Zapobieganie narodzinom człowieka zawsze wiązało się z rozterkami etycznymi ludzi od samych początków cywilizacji. Aborcja jest problemem bardzo ważnym, dlatego niemożliwa jest ucieczka od moralnych i etycznych rozważań na ten temat.
Zadajmy sobie pytanie jak rozwija się płód w trakcie ciąży? Bez ciąży nie byłoby zjawiska aborcji, dlatego pokrótce zostaną omówione zagadnienie ciąży nazywanej dawniej stanem odmiennym kobiety. I może słuszna była to nazwa, jako że kwestia poczęcia, rozwoju zarodka a potem płodu — wszystko to dzieje się w ciele kobiety, jest jej integralną częścią, wywiera ogromny i niewątpliwy wpływ na jej samopoczucie, wywołuje niepowtarzalne zmiany w organizmie kobiety, a jej zdrowie ma decydujący wpływ na stan płodu a następnie noworodka. Ciąża powstaje w wyniku zapłodnienia, tj. połączenia komórki żeńskiej (jajowej) z komórką męską (plemnikową), czyli gamet, zazwyczaj w bańce jajowodu. „Zapłodnione jajo wędruje przez 4–5 dni do jamy macicy, gdzie 7 dnia ulega implantacji, czyli zagnieżdżeniu w zmienionej błonie śluzowej macicy. Zarodek w tym czasie składa się z około 150 komórek. Czas trwania ciąży u kobiety wynosi przeciętnie 280 dni, licząc od daty pierwszego dnia ostatniej prawidłowej miesiączki lub 266 dni, licząc od daty zapładniającego stosunku płciowego. Uważa się, że przedział 260–294 dni trwania ciąży jest prawidłowy.”
Płód to dalsze stadium rozwojowe zarodka, rozpoczynające się ok. 6 tygodnia od chwili zawiązania się ciąży. W tym czasie zarodek jest już wyodrębniony z otaczających go błon płodowych i rozpoczyna się kształtowanie jego narządów. Odżywianie płodu odbywa się przez łożysko. Tą drogą matka przekazuje płodowi również immunoglobuliny, dzięki którym płód nabywa biernej odporności, a także substancje farmakologiczne, które mogą być dla płodu lecznicze lub uszkadzające. W 25 dniu zaczyna pracować serce, które kurcząc się z szybkością 65 razy na minutę zaczyna tłoczyć krew i za jej pośrednictwem odżywiać powstające i rozrastające się tkanki. W późniejszym okresie życia płodowego serce ulega przyspieszeniu do około 140–160 uderzeń na minutę. „W trzecim tygodniu zaczyna się formować układ nerwowy płodu, czyli zaczątek mózgu i rdzenia kręgowego, powstają też nerwy. W piątym tygodniu kształtuje się przysadka oraz powstają zawiązki płuc. W szóstym twarz staje się bardziej „ludzka” gdyż pojawiają się zarys nosa, powieki, rozrasta się szkielet. W siódmym tygodniu zarodek staje się płodem, gdyż pojawiają się pierwsze komórki kostne zastępujące szkielet chrzęstny. Czynności podejmują dopiero co ukształtowane narządy wewnętrzne takie jak żołądek, wątroba i nerki. W dziesiątym tygodniu płód odczuwa dotyk na prawie całej powierzchni skóry, rozwijają się narządy płciowe zewnętrzne. Z końcem 12 tygodnia są rozwinięte wszystkie układy, tak, że płód jest w zasadzie uformowany.” Niemniej nie jest zdolny do samodzielnego życia, gdyż narządy nie są jeszcze dojrzałe i czeka je wiele tygodni do uzyskania takiego stopnia rozwoju, aby po narodzinach mogły samodzielnie podjąć funkcje życiowe poza organizmem matki. Jak widać od samego początku płód to formowanie się nowego życia, nowej istoty ludzkiej. Jego zachowanie w ciele kobiety zaczyna przybierać całkiem ludzkich cech. „W piątym tygodniu potrafi mieć czkawkę, zaczyna się u niego pojawiać rytm snu i czuwania, to wówczas matka odczuwa jego ruchy, zaczyna też ono reagować na muzykę. W siódmym miesiącu często płód ssie kciuk rozwijając w ten sposób odruch ssania, nabiera tak później rozczulającego, niemowlęcego wyglądu poprzez gromadzenie tkanki tłuszczowej. W dziewiątym miesiącu jest gotowy pojawić się na świecie.” Tylko czy wszyscy zawsze są gotowi go przyjąć i zaakceptować od początku jego poczęcia? Czy czekają na niego rodzice — matka i ojciec, czy tylko matka a jeśli nawet nie ona to.…czy aborcja?
Czym jest, więc aborcja? Aborcja (łac. abortus, czyli poronienie) to sztuczne lub naturalne przerwanie stanu ciąży (poronienie). Aborcja sztuczna jest tematem kontrowersyjnym, budzącym wiele emocji i rozterek moralnych, również w naszym kraju. To możliwość, z której ludzie korzystali zawsze i wszędzie, za lub bez zgody religii, prawa czy medycyny. „Antropolog George Devereux stwierdził, że aborcja jest zjawiskiem całkowicie uniwersalnym” 4. Problem aborcji sprowadza się do odpowiedzi na pytanie o początek człowieczeństwa, albowiem żadne standardy moralne nie przewidują istnienia wolności wyboru postępowania, gdy chodzi o życie drugiej istoty ludzkiej. Można by powiedzieć, przeciwstawiając się czarno białemu widzeniu problemów tego świata, że aborcja nie jest ani morderstwem, ani kosmetycznym zabiegiem, choć jeśli jest przerwaniem początków ludzkiego życia to czymże jest w istocie? „Aborcja — przerwanie ciąży, usunięcie ciąży, spędzenie płodu, sztuczne poronienie, a może jednak zniszczenie życia w imię racji, które dla kobiety stają się ważniejsze od płodu — przyszłego dziecka.” 5 W sytuacjach takich jak ciężka lub śmiertelna choroba kobiety, tragiczne przeżycia w postaci gwałtu lub pozostawienie kobiety bez środków do utrzymania, rodzi się konflikt dwóch podstawowych wartości: prawa płodu do życia i prawa kobiety do decydowania o swoim losie. Każda kobieta, gdyby mogła, starałaby się uniknąć tak trudnej decyzji i tak tragicznego doświadczenia.
