Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

Sub­wen­cja pła­co­wa: zamiast efek­tu zachę­ty jest efekt zniechęty

Waż­ne dla pracodawców

100 z niepełZwrot dofi­nan­so­wań wyna­gro­dzeń pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych jest w ostat­nim cza­sie gorą­cym tema­tem, któ­ry szcze­gól­nie inte­re­su­je naszych czy­tel­ni­ków, w tym przed­się­bior­ców. Wia­do­mo, że do tak dra­stycz­nej sytu­acji dopro­wa­dzi­ły i dopro­wa­dza­ją prze­pi­sy usta­wy o reha­bi­li­ta­cji zawo­do­wej i spo­łecz­nej oraz zatrud­nia­niu osób nie­peł­no­spraw­nych zmie­nio­ne w okre­sie rzą­dów koali­cji Plat­for­my Oby­wa­tel­skiej i Pol­skie­go Stron­nic­twa Ludowego.

Jakie są powo­dy zwro­tu dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dzeń pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych? Jak ten pro­blem moż­na było­by roz­wią­zać?
Jak powin­ny być skon­stru­owa­ne prze­pi­sy w tym zakre­sie?
Czy wpro­wa­dzo­na pod­czas ostat­niej nowe­li­za­cji usta­wy o reha­bi­li­ta­cji moż­li­wość jed­no­ra­zo­we­go roz­ło­że­nia na raty zwro­tu dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dzeń jest tyl­ko tym­cza­so­wym roz­wią­za­niem pro­ble­mu?
O tych i innych spra­wach roz­ma­wia­my z pania­mi: Ewą Bro­ży­ną, praw­ni­kiem i Anną Pałec­ką-Błasz­czyk, rad­cą praw­nym, któ­re pro­wa­dząc fir­mę ONLEX w War­sza­wie świad­czą usłu­gi praw­ne i szko­le­nio­we pra­co­daw­com zatrud­nia­ją­cym oso­by nie­peł­no­spraw­ne[1].

Jan Lach: Z jaki­mi pro­ble­ma­mi naj­czę­ściej zwra­ca­ją się do Pań pra­co­daw­cy zatrud­nia­ją­cy oso­by niepełnosprawne?goniąc euro1

Anna Pałec­ka-Błasz­czyk: Są to przede wszyst­kim pro­ble­my doty­czą­ce dofi­nan­so­wań wyna­gro­dzeń – do kosz­tów pła­cy, czy­li kwe­stie ter­mi­no­we­go odpro­wa­dza­nia: wyna­gro­dzeń, skła­dek na ubez­pie­cze­nia spo­łecz­ne czy zdro­wot­ne czy zali­czek na poda­tek docho­do­wy od osób fizycz­nych. Nato­miast naj­więk­sze pro­ble­my zwią­za­ne są z odpro­wa­dza­niem skła­dek na ubez­pie­cze­nia spo­łecz­ne. Jeże­li np. jest odpro­wa­dza­na suma­rycz­nie, od pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych i spraw­nych, jakaś kwo­ta należ­no­ści z tytu­łu skła­dek, uwi­docz­nio­na na dekla­ra­cji DRA, to w sytu­acji, kie­dy pra­co­daw­ca doko­na zbyt niskiej tej suma­rycz­nej wpła­ty, ale wystar­cza­ją­cej – zgod­nie z jego oświad­cze­niem – w odnie­sie­niu do pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, Pań­stwo­wy Fun­dusz Reha­bi­li­ta­cji Osób Nie­peł­no­spraw­nych (Fun­dusz) inter­pre­tu­je, że pra­co­daw­ca naru­szył prze­pi­sy pra­wa co do ter­mi­nu opła­ca­nia skła­dek na ubez­pie­cze­nie spo­łecz­ne od pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych. Wyobraź­my sobie taką sytu­ację: pra­co­daw­ca zatrud­nia 100 pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych i 100 pra­cow­ni­ków peł­no­spraw­nych, ale nie­ste­ty zda­je sobie spra­wę, że nie będzie w sta­nie – z uwa­gi na pro­ble­my z płyn­no­ścią finan­so­wą przed­się­bior­stwa –w usta­wo­wym ter­mi­nie zapła­cić skła­dek od wszyst­kich pra­cow­ni­ków. W związ­ku z czym chce prze­ka­zać w cało­ści skład­ki za oso­by nie­peł­no­spraw­ne, aby wyka­zać, że kosz­ty pła­cy w zakre­sie osób nie­peł­no­spraw­nych zosta­ły opła­co­ne ter­mi­no­wo. Zda­niem Fun­du­szu doko­na­na wpła­ta na ubez­pie­cze­nie spo­łecz­ne – mimo oświad­cze­nia pra­co­daw­cy – nie może doty­czyć w cało­ści pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, a w czę­ści pra­cow­ni­ków spraw­nych i powin­na być dzie­lo­na proporcjonalnie.

