NIE­BO OTWAR­TE DLA WSZYSTKICH

Z defi­ni­cji okre­śle­nia PILOT wyni­ka, że jest to oso­ba kie­ru­ją­ca stat­kiem powietrz­nym. Istot­ne jest, że nie­za­leż­nie od warun­ków for­mal­nych, aby zostać pilo­tem, trze­ba speł­nić rygo­ry­stycz­ne wymo­gi medycz­ne. Ponad­to nie­zbęd­ne są: odpor­ność na stres, szyb­kie reago­wa­nie na zagro­że­nia, umie­jęt­ność logicz­ne­go myśle­nia, a z cech cha­rak­te­ru: odpo­wie­dzial­ność za sie­bie i innych.

Czy zatem trud­na i wyma­ga­ją­ca sztu­ka pilo­ta­żu dostęp­na jest tak­że oso­bom nie­peł­no­spraw­nym? O tym, że tak jest w isto­cie prze­ko­ny­wał na spo­tka­niu zor­ga­ni­zo­wa­nym w Książ­ni­cy Kar­ko­no­skiej Jędrzej Jak­sa — Rożen, poru­sza­ją­cy się od kil­ku lat na wóz­ku inwa­lidz­kim, a nie­za­leż­nie od tego upra­wia­ją­cy aktyw­nie i z dużym powo­dze­niem pilo­taż para­glaj­tów, sta­no­wią­cych rodzaj otwar­te­go spa­do­chro­nu słu­żą­ce­go do wyko­ny­wa­nia ewo­lu­cji i akro­ba­cji w powie­trzu z wyko­rzy­sta­niem wia­tru, gra­wi­ta­cji oraz siły i umie­jęt­no­ści para­lot­ni­ka, bez uży­wa­nia dodat­ko­we­go napę­du. Para­glajt skła­da się z cza­szy, oli­no­wa­nia i uprzę­ży, a jego pilo­taż zali­cza­ny jest do spor­tów eks­tre­mal­nych, któ­rych upra­wia­nie wyma­ga ponad­prze­cięt­nych umie­jęt­no­ści, odwa­gi i dzia­ła­nia w warun­kach duże­go stresu.

Jędrzej Jaxa-Rożen jest asy­sten­tem w Kate­drze Kul­tu­ro­znaw­stwa Uni­wer­sy­te­tu Wro­cław­skie­go. Jak sam o sobie mówi jest od wcze­snej mło­do­ści ”cho­ry na lata­nie”. Wypa­dek, któ­re­mu uległ przed kil­ko­ma laty spra­wił, że od tam­te­go cza­su Jędrzej poru­sza się na wóz­ku inwa­lidz­kim, ale jak sie oka­zu­je, nie prze­szka­dza mu to w reali­zo­wa­niu życio­wej pasji — mło­dy czło­wiek wciąż lata i nadal spra­wia mu to ogrom­ną przy­jem­ność. Jest jed­nym z nie­wie­lu pol­skich, nie­peł­no­spraw­nych para­lot­nia­rzy, wyso­ko noto­wa­nym w ran­kin­gu ludzi upra­wia­ją­cych tę dys­cy­pli­nę sportu.

Na spo­tka­niu zor­ga­ni­zo­wa­nym w Książ­ni­cy Kar­ko­no­skiej w Jele­niej Górze Jędrzej Jak­sa — Rożen prze­ko­ny­wał zebra­nych, że sztu­ka pilo­ta­żu nie jest zamknie­ta dla osób nie­peł­no­spraw­nych. Na fil­mach pre­zen­to­wa­nych w trak­cie spo­tka­nia moż­na było zoba­czyć inwa­li­dów pilo­tu­ją­cych zarów­no para­lot­nie jak rów­nież inne stat­ki powietrz­ne. Obec­nie na całym świe­cie orga­ni­zo­wa­ne są licz­ne impre­zy i zawo­dy spor­to­we zaadre­so­wa­ne mię­dzy inny­mi rów­nież do nie­peł­no­spraw­nych pilo­tów. Widok para­ple­gi­ka wsia­da­ją­ce­go do spe­cjal­nie przy­sto­so­wa­ne­go szy­bow­ca prze­stał już byc szo­ku­ją­cy dla sym­pa­ty­ków lot­nic­twa i sta­no­wi nor­mal­ny widok na wie­lu liczą­cych się impre­zach lotniczych.

Pasja Jędrze­ja prze­ko­nu­je — w tym uję­ciu zupeł­nie real­nie jawi sie ini­cja­ty­wa Kar­ko­no­skie­go Sej­mi­ku Osób Nie­peł­no­spraw­nych w Jele­niej Górze, któ­ry przy współ­pra­cy z Aero­klu­bem Jele­nio­gór­skim reali­zu­je pro­jekt pod nazwą “Nie­bo otwar­te dla wszyst­kich”, któ­re­go isto­tą jest obję­cie szko­le­niem lot­ni­czym gru­py osób nie­peł­no­spraw­nych rucho­wo, wywo­dzą­cych się z róż­nych śro­do­wisk mia­sta i regio­nu. W pierw­szej fazie ambit­ne­go przed­się­wzię­cia pla­nu­je się prze­pro­wa­dze­nie lotów zapo­znaw­czych z oko­ło 40–50 oso­bo­wą gru­pą osób nie­peł­no­spraw­nych. Z tego gro­na zakwi­li­fi­ko­wa­nych do pod­sta­wo­we­go szko­le­nia szy­bow­co­we­go zosta­nie 10 — 15 inwa­li­dów. Oczy­wi­ście, żeby takie szko­le­nie mogło miec miej­sce potrzeb­na będzie spe­cjal­na adap­ta­cja szy­bow­ca uży­wa­ne­go w szko­le­niu prak­tycz­nym. Takie pra­ce przy­go­to­waw­cze już trwa­ją w Zakła­dach Szy­bow­co­wych w Jeżo­wie Sudeckim.

Zain­te­re­so­wa­nych tema­tem pro­jek­tu “Nie­bo otwar­te dla wszyst­kich” odsy­ła­my po szcze­gó­ło­we infor­ma­cje do Aero­klu­bu Jele­nio­gór­skie­go, ul. Łom­nic­ka — Lot­ni­sko, 58–500 Jele­nia Góra, tel.75 75 260 20 oraz do Kar­ko­no­skie­go Sej­mi­ku Osób Nie­peł­no­spraw­nych, ul. Os. Robot­ni­cze 47 a, 58–500 Jele­nia Góra, tel. 75 75 242 54.

TADE­USZ SIWEK