Praktyka przerywania ciąży jest zapewne tak stara, jak historia ludzkości. Ludy pierwotne stosowały przerywanie ciąży, a historia medycyny zna receptę poronienia liczącą sobie już ponad 4600 lat. „Zachowane papirusy z lat 1900–1100 p.n.e. opisują środki znane medycynie egipskiej. Przy odpowiednim zastosowaniu miały one zapobiegać ciąży: krokodyle łajno, igły akacji, przestrzeganie okresowo abstynencji seksualnej.” 6 Odpowiednio wykładane słowa Księgi Rodzaju — „ktokolwiek przeleje krew ludzką, jego własna krew ma być przelana przez ludzi, gdyż Bóg uczynił człowieka na swój obraz” — pozwoliły wielu interpretatorom Biblii zaliczyć przerywanie ciąży do zbrodni głównych. W niektórych kulturach decyzja o przerwaniu ciąży należy całkowicie do kobiety. „Na przykład w plamieniu Kafir w Azji Środkowej nie ma żadnego tabu czy ograniczeń w dziedzinie aborcji, ale poglądy takie spotyka się raczej wyjątkowo. W innych prymitywnych społeczeństwach nacisk ekonomiczny usprawiedliwia dokonywanie aborcji eugenicznych (możliwości rozwoju osobników o dodatnich cechach dziedzicznych osiągniętych przez selekcję na drodze genetycznej). U Masajów we wschodniej Afryce aborcja jest usprawiedliwiona, jeśli ojciec jest stary, słaby lub niedołężny. Na wyspie Nukuoro, leżącej na Pacyfiku , przywódca plemienia decyduje o tym, czy kobieta ma poddać się zabiegowi, na podstawie tego, czy społeczność jest w stanie wyżywić nowego członka. U Majów w Ameryce Południowej kobieta, która poddała się zabiegowi, jest topiona, aby, jak wierzą, zapobiec wybuchowi czerwonki we wsi. Stosunek do aborcji w różnych kulturach i okresach był jak widać zróżnicowany.” 4 Starożytni Grecy i Rzymianie mieli przyzwalające podejście do aborcji. Przy tym ich medycyna aprobując potrzebę zapobiegania ciąży zalecała w tym celu wyciąg z kopru, różne maści i płyny. Niezależnie od tego czy aborcja jest usprawiedliwiana w niektórych przypadkach, czy też nie, wydaje się, że na ogół we wszystkich kulturach uważana jest za zło. „Żydowski Talmud naucza, że płód nie jest osobą i nie ma żadnych praw. Uznaje raczej płód za „część swojej matki” niż za odrębną całość oraz, że płód nie posiada osobowości prawnej „dopóki nie przyjdzie na świat”. Rabini zaprzeczają poglądowi o początku życia jeszcze przed urodzeniem.” 6 Niektórzy filozofowie stoiccy nauczali, że jedynym celem stosunków seksualnych jest prokreacja. „W swojej Republice Platon pisał, że aborcja powinna być dokonywana zawsze, jeśli kobieta zajdzie w ciążę po ukończeniu 40 roku życia. W dziele pt. Państwo akceptuje ją jako regularny sposób dla ograniczania urodzeń, gdyż wg niego płód staje się człowiekiem obdarzonym duszą dopiero w momencie narodzin.“7 Szczególnie wpływowy był pogląd Arystotelesa, że płód staje się ludzki czterdzieści dni po poczęciu, jeżeli to płód męski, a dziewięćdziesiąt dni po poczęciu w przypadku płodu żeńskiego. Poza tym uważał, że państwo powinno ustalać, ile dzieci powinno posiadać małżeństwo i akceptował aborcję do pierwszych ruchów płodu. Hipokrates nie popierał aborcji, o ile nie wymagały tego względy medyczne. Wyjątkowo srogimi „obrońcami życia” byli Asyryjczycy, którzy za próbę aborcji karali kobiety wbiciem na pal. „Jednoznacznie wypowiadali się również czołowi przywódcy reformacyjni: Marcin Luter, Kalwin czy Melanchton, którzy zdecydowanie odrzucali nawet aborcję, gdy ciążą była zagrożeniem dla życia matki” 6. Główni teologowie chrześcijańscy: Augustyn z Hiponny i Tomasz z Akwinu uważali, że przerwanie wczesnej ciąży nie jest zabójstwem. Zdaniem Tomasza człowiek tworzy się wtedy, kiedy następuje animacja, czyli wejście duszy do ciała po pewnym czasie od poczęcia. Zabójstwo może, zatem dotyczyć jedynie płodu po animacji. Tradycyjne stanowisko Kościoła (kościół rzymskokatolicki, obecnie najbardziej znany i zorganizowany przeciwnik aborcji), podobne do tego, jakie zajmował Arystoteles i uczeni rabini w tradycji żydowskiej, sprowadzało się do tego, że płód nie jest istotą ludzką do czasu „pobudzenia do życia”. Trwałą zmianę kościelnego stanowiska wywarło dopiero zarządzenie Piusa IX z 1869 r., który nakazał karanie ekskomuniką przerwanie ciąży na każdym etapie, na podstawie papieskiego dekretu „Apostolicace sedis”. Jan Paweł II utrzymywał wszystkie, nawet najbardziej restryktywne dyrektywy swych poprzedników. W Polsce w latach międzywojennych kampanię na rzecz zniesienia zakazu aborcji poprowadził Tadeusz Żeleński-Boy, zakończyło się to klęską, gdyż projekt został odrzucony przez Kościół wspomagany przez środowiska kleryckie. Większość współczesnych filozofów uznaje za sedno problematyki przerywania ciąży właściwie określenie początku życia ludzkiego. Niepokojącym moralnie, ale niemal nierozwiązywalnym zagadnieniem pozostaje potencjalna wartość płodu jako przyszłego człowieka.