J.L.: Zatem Fun­dusz uwa­ża, że pra­co­daw­ca opła­cił tę skład­kę w 50% za pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych i w 50% za pra­cow­ni­ków spraw­nych, a tym samym pra­co­daw­ca naru­szył prze­pi­sy pra­wa w zakre­sie dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dzeń? Nie do wia­ry. I to w świe­tle prawa?

A.P.-B.: Nie­ste­ty, kon­tro­le Fun­du­szu wyka­zu­ją czę­sto drob­ne uchy­bie­nia na kwo­ty 15 zł, 50 zł, 200 zł, któ­re opła­co­ne są po ter­mi­nie np. za jed­ną oso­bę. Nie­daw­no zgło­sił się do nas pra­co­daw­ca z proś­bą o pomoc, albo­wiem prze­ka­zu­jąc dane za pośred­nic­twem pro­gra­mu „Płat­nik” nie mógł prze­słać infor­ma­cji doty­czą­cej dwóch osób nie­peł­no­spraw­nych, mimo wpi­sy­wa­nia wła­ści­wych kodów, na sku­tek cze­go w sto­sun­ku do jed­nej oso­by nie zapła­cił oko­ło 100 zł, a w sto­sun­ku do dru­giej 120 zł ubez­pie­cze­nia zdro­wot­ne­go. Fun­dusz prze­pro­wa­dził w przed­się­bior­stwie kon­tro­lę, w wyni­ku któ­rej uznał, że jest to rażą­ce naru­sze­nie pra­wa i naka­zał zwrot otrzy­ma­ne­go w danym mie­sią­cu dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dzeń 250 pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, czy­li oko­ło 200 tysię­cy zł za 220 zł nie­uisz­czo­nej w ter­mi­nie od dwóch osób skład­ki na ubez­pie­cze­nie zdrowotne.

kasa na kłódkęJ.L.: Ale prze­cież ten pra­co­daw­ca odpro­wa­dził skład­ki na ubez­pie­cze­nie zdro­wot­ne od 248 pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych i w odnie­sie­niu do tych osób otrzy­ma­ne przez pra­co­daw­cę dofi­nan­so­wa­nie wyna­gro­dze­nia nie powin­no budzić żad­nych wąt­pli­wo­ści prawnych.

A.P.-B.: Nie­ste­ty, Fun­dusz kwe­stio­nu­je ter­mi­no­wość odpro­wa­dza­nia kosz­tów pła­cy za wszyst­kich pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, nawet jeśli doty­czy – jak w oma­wia­nym przy­pad­ku – tyl­ko dwóch pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, któ­rych wyna­gro­dze­nie jest sub­sy­dio­wa­ne. Zda­niem Fun­du­szu ten pra­co­daw­ca nie­ter­mi­no­wo opła­cił skład­ki na ubez­pie­cze­nie zdro­wot­ne i dla­te­go musi zwró­cić pobra­ne w danym mie­sią­cu dofi­nan­so­wa­nie do wyna­gro­dzeń 250 pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, a nie tyl­ko dofi­nan­so­wa­nie do wyna­gro­dze­nia 2 nie­peł­no­spraw­nych pra­cow­ni­ków, któ­rych skład­kę na ubez­pie­cze­nie zdro­wot­ne opła­cił z uchy­bie­niem usta­wo­we­go terminu.

