Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

Znów gra­su­ją waka­cyj­ni oszuści

oszuści w Kołobrzegux400Uwa­żaj! Z począt­kiem waka­cji w Koło­brze­gu ponow­nie uak­tyw­ni­li się wir­tu­al­ni oszu­ści ofe­ru­ją­cy atrak­cyj­ne, choć nie­ist­nie­ją­ce kwa­te­ry za cał­kiem real­ne, w dodat­ku nie­ma­łe pie­nią­dze. Poli­cja radzi jak się zabez­pie­czyć, by nie paść ofia­rą oszu­stwa i nie zmar­no­wać wakacji. 

Dwa lata temu ponad 150 osób z całej Pol­ski zosta­ło oszu­ka­nych za pośred­nic­twem stro­ny inter­ne­to­wej. Oszu­ści, pod­szy­wa­jąc się pod wła­ści­cie­li apar­ta­men­tów w Koło­brze­gu, wyłu­dzi­li set­ki tysię­cy zło­tych od osób chcą­cych zare­zer­wo­wać u nas waka­cyj­ny pobyt.

Spra­wa była gło­śna w całej Pol­sce, wyda­wa­ło­by się więc, że mecha­nizm oszu­stwa „na apar­ta­ment” jest powszech­nie zna­ny i prze­stęp­com coraz trud­niej zna­leźć kolej­nych, któ­rzy dadzą się na to nabrać. Nic bar­dziej mylnego!

Już na począt­ku tego­rocz­nych waka­cji ofia­rą oszu­stów padła Anna P., turyst­ka z połu­dnio­wej Pol­ski. Ofer­tę doty­czą­cą wynaj­mu atrak­cyj­ne­go apar­ta­men­tu z wido­kiem na Bał­tyk i molo, poło­żo­ne­go w koło­brze­skim por­cie zna­la­zła na jed­nym z popu­lar­nych por­ta­li rezer­wa­cyj­nych. Po zare­je­stro­wa­niu się i rezer­wa­cji poby­tu zate­le­fo­no­wał do niej wła­ści­ciel stro­ny inter­ne­to­wej, któ­ry zapro­po­no­wał jej prze­la­nie całej kwo­ty tj. 2000 zło­tych za pla­no­wa­ny pobyt na kon­to poda­ne na stro­nie fir­my. 3 lip­ca, zaraz po przy­jeź­dzie do Koło­brze­gu pani Anna prze­ży­ła szok. Oka­za­ło się bowiem, że adres pod któ­rym miał­by znaj­do­wać się wyna­ję­ty przez nią apar­ta­ment nie ist­nie­je. Zli­kwi­do­wa­na zosta­ła też stro­na inter­ne­to­wa ofe­ru­ją­ca wyna­jem atrak­cyj­nych kwa­ter nad morzem. Dopie­ro wte­dy dotar­ło do niej, że padła ofia­rą oszu­stwa i stra­ci­ła pieniądze.

W podob­ny spo­sób, rów­nież na począt­ku lip­ca został oszu­ka­ny inny tury­sta, któ­ry zapła­cił z „góry” 1300 zło­tych za wyna­jem miesz­ka­nia przy uli­cy Gieł­do­wej. Oka­za­ło się, że adres pod któ­rym mia­ło znaj­do­wać się miesz­ka­nie – tak­że nie ist­niał. Jak zabez­pie­czyć się, aby unik­nąć utra­ty pie­nię­dzy, ner­wów i nie zmar­no­wać wakacji?

Tomasz Kwa­śnik, rzecz­nik pra­so­wy koło­brze­skiej poli­cji pod­po­wia­da, że pierw­szym kro­kiem powin­no być spraw­dze­nie np. w Inter­ne­cie lub w wyka­zie kwa­ter w Urzę­dzie Mia­sta w Koło­brze­gu, czy obiekt lub adres pod któ­rym ma znaj­do­wać się nasza kwa­te­ra ist­nie­je, dobrze też spraw­dzić w Inter­ne­cie opi­nie innych tury­stów. Naj­więk­szą ostroż­ność zale­ca się, gdy staw­ka opła­ty za noc­leg jest oka­zyj­nie wyjąt­ko­wo niska lub gdy wła­ści­ciel kwa­te­ry już w trak­cie rezer­wa­cji żąda wpła­ce­nia z góry całej kwo­ty za pobyt.

- Naj­bez­piecz­niej­szą for­mą w takim przy­pad­ku jest pro­po­zy­cja wpła­ce­nia zalicz­ki, w naj­gor­szym przy­pad­ku stra­ci­my bowiem znacz­nie mniej­szą kwo­tę – radzi rzecz­nik koło­brze­skiej policji.

Jolan­ta Wiatr