Spróbujmy teraz przejść do odpowiedzi na pytanie jak się wykonuje aborcję? Czy jest ona groźna? „Mianem medycznej aborcji określa się przerwanie ciąży przy użyciu środków farmakologicznych. Polega ono na podaniu doustnie i/lub dopochwowo substancji poronnych. Substancje te powodują zahamowanie rozwoju ciąży oraz wydalenie tkanki ciążowej z organizmu kobiety. Po podaniu leków większość kobiet odczuwa skurcze i krwawienie podobne do tych, jakie występują w przypadku wczesnego poronienia lub obfitej miesiączki. Aborcja farmakologiczna jest metodą stosowaną tylko we wczesnym okresie ciąży, tj. do 7 tygodnia (licząc od pierwszego dnia ostatniej miesiączki). Aborcja medyczna jest metodą bezpieczną i z powodzeniem stosowaną od 10 lat przez miliony kobiet na świecie. Powikłania są rzadkie. Najczęstszym z nich jest przedłużające się obfite krwawienie — objawy te obserwuje się u 1 na 100 kobiet. Wśród skutków ubocznych podawanych leków wymienia się: nudności, bóle i zawroty głowy, wymioty, biegunkę, podwyższoną temperaturę ciała.
Aborcja wykonywana metodą chirurgiczną polega na przerwaniu ciąży poprzez wprowadzenie narzędzi ginekologicznych do jamy macicy, a następnie usunięcie przy ich pomocy tkanki ciążowej i jest to metoda inwazyjna. Wyróżnia się dwa podstawowe rodzaje zabiegów: metoda próżniowa polegająca na odessaniu zawartości jamy macicy: (metoda próżniowa ręczna- w której próżnia osiągana jest przy użyciu niewielkiej ręcznej pompki przypominającej dużą strzykawkę (do 12 tygodnia ciąży) i metoda próżniowa z zasilaniem elektrycznym, w której próżnia wytwarzana jest przy pomocy pompy elektrycznej (do 18 tygodnia ciąży) oraz rozszerzenie szyjki i wyłyżeczkowanie jamy macicy. Aborcja wykonywana metodą próżniową jest uważana za skuteczną w 99% przypadków. Odsetek powikłań przy stosowaniu tego zabiegu jest bardzo mały, rzędu 2–3% (zależy w głównej mierze od umiejętności operatora i dokładności badania poprzedzającego zabieg). Do możliwych powikłań należą: skaleczenia szyjki macicy, przebicie ściany macicy, infekcja, powikłania anestezjologiczne.”
Dlaczego kobiety się decydują na taki zabieg? Nie zawsze ciąża jest zaplanowana i oczekiwana przez kobietę, nie zawsze jej źródłem jest miłość dwojga ludzi — kobiety i mężczyzny, lecz przemoc w postaci gwałtu. Nie zawsze kobieta jest w tej szczęśliwej sytuacji, że zdrowa może doczekać narodzin dziecka (ciężka lub śmiertelna choroba) lub też dziecko nigdy nie ujrzy matki (śmiertelne wady płodu). Prawdopodobnie każda kobieta z chęcią chciałaby móc pozwolić sobie na donoszenie ciąży i urodzenie dziecka. Jednakże nie zawsze starcza jej sił w przeciwstawianiu się przeciwnościom losu, nie zawsze jest kobietą dojrzałą, czasem to zgwałcona dziewczynka. Dopóki społeczność, w jakiej dziewczyna — kobieta dorasta nie jest w stanie pomóc jej i wesprzeć swoja siłą i zamiast opieki, odrzuca ją jako niegodną lub nieczystą, co do dziś się zdarza w wielu kulturach, nie nam jest wydawać kategoryczne sądy w postaci — aborcja jest złem. Tak — jest złem, ale to zło dla kobiety ma inną twarz. To strach przed śmiercią, przed samotnością i głodem, przed porzuceniem, przed potępieniem, przed nami. Przed innymi ludźmi, którzy uważają się za lepszych moralnie, bo znają odpowiedzi na pytania, które ich nie dotyczą. Swoim nieprzejednaniem i przekonaniem o jedynie słusznej, moralnej racji stwarzamy sytuację, że kobieta nie liczy na zrozumienie i pomoc, bo wie, że jej nie otrzyma, szczególnie już po narodzinach dziecka. Podejmuje wówczas w swoim mniemaniu słuszną decyzję o przerwaniu ciąży, choć nie oznacza to wcale, że decyzja ta jest łatwa czy obojętna. Najczęściej jest spowodowana trudną sytuacją osobistą, w której się znalazła. Te okoliczności mogą mieć różny charakter. Może to być ubóstwo, konieczność zapewnienia bytu starszym dzieciom, poczęcie dziecka w wyniku gwałtu, a ponadto obciążenie płodu ciężką wadą lub nieuleczalną chorobą dziedziczną, uszkodzenie płodu, i wiele, wiele innych. Czasem również to mężczyzna czy rodzina każe kobiecie przerwać ciążę, prowadząc ją na zabieg, płacąc i zastraszając ją. Poza tym znajomość metod planowania rodziny nie jest powszechne lub są one niedostępne, środki antykoncepcyjne za drogie, a na informacje związane z edukacją seksualną państwo nie ma „rzekomo” pieniędzy.