J.L.: Czy jest to odosob­nio­ny przy­pa­dek czy też ist­nie­ją inne takie sytuacje?

A.P.-B.: Tak, ist­nie­ją. Ewa Bro­ży­na.: Dodam, że jeże­li w wyni­ku kon­tro­li Fun­dusz stwier­dzi, iż za dane­go pra­cow­ni­ka skład­ka wypad­ko­wa powin­na być wyż­sza o 50 zł niż zapła­cił pra­co­daw­ca, to wów­czas Fun­dusz żąda od tego pra­co­daw­cy zwro­tu dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dzeń, czy­li np. 200 tysię­cy zł od wszyst­kich pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych zamiast od tego jed­ne­go, za któ­re­go nie zapła­cił skład­ki odpo­wied­niej wyso­ko­ści. To jest nie­uza­sad­nio­ne. Albo pra­co­daw­ca spóź­nił się z kosz­ta­mi pła­cy od pra­cow­ni­ka peł­no­spraw­ne­go, co nie ma nic wspól­ne­go z dofi­nan­so­wa­niem do wyna­gro­dzeń. Wów­czas Fun­dusz każe pra­co­daw­cy zwra­cać dofi­nan­so­wa­nie wyna­gro­dzeń wszyst­kich nie­peł­no­spraw­nych pra­cow­ni­ków, a w dużych fir­mach jest ich co naj­mniej kil­ku­set. Taki spo­sób postę­po­wa­nia nie jest do zaak­cep­to­wa­nia w pań­stwie prawa.

J.L.: To jest porażające.

E.B.: Tak, to jest pora­ża­ją­ce. Jeże­li w trak­cie kon­tro­li prze­pro­wa­dza­nej przez Fun­dusz oka­że się, że pra­co­daw­ca odpro­wa­dził za dany mie­siąc za małą skład­kę cho­ro­bo­wą, cho­ciaż­by tyl­ko od jed­ne­go pra­cow­ni­ka nawet peł­no­spraw­ne­go, to ozna­cza – zda­niem Fun­du­szu – że ma opóź­nie­nie w kosz­tach pła­cy i zgod­nie z decy­zją admi­ni­stra­cyj­ną Pre­ze­sa Zarzą­du Fun­du­szu musi zwró­cić otrzy­ma­ne w tym okre­sie dofi­nan­so­wa­nie wyna­gro­dzeń wszyst­kich pra­cow­ni­ków niepełnosprawnych.

J.L.: Z powo­du nie­opła­ce­nia w peł­nej wyso­ko­ści skład­ki cho­ro­bo­wej od pra­cow­ni­ka peł­no­spraw­ne­go? Sub­sy­dio­wa­ne wyna­gro­dze­nie, a więc kosz­ty pła­cy doty­czą prze­cież tyl­ko osób nie­peł­no­spraw­nych. Co na to Peł­no­moc­nik Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych będą­cy z mocy usta­wy Pre­ze­sem Rady Nad­zor­czej Fun­du­szu, a więc oso­bą nad­zo­ru­ją­cą jego funkcjonowanie?

E.B.: Sygna­li­zo­wa­li­śmy ten pro­blem Biu­ru Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Niepełnosprawnych.

