któ­ry wystę­pu­je w domach wypo­sa­żo­nych w pie­ce tra­dy­cyj­ne do ogrze­wa­nia pomiesz­czeń, komin­ki oraz przede wszyst­kim w loka­lach wypo­sa­żo­nych w pie­ce gazo­we tzw. jun­ker­sy zlo­ka­li­zo­wa­ne w łazien­kach, któ­re sta­no­wić mogą „bom­bę” z opóź­nio­nym zapło­nem. Rów­nież nie­bez­piecz­ne są jun­ker­sy w wieżowcach.

Nale­ży zadbać o wła­ści­wą wen­ty­la­cję oraz o spraw­ność urzą­dzeń grzew­czych. W żad­nym wypad­ku nie wol­no zasła­niać kra­tek wentylacyjnych.

Ele­men­tem zabez­pie­cza­ją­cym są pro­ste w insta­la­cji i nie­dro­gie czuj­ni­ki wykry­wa­ją­ce tle­nek węgla i ostrze­ga­ją­ce przed zbyt wyso­kim stę­że­niem tego śmier­cio­no­śne­go związku.

W dru­giej czę­ści spo­tka­nia zapre­zen­to­wa­ne zosta­ły żół­te odbla­sko­we pla­kiet­ki z trze­ma czar­ny­mi punk­ta­mi. Pla­kiet­ki takie oprócz bia­łych lasek infor­mu­ją, że ich posia­dacz jest oso­bą z poważ­ną wadą wzroku.

Chce­my – mówi Jerzy Zoń z Kowar – aby ozna­ko­wa­nia te nosi­li wszy­scy inwa­li­dzi wzro­ku. Taka prak­ty­ka sto­so­wa­na jest sku­tecz­nie m. in. w Niem­czech, Austrii i w Cze­chach. Poma­ga nie tyl­ko w codzien­nym życiu np. w skle­pie przy odczy­ty­wa­niu cen, daty waż­no­ści pro­duk­tu, ale rów­nież na przy­stan­ku auto­bu­so­wym przy odczy­ty­wa­niu roz­kła­du jaz­dy. Oso­ba noszą­ca naszą pla­kiet­kę pobu­dza rów­nież empa­tię oto­cze­nia tak waż­ną przy poru­sza­niu się po mie­ście np. na przej­ściach dla pie­szych. W Pol­sce ten zwy­czaj został zanie­cha­ny, jak­by inwa­li­dzi wzro­ku wsty­dzi­li się swo­jej nie­peł­no­spraw­no­ści. Na zebra­niu ponad 20 osób zaopa­trzy­ło się w plakietki.

Wkrót­ce w auto­bu­sach i na przy­stan­kach oraz w innych miej­scach publicz­nych poja­wią się pla­ka­ty i ulot­ki infor­mu­ją­ce o tej ini­cja­ty­wie Sto­wa­rzy­sze­nia Inwa­li­dów Wzroku.

Spra­wa bez­pie­czeń­stwa inwa­li­dów wzro­ku, to rów­nież pro­blem Senio­rów, któ­rych wzrok i słuch tak­że odbie­ga od norm pozwa­la­ją­cych na bez­piecz­ne uczest­nic­two w ruchu miejskim.

Popu­la­ry­za­cja tego pomy­słu to rów­nież zada­nie dla innych inwa­lidz­kich orga­ni­za­cji pozarządowych.

Na spo­tka­niu mówio­no tak­że o uru­cho­mie­niu spe­cjal­ne­go nume­ru alar­mo­we­go dla osób nie­sły­szą­cych . Taki numer już funk­cjo­nu­je w Jele­niej Górze, ale jak mówił kapi­tan Pruś — nie może­my go podać do publicz­nej wia­do­mo­ści z uwa­gi na dużą ilość fał­szy­wych wezwań. Straż pożar­na bowiem wyjeż­dża na każ­dy taki sygnał. Taki numer tele­fo­nu każ­da oso­ba nim zain­te­re­so­wa­na otrzy­ma po oso­bi­stym skon­tak­to­wa­niu się w sie­dzi­bie Kar­ko­no­skie­go Sej­mi­ku Osób Nie­peł­no­spraw­nych w Jele­niej Górze, Osie­dle Robot­ni­cze 47A od ponie­dział­ku do piąt­ku w godzi­nach od 10.oo do 16.oo.