Czy jest to właściwe przygotowanie dziewczyny do zrozumienia znaczenia dojrzałości w inicjacji seksualnej, do podejmowania właściwych wyborów w życiu? „Większość kobiet, jak wynika z przeprowadzonych badań, nie żałuje podjętej decyzji. Oceniają, więc swoją sytuację życiową lub zdrowotną tak źle, że jedynie przerwanie początku życia ich przyszłego dziecka, daje im nadzieję na zmianę losu. Kobiecie łatwiej pogodzić się nawet ze złą, ale własną decyzją, niż zaakceptować wybór, którego ktoś za nią dokonał.” 9 Brak zgody na macierzyństwo w niektórych sytuacjach wynika z pełnej świadomości jak i wszechstronnej oceny własnej sytuacji pomimo znajomości konsekwencji czynu. Jak są nieprzejednane w swoich decyzjach świadczą o tym dzieciobójstwa noworodków, dokonywane przez kobiety, którym odmówiono prawa do stanowienia o swoim ciele i którym tak naprawdę nikt nie udziela pomocy. Kobiety, które decydują się przerwać ciążę, zazwyczaj rozpatrują bardzo poważnie wszystkie argumenty „za i przeciw”. Udzielenie wówczas fachowej — psychologicznej i losowej pomocy mogłoby wiele zmienić w życiu wielu z nich, zmieniając ich postawę na akceptującą — gdyby tylko wiedziały, że inni ludzie im pomogą, nie opuszczą i nie pozostawią samym sobie po urodzeniu dziecka. „Ci z nas, którzy udają, ze jest inaczej, którzy traktują każdą kobietę jak kogoś obcego dla płodu i przeciwstawiają tych dwoje jedno drugiemu — są pozbawieni prawdziwych uczuć i zrozumienia, że matka i dziecko w okresie ciąży to jedność, a wszelkie przeciwności przychodzą ze świata zewnętrznego, czyli od nas. Powinniśmy wiedzieć, pamiętać i uczyć nasze dzieci, że szczęśliwa, zdrowa kobieta to szczęśliwy i zdrowy nowonarodzony człowiek. Jest to właściwe dążenie w kierunku świata, w którym ludzie starają się do siebie dotrzeć i wzajemnie się zrozumieć” 4. Decyzje o aborcji większość dorosłych kobiet podejmuje w pełni odpowiedzialności etycznej i egzystencjalnej — za siebie, za swoje zdrowie, za swoją samodzielność, za swoją rodzinę.
Czy syndrom poaborcyjny jest konsekwencją aborcji? Czy w ogóle istnieje? Katolickie strony w internecie: „…Psychologia nazywa to syndromem poaborcyjnym. Opracowane zostały różne techniki pozwalające kobietom pozbyć się tego uczucia, ale pozbywanie się go za wszelką cenę to nie jest dobry pomysł, przede wszystkim musisz wiedzieć, że ocena, jaką sama sobie wystawiłaś, jest całkiem sprawiedliwa, zrobiłaś coś podłego, więc czujesz się podle; aborcja to rzeźnik naszych dzieci…”. W TV, także publicznej przedstawia się aborcję krwawo. Małgorzata Kołodziejek, psycholog z telefonu zaufania Federacji Na Rzecz Kobiet, twierdzi, że najważniejsza jest pewność decyzji. Co innego, kiedy decyzję podejmują kobiety pod przymusem. Najtrudniej jest kobietom wierzącym, nie potrafią pogodzić się z grzechem, szukają pocieszenia i pokuty. Jednak, gdy usłyszą w konfesjonale, że są morderczyniami to odechciewa im się żyć, popadają w rozpacz, przytłacza ich poczucie winy” 10. Jednak wcale tak nie musi być, specjalnie przedstawia się to tak, żeby odwołać się do uczuć i pielęgnować w kobiecie poczucie winy i uświadamiać jej, jaką zbrodnie popełniła. Miałoby to wytłumaczenie, gdybyśmy uważali kobiety za istoty o niższym poczuciu odpowiedzialności, moralności, podejrzewalibyśmy u nich brak uczuć wyższych. Sądzę jednak, że tak nie jest. Mit matki Polki jest w naszym kraju silny nie bez powodu. To one stały zawsze na straży rodziny, polskości, one brały na siebie ciężar wychowywania dzieci bez ojców, którzy odchodzili na wojnę i ginęli. Powinniśmy, więc mieć więcej zaufania do kobiet i widzieć w nich również skrzywdzonego człowieka, który ma prawo do wyborów, czasem dobrych, czasem złych, ale własnych wyborów. Ryzyko problemów psychologicznych po aborcji jest większe w następujących grupach: emocjonalnie niedojrzałe nastolatki, kobiety uskarżające się poprzednio na problemy psychiczne, kobiety usuwające chcianą ciążę z powodów medycznych lub genetycznych, kobiety, których partner bądź rodzina byli przeciwni ciąży, kobiety głęboko religijne, kobiety zmuszone do aborcji, kobiety niepewne własnej decyzji, kobiety, które poddały się późnej aborcji. Mimo pewnych problemów doświadczanych przez nieliczną grupę kobiet większość ekspertów podaje w wątpliwość istnienie tzw. syndromu poaborcyjnego. Generalny chirurg USA C. Everett Koop, sam zresztą znany przeciwnik aborcji, poproszony przez prezydenta Ronalda Reagana na wniosek grup antyaborcyjnych o raport nt. skutków zdrowotnych aborcji dla kobiet, stwierdził w sprawozdaniu (wprawdzie z 1989 roku), że skutki te są niewielkie, dotykają małą grupę kobiet i są nieistotne z punktu widzenia zdrowia publicznego. „Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne w badaniach trwających osiem lat ustaliło, że 75 proc. kobiet bezpośrednio po zabiegu usunięcia ciąży odczuwa ulgę lub zadowolenie. Co trzecia czuje żal i ma poczucie winy, które ustępuje po kilku tygodniach. Po paru miesiącach czy latach większość kobiet nie żałuje swej decyzji. Duże i długotrwałe badania brytyjskie dowodzą, że najcięższe zaburzenia — psychozy — dotykają 0,3 proc. kobiet. Badania duńskie potwierdzają opinię, że psychiczne skutki aborcji należą do rzadkości, są łagodne i krótkotrwałe, zazwyczaj są kontynuacją objawów sprzed zabiegu. Artykuły w prestiżowych pismach „Science” czy „American Journal of Psychiatry” z początku lat 90. są z tym zgodne.” 