A.P.-B.: Mini­ster Rodzi­ny, Pra­cy i Poli­ty­ki Spo­łecz­nej, do któ­re­go przy­naj­mniej kil­ku pra­co­daw­ców będą­cych w podob­nej sytu­acji odwo­ła­ło się – jako do dru­giej instan­cji – od decy­zji Pre­ze­sa Zarzą­du Fun­du­szu żąda­ją­cej zwro­tu cało­ści otrzy­ma­ne­go dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dzeń, wska­zy­wał w uza­sad­nie­niu, że Fun­dusz powi­nien zba­dać kwe­stię, czy opła­co­ne zosta­ły ter­mi­no­wo kosz­ty pła­cy tyl­ko od tych pra­cow­ni­ków, za któ­rych pobie­ra­no dofi­nan­so­wa­nie do wyna­gro­dzeń. Zatem Mini­ster wska­zał, że jeże­li doszło do jakichś uchy­bień w zakre­sie osób peł­no­spraw­nych lub osób, co do któ­rych w ogó­le nie pobie­ra­no dofi­nan­so­wa­nia, to te uchy­bie­nia nie powin­ny rzu­to­wać na pra­wo uzy­ski­wa­nia dofi­nan­so­wa­nia na oso­by niepełnosprawne.

J.L.: Czy jest ofi­cjal­ne i publicz­nie dostęp­ne oraz obo­wią­zu­ją­ce Fun­dusz sta­no­wi­sko Mini­stra w tym zakresie?

A.P.-B.: Nie ma, w każ­dym razie my go nie znamy.

J.L.: Czy war­to się doma­gać, żeby takie ofi­cjal­ne sta­no­wi­sko było?

A.P.-B.: Tak.

J.L.: Zatem ape­lu­je­my do Pani Mini­ster Rodzi­ny, Pra­cy i Poli­ty­ki Spo­łecz­nej o sfor­mu­ło­wa­nie i upu­blicz­nie­nie sta­no­wi­ska, że uchy­bie­nia doty­czą­ce pra­cow­ni­ków peł­no­spraw­nych lub pra­cow­ni­ków, któ­rych wyna­gro­dze­nie nie jest sub­sy­dio­wa­ne, nie mogą rzu­to­wać na pra­wo uzy­ski­wa­nia przez pra­co­daw­cę dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dze­nia pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, a tym bar­dziej nie mogą być pod­sta­wą zwro­tu otrzy­ma­ne­go dofinansowania.

E.B.: Takie ofi­cjal­ne sta­no­wi­sko Mini­stra Rodzi­ny, Pra­cy i Poli­ty­ki Spo­łecz­nej jest koniecz­ne, bo w znacz­nym stop­niu zła­go­dzi­ło­by ist­nie­ją­cy pro­blem zwro­tu dofi­nan­so­wań wyna­gro­dzeń w przy­pad­ku uchy­bień ter­mi­no­wych stwier­dzo­nych przez kon­tro­le Fun­du­szu. Roz­pa­tru­jąc podob­ne spra­wy, o któ­rych wspo­mnia­ły­śmy, odno­szę wra­że­nie, że Fun­dusz cze­ka na zwro­ty tych dofi­nan­so­wań, bo to jest dla nie­go spo­ry dochód. Iza Rut­kow­ska: Z danych, któ­re otrzy­ma­li­śmy nie­daw­no od Mini­ster­stwa Rodzi­ny, Pra­cy i Poli­ty­ki Spo­łecz­nej wyni­ka, że Fun­dusz pro­wa­dzi 339 postę­po­wań admi­ni­stra­cyj­nych w spra­wie zwro­tu dofi­nan­so­wań do wyna­gro­dzeń. Fir­my, wobec któ­rych toczą się te postę­po­wa­nia, zobo­wią­za­ne są zwró­cić Fun­du­szo­wi ok. 125 milio­nów złotych.

A.P.-B.: Świad­cząc usłu­gi praw­ne pra­co­daw­com z całej Pol­ski wie­my, że w tej chwi­li u wie­lu pra­co­daw­ców prze­pro­wa­dza­na jest kon­tro­la lub spraw­dza­ne są dane w ZUS-ie. Fun­dusz dzia­ła bar­dzo ostro i wziął się za rok 2012, kie­dy weszły w życie te prze­pi­sy, począw­szy od paź­dzier­ni­ka 2012, gdzie nie moż­na było się spóź­nić ani jed­ne­go dnia, no i póź­niej od grud­nia, kie­dy moż­na było spóź­nić się 14 dni.