10 Medialna promocja tzw. syndromu poaborcyjnego odniosła sukces w Polsce i wpływa na zdrowie psychiczne kobiet. Systemy ochrony zdrowia państw Unii europejskiej nie mają poważnych problemów z długotrwałymi skutkami usunięcia ciąży, które w Unii jest legalne i dostępne. W Polsce jest znacznie gorzej z powodu wymuszania na kobietach oczekiwanych przez innych, postaw, zachowań i uczuć. Tymczasem popularyzowanie zjawiska jakim jest syndrom poaborcyjny czyni więcej szkody niż pożytku. Nie powstrzyma bowiem kobiet od przerywania ciąży, natomiast wmawiając poczucie winy, może wielu kobietom zaszkodzić. Takie tendencyjne podejście do kobiecych wyborów jest przejawem przedmiotowego traktowania kobiet i ich funkcji rozrodczych. Uświadomienie sobie nieuczciwości i hipokryzji podobnej propagandy w obliczu dobrze prosperującego „podziemia aborcyjnego” może pozwolić społeczeństwu na przyznanie kobietom prawa do stanowienia o sobie i swoim życiu z wiarą w ich mądrość i przedmiotowość. Wymaga to jednak wiary w społeczeństwo solidarne z biednymi, pokrzywdzonymi i opuszczonymi, a do tego moim zdaniem nam o wiele dalej niż kobietom do podejmowania trudnych wyborów.
Jak sprawa wygląda w Polsce? Żadne rozsądne społeczeństwo nie tworzy praw, których nie będzie można przestrzegać. „Polska ma (po Irlandii) drugą najbardziej restrykcyjną ustawę dotyczącą przerywania ciąży w Europie. W praktyce prawo to jest jeszcze bardziej restrykcyjne niż na papierze. Nawet, kiedy kobieta z powodu poważnych chorób lub uszkodzenia płodu teoretycznie ma prawo do usunięcia ciąży, w rzeczywistości lekarze najwyżej oferują jej prywatny, kosztowny zabieg.” 11 Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana powszechnie ustawą antyaborcyjną, obowiązuje w Polsce od 16 marca 1993 r. Zgodnie z ustawą przerwanie ciąży jest prawnie dopuszczalne, gdy:
1. ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub poważne zagrożenie dla zdrowia matki, stwierdzone orzeczeniem dwóch innych lekarzy niż lekarz podejmujący działanie, badania prenatalne, potwierdzone orzeczeniem dwóch lekarzy innych niż lekarz podejmujący działanie, wskazują na ciężkie nieodwracalne uszkodzenie płodu, zachodzi uzasadnione podejrzenie, potwierdzone zaświadczeniem prokuratora, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Lekarz dokonujący nielegalnej aborcji podlega karze więzienia do dwóch lat. Przerwanie ciąży musi być wykonane w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej. Wprowadzone prawo nie jest przestrzegane, wywołało za to różne zjawiska patologiczne. Należą do nich przede wszystkim podziemie aborcyjne oraz turystyka aborcyjna. Podziemie aborcyjne w Polsce to lekarze, którzy dokonują nielegalnych zabiegów przerywania ciąży w gabinetach prywatnych. Tak, więc przerywanie ciąży odbywa się poza systemem prawa i medycyny, nie jest objęte żądna kontrolą i stanowi poważne zagrożenie dla życia kobiet. Aby przekonać się jak rzeczywiście monitorowane jest w Polsce zjawisko sztucznego przerywania ciąży Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia poinformowało, iż np. w 1995 r. zostało przeprowadzonych 555 legalnych aborcji ogółem, a w roku 2003 były to tylko 174 zabiegi legalne w całej Polsce ( taka liczba zabiegów legalnych utrzymuje się od 1999r.). Władze zadowalają się oficjalnymi tj. szpitalnymi statystykami o tylu aborcjach rocznie. Dane te były wielokrotnie podważane na arenie międzynarodowej. Jedynie w 1997 r. lewicowy rząd przywrócił na krótko prawo do aborcji ze względu na sytuację kobiety i wówczas nastąpił wzrost liczby aborcji wykonanych legalnie do 2524 zabiegów z powodu ciężkich warunków życiowych matki (3047 ogółem). W takim razie można podsumować, iż jedni chcą usunąć ciążę, ale wyprasza się ich z gabinetu ginekologicznego nawet, jeśli mogą ją wykonać zgodnie z prawem, inni idąc prywatnie słono płacą lekarzom robiąc to wbrew prawu. Natomiast jeszcze inni wyjeżdżają za wschodnią granicę i tam płacą jeszcze mniej niż w Polsce. „Według Światowej Organizacji Zdrowia na 53 miliony aborcji, które przeprowadza się rocznie na całym świecie, jakieś 20 milionów wykonywanych jest nielegalnie w nieodpowiednich warunkach. W ich wyniku rocznie umiera 80 tysięcy kobiet. Kobiety pozbywające się ciąży są przestępczyniami, muszą pozbywać się płodów w tajemnicy, za pomocą prymitywnych narzędzi, często umierają. Jak widać kobiety i tak usuwają ciążę, a więc ustawa jest nieskuteczna. Nieoficjalne dane mówią, że co roku w Polsce wykonuje się około 40–50 tysięcy nielegalnych aborcji, co świadczy o nieskuteczności ustawy. Od kiedy wprowadzono ustawę pojawiło się zjawisko dzieciobójstwa, więcej dzieci zostało porzuconych i wiele jest pozostawianych w szpitalach. Kobietom, które mają prawo do legalnej aborcji, często odmawia się wykonania zabiegu, chociaż mają stosowne zaświadczenia. Lekarz odmawiający musi wskazać innego, który tego zabiegu dokona. W Polsce ta kwestia nie została w żaden sposób uregulowana. Lepsza ustawa to prawo dające możliwość legalnego, w warunkach szpitalnych, usunięcia ciąży. Co roku 200 tysięcy kobiet na świecie przypłaca życiem pokątne, źle wykonane aborcje. Dr Grzegorz Południewski z Towarzystwa Rozwoju Rodziny mówi, że: „z medycznego punktu widzenia to nieistotne, czemu kobieta decyduje się poddać aborcji, środowisko lekarskie jest w stanie wykonać ten zabieg poprawnie”. Prawidłowo przeprowadzony zabieg przerwania ciąży w pierwszym trymestrze jest dziś jedną z prostszych procedur ginekologicznych jak pisze K. Szczuka w swojej książce. Wprowadzenie ustawy stało się jedynie przyczyną nieuzasadnionego bogacenia się pewnej grupy lekarzy, którzy dokonują nielegalnie aborcji i pobierają z tego powodu niemałe pieniądze, a poza tym godzi w kobiety biedne i naraża ich zdrowie, a nawet życie. Sama kobieta może osądzić, czy jej sytuacja upoważnia ją do przerwania ciąży, czy nie. Nikt inny nie jest w stanie wejść w jej położenie. Nikt nie powinien mieć prawa za nią decydować. Mówienie kobiecie, co ma robić lub czego nie ma robić z własnym płodem w jej ciele, pociąga za sobą mówienie, co ma robić, a czego nie ma robić z własnym ciałem. Kobieta nie jest jedyną uczestniczką aborcji, a zakaz aborcji narzuca uciążliwe obowiązki jedynie jej. Poza tym jest to przede wszystkim problem dotyczący kobiety, a jak na razie dyskutują głównie mężczyźni i ustanawiają prawo, co jest niejako dyskryminacją i nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie. Kobieta powinna mieć wybór szczególnie w tej trudnej i dramatycznej sytuacji. Wiedza, wsparcie psychologów, długotrwała i skuteczna pomoc państwa i społeczeństwa niwelująca strach kobiety o jutro dla pozostałych członków rodziny, rozwój medycyny w kierunku leczenia ciężkich wad płodu oraz ciężkich, śmiertelnych chorób zagrażających kobiecie moim zdaniem wyeliminowałaby zjawisko aborcji do minimum. Usunięcie lub nie usunięcie ciąży jest decyzją w obrębie własnego ciała, w obrębie własnego życia człowieka, a także jego odpowiedzialności. Przecież konstytucyjnie w Polsce ludzie mają prawo decydowania o sobie, są autonomiczni, ale tak jest, oprócz sytuacji, kiedy człowiek zachodzi w ciążę. Ani aborcja na żądanie, ani absolutny zakaz, lecz tylko wyważone podejście wydaje się rozsądne. Na podstawie zasady prywatności należy pozwolić każdej kobiecie, by decydowała, czy chce przeprowadzić aborcję. Kobiet, które chcą przeprowadzić aborcję, nikt nie zmusza do tego, by jej się poddawały; mogą iść za głosem swojego sumienia. To samo prawo do postępowania zgodnie z własnym sumieniem powinny mieć te kobiety, które nie utożsamiają aborcji z morderstwem.
Czy płód jest osobą? Wydaje się, że pytanie „kiedy zaczyna się życie człowieka” jest na dzień dzisiejszy problemem, którego nie da się tak łatwo rozwiązać. Biolodzy badający komórkę i specjaliści od anatomii i fizjologii rozwijającego się embriona nie są w stanie dać satysfakcjonującej i jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kiedy zaczyna się życie odrębnej istoty ludzkiej. Nadal istnieje problem głęboko zakorzenionych sprzecznych poglądów, od których nie ma ucieczki. „Europejski Trybunał Praw Człowieka jest przekonany, że obecnie nie jest pożądana, ani nawet możliwa abstrakcyjna odpowiedz na pytanie, czy dziecko nienarodzone jest osobą w rozumieniu art. 2 Konwencji. Ci, którzy są przeciwko aborcji tzw. zwolennicy ruchu „pro life” mówią, że embrion nie jest żywą tkanką, lecz osobną istotą od momentu poczęcia, ponieważ sześć najważniejszych chromosomów określających oddzielną i odmienną tożsamość genetyczną istnieje już w zapłodnionym jajeczku. Zwolennicy aborcji, czyli ruchu „pro choice” stwierdzają, iż powyższe prawdy dotyczą również nie zapłodnionego jaja i spermy, gdyż są one żywe. Dlaczego mianem morderstwa nie określamy zniszczenie plemnika lub jaja? Słaby wydaje się argument ludzi, którzy nie tolerują aborcji, że połączenie jaja i plemnika to całkiem coś innego, bo dopiero wtedy powstaje genetyczna tożsamość odrębnej istoty i zostaje ustalona jej tożsamość duchowa. „Zapłodnione jajo nie jest opakowaną istotą ludzką. Nie ma planu ciała, żadnej ogólnej osoby, którą ma być, jeszcze nie ma. Organizm człowieka nie jest zdeterminowany przez materiał genetyczny DNA znajdujący się w zapłodnionym jaju. Dla zapłodnionego jaja nie ma jednej drogi do pełnego rozwoju.” 4 Wprost przeciwnie, w trakcie przebiegu podziału komórki wzór rozwoju embriona w kierunku coraz bardziej złożonego i zróżnicowanego organizmu nie zależy jedynie od genetycznej informacji zawartej w 46 chromosomach, ale w znacznej części od wzoru komórek i cząsteczek obecnych przed podziałem komórki. To jest projekt indywidualny, może to być zrealizowany bądź też nie. Zarodek to tylko potencjalny człowiek. Nie jest raczej tak, że człowiek zaczyna się od zapłodnienia, że zarodek to już istota ludzka, jak utrzymują obrońcy życia. Nie jest też raczej, że poród stanowi decydującą cenzurę dla człowieczeństwa, bo w ostatnim trymestrze ciąży płód nie jest dużo mniej ludzki niż noworodek. Płód nie jest osobą ludzką, uprawnioną do takiej samej ochrony, jak dziecko po urodzeniu. Mimo to wykonywanie aborcji w późnym okresie ciąży nie wydaje się mądre. Trzeba pamiętać, ze postawy skrajne po którejkolwiek ze stron w tym przypadku nie są właściwe. Są to niezwykle trudne kwestie, których nie da się tak łatwo rozwiązać, jest to bardziej kwestia ideologiczna i metafizyczna dla każdego z nas. Decyzja powinna być oparta na własnym sumieniu. Nie ważne czy to jest zarodek, embrion czy płód, gdyż terminy te oznaczają fazy rozwoju osobniczego. To jest po prostu czyjeś życie. Jednak jak by nie rozpatrywać kwestii związanej z płodem i jego prawami oraz faktem, ze aborcja zabija, niszczy pewne potencjalne życie, które mogłoby się rozwinąć, to nie może być to argument do tego żeby pozbawiać kobietę wyboru dotyczącego jej ciała. Szczególnie ważny dylemat moralny wyłania się przed obrońcami życia bezbronnych i niewinnych dzieciątek wówczas, gdy niestety wielu z nich nie stoi w obronie narodzonych, będąc jednocześnie gotowymi na obronę nienarodzonych. Jak zauważył Carl Sagan i Ann Druyan: „ Owa ochrona, prawo do życia, nie obejmuje 40 tysięcy dzieci poniżej 5 roku życia, które codziennie umierają na naszej planecie z powodu głodu, odwodnienia, chorób i zaniedbania, mimo iż potrafilibyśmy temu zapobiec”
Płód, jego naturalne prawa a prawa matki. Bardzo ważne jest uświadomienie sobie, ze kobiety, które decydują się na aborcję nie są na pewno dzieciobójczyniami. Medycyna jest w tej sprawie zgodna. „Egzystencja płodu w łonie matki to potencja. Zdolność do samodzielnego życia zyskuje po 26–28 tygodniach. To dziś wyznacza człowieczeństwo. Poród też jest etapem. W normalnym świecie dziecko osiąga dojrzałość mózgową. Określenie płodu mianem dziecka jest pewnym uproszczeniem, które wynika ze sfery uczuciowej, a nie ze ścisłości biologicznej, czyli ze stanu obiektywnego. W trudnej sytuacji kobiety lekarz nie powinien raczej odmawiać wykonana zabiegu aborcji tłumacząc się moralnością, nie powinien zastępować księdza.” 10 Jakich by nie przyznawać płodowi prawa do życia to uważam, iż jest on częścią ciała kobiety ciężarnej. Zmuszanie kobiet do kontynuowania ciąży pociąga za sobą użycie jej ciała. Chociaż płód w pewnym momencie osiąga niezależną tożsamość, a nawet niezależną świadomość, rozpoczyna istnienie jako żyjąca część ciała kobiety, rozwijająca się z pojedynczej komórki, zaopatrywana przez nią i podtrzymywana wyłącznie odżywianiem przez ścianki macicy. Komórki płodowe krążą we krwi kobiety, w miarę jak ciąża postępuje. Powiedzenie, że płód może mieć własne prawa, nie powinno oznaczać, ze w jakiś sposób jest istotą odrębną, różniącą się od matki, przynajmniej na początku. Nie jest on lokatorem, więźniem ani gościem, tak jak matka nie jest ani domem, ani inkubatorem. Płód jest po prostu z jej „krwi i kości”. „Identyfikowanie się kobiet z płodem jako częścią jej samej, jej miłość do nowego życia, które jest w niej, czyni tak niezwykłą dla prawa integrację pomiędzy nią a tym życiem. Jeśli płód jest częścią matki, jest z pewnością bardzo ważną jej częścią, zdecydowanie cenniejszą dla każdej prawie matki niż np. ręka czy nerka. Uznanie płodu za część matki przy decydowaniu, jakie są jej prawa, nie ma na celu zmniejszenia moralnej wartości jego życia lub wykluczenia możliwości, że mógłby być uprawniony do ochrony i troski społeczeństwa jako całości. Nie można zaprzeczyć, ze mówienie kobiecie, co ma robić lub czego nie ma robić z płodem w jej ciele, pociąga za sobą mówienie, co ma robić, a czego nie ma robić z własnym ciałem”,. Trzeba brać pod uwagę zarówno kobietę, jak i płód. Nie powinno być poparcia dla kobiet, które chcą wykonać aborcję w celu wyboru płci, jak też powinien być zakaz w wielu krajach na aborcję, która jest środkiem regulacji urodzeń. Jednakże kobiety nie przerywają ciąży z błahych powodów i nie traktują aborcji „lekko”. Nie są impulsywne i irracjonalne, choć wielu mężczyzn, którzy ustanowili zakaz aborcji tak sądzi. Zmuszanie do urodzenia dziecka jest także przemocą psychologiczną wobec kobiety. Jeśli konstytucyjna ochrona praw jednostki i ludzkiej godności cokolwiek znaczy, to swoboda decyzji, czy utrzymać ciążę, musi być traktowana jako fundamentalny aspekt prywatności. W kwestii własnej rozrodczości kobieta powinna kierować się swoim zdaniem i możliwościami. „Nawet, jeśli płodowi należy się człowieczeństwo to nie można zapomnieć, ze stawiając go na piedestale i płacząc nad jego losem zbyt często niemal nie dostrzega się kobiety, która nosi płód w swym ciele, ani jej trudnej sytuacji.” 4 No, bo to nie jest „ludzkie” zmuszać kobietę chorą do donoszenia ciąży, kiedy wie ona, że jeśli zdecyduje się na urodzenie dziecka to umrze. Ta presja społeczeństwa odbiera kobietom podmiotowość. W wielu przypadkach urodzenie dziecka jest o wiele większą tragedią niż przerwanie ciąży. Życie, zdrowie kobiet jest najważniejsze i trzeba dokonywać pewnych racjonalnych i zgodnych z własnym sumieniem wyborów. Jeśli kobieta chce dokonać aborcji to widocznie jest ona mniejszym złem i należy pomóc jej przy tej jakże trudnej i odpowiedzialnej dla każdego decyzji. Tak, by po przerwaniu ciąży czuła się fizycznie i psychicznie jak najlepiej, by czuła się akceptowana i szanowana, żeby miała się do kogo zwrócić, żeby miała fachową pomoc.
Jak można skutecznie zapobiegać aborcji? Z doświadczeń innych krajów wiadomo, że powszechny dostęp do antykoncepcji i programy edukacji seksualnej w szkole już od pierwszych lat szkoły podstawowej mogą realnie zmniejszyć liczbę aborcji. W ustawie zawarte jest uświadamianie i antykoncepcja, ale zupełnie nie jest to realizowane. W większości szkołach nie ma nauczania na temat antykoncepcji, środki antykoncepcyjne są drogie, w większości są w 100% płatne, a powinna być większa do nich dostępność. Stanowi to istotną barierę finansową dla kobiety biednej, żony alkoholika, który ją gwałci, czego efektem są kolejne ciąże. Poza tym wielu lekarzy odradza antykoncepcję. Przy tym za małe znaczenie ma polityka prorodzinna, czyli uporządkowane i zaplanowane zgodnie z najnowsza wiedzą medyczną działania na rzecz planowania rodziny i planowania świadomego macierzyństwa. Uważam, że jeżeli chcemy walczyć z przerywaniem ciąży, to powinniśmy w większym stopniu przede wszystkim zapobiegać.
Jak to wygląda w innych krajach? W krajach skandynawskich, gdzie programy profilaktyczne są dobrze rozwinięte, liczba aborcji jest znacznie niższa niż w wielu krajach o restrykcyjnym prawie, w których kobiety mogą regulować swoją płodność wyłącznie przy pomocy aborcji. „Holendrzy uświadamiają od małego dzieci, antykoncepcja jest łatwo dostępna oraz mają bardzo liberalną ustawę dotyczącą przerywania ciąży i najmniejszą liczbę aborcji w Europie. „Badania prenatalne i aborcje są w Indiach całkowicie legalne, ale prawo zabrania określenia płci płodu. Coraz więcej Hindusek stać na badania ultrasonograficzne ciąży i coraz więcej z nich decyduje się na aborcję, gdy okazuje się, ze noszą w brzuchu córeczkę. W wyniku preferowania męskich potomków w Indiach występuje dramatyczny niedobór kobiet. Mimo licznych protestów i oficjalnych zakazów miliony hinduskich rodzin nadal wolą wydać stosunkowo niewielką sumę na aborcję, niż zbierać na przyszły posag dla córki. W dawnym ZSRR aborcję powszechnie stosowano jako metodę kontroli urodzeń. Dlatego dzisiejszą Rosję nęka plaga bezpłodności, nie propaguje się środków antykoncepcyjnych i nie zapobiega się prawidłowo szerzeniu chorób drogą płciową. „W Czechach przeprowadza się rocznie dwa-trzy tysiące aborcji z samych wskazań medycznych. W Niemczech Bundestag oddał decyzję o przerwaniu ciąży w ręce kobiety. Aborcja nie jest sprzeczna z prawem do 12 tygodnia, jeśli istnieje zagrożenie życia matki lub niebezpieczeństwo, że dziecko urodzi się z nieodwracalnymi wadami, okres ten wydłuża się do 22 tygodni. Co najmniej na trzy dni przed zabiegiem kobieta musi skorzystać z konsultacji lekarskich i psychologicznych. Ta obowiązkowa konsultacja „ służy ochronie życia przez radę i pomoc dla ciężarnej i odwołanie się do jej odpowiedzialności”. Ma również zapoznać kobietę z tymi formami pomocy socjalnej, które ułatwiają zachowanie ciąży”.15 Biorąc przykład z krajów Zachodu zapobieganie aborcji to skuteczna antykoncepcja, edukacja seksualna oraz medyczna, a także psychologiczna, finansowa pomoc kierowana do ludzi, którym grozi strata.
W tym artykule zostały przedstawione argumenty ludzi za i przeciw aborcji. Nie chodzi w nim, aby ranić czy podważać czyjeś poglądy. Tak, aborcja jest złem moralnym , etycznym i religijnym — a zło i dobro jest w każdym z nas. Zadaniem rodziny, społeczeństwa, państwa jest ochrona nowego życia może nie poprzez strach i restrykcyjne prawo, rodzące następne zagrożenie i patologie, tylko przez właściwe wychowanie, pomoc kobiecie i rodzinie, różne, dostępne formy antykoncepcji. Odpowiedź na problem aborcji nie jest łatwa, nigdy nie będzie jednoznaczna, a na pewno nie jest i nie będzie czarno — biała. Tym bardziej trzeba dążyć do tego, aby poglądy ludzi i regulacje prawe były moralne i praktyczne zarazem.