I.R.: Zwrot dofi­nan­so­wań wyna­gro­dzeń pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych jest – jak już wspo­mnie­li­śmy – w ostat­nim cza­sie gorą­cym tema­tem, któ­ry szcze­gól­nie inte­re­su­je naszych czy­tel­ni­ków. Wia­do­mo, że do tak dra­stycz­nej sytu­acji dopro­wa­dzi­ły rzecz jasna prze­pi­sy usta­wy o reha­bi­li­ta­cji zawo­do­wej i spo­łecz­nej oraz zatrud­nia­niu osób nie­peł­no­spraw­nych. Jak Panie oce­nia­ją prze­pi­sy pra­wa w tym zakre­sie i jak zda­niem Pań powin­ny być one skon­stru­owa­ne? Czy Fun­dusz powi­nien nali­czać odset­ki za każ­dy dzień spóź­nie­nia z kosz­ta­mi pła­cy czy może widzą Panie jakieś inne warianty?

E.B.: Mamy pro­sty prze­pis praw­ny, któ­ry my już zapro­po­no­wa­ły­śmy, że mie­sięcz­ne dofi­nan­so­wa­nie nie przy­słu­gu­je do tej czę­ści kosz­tów pła­cy, któ­re zosta­ły ponie­sio­ne przez pra­co­daw­cę z uchy­bie­niem ter­mi­nów wyni­ka­ją­cych z odręb­nych prze­pi­sów, prze­kra­cza­ją­cym 14 dni. Czy­li jak się opóź­ni­łeś ze sto­ma zło­ty­mi, to do tych 100 zło­tych nie dosta­jesz dofinansowania.

J.L.: A jak pra­co­daw­ca uchy­bił usta­wo­we­mu ter­mi­no­wi opła­ce­nia skład­ki na ubez­pie­cze­nie spo­łecz­ne jed­ne­go pra­cow­ni­ka niepełnosprawnego?

E.B.: To nie przy­słu­gi­wa­ło­by mu usta­wo­we dofi­nan­so­wa­nie tej czę­ści wyna­gro­dze­nia, czy­li skład­ki na ubez­pie­cze­nie spo­łecz­ne tego jed­ne­go pra­cow­ni­ka nie­peł­no­spraw­ne­go. I koniec. Czy­li do tego, co uchy­bi­łeś do 14 dni, dofi­nan­so­wa­nie dosta­jesz. Do tego, co powy­żej 14 dni, nie dosta­jesz dofi­nan­so­wa­nia. To jest bar­dzo pro­sty i spra­wie­dli­wy zapis prawny.

I.R.: Pod­czas ostat­niej nowe­li­za­cji usta­wy o reha­bi­li­ta­cji wpro­wa­dzo­no moż­li­wość jed­no­ra­zo­we­go roz­ło­że­nia na raty spła­ty należ­no­ści głów­nej. Jak oce­nia­ją Panie ten „przy­wi­lej”? Czy waszym zda­niem roz­wią­za­nie to ma szan­sę ura­to­wać te fir­my i tysią­ce miejsc pra­cy osób niepełnosprawnych?

E.B.: Wpro­wa­dze­nie tej moż­li­wo­ści nie jest roz­wią­za­niem pro­ble­mu. To jest odro­cze­nie pro­ble­mu, dla­te­go że jeśli pra­co­daw­ca ma zwró­cić 900 tys. zł otrzy­ma­ne­go dofi­nan­so­wa­nia do wyna­gro­dze­nia wszyst­kich pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, bo się opóź­nił z kosz­ta­mi pła­cy od jed­ne­go nie­peł­no­spraw­ne­go pra­cow­ni­ka, to roz­ło­że­nie na raty zwro­tu cało­ści dofi­nan­so­wa­nia nie jest dobrym i spra­wie­dli­wym rozwiązaniem.

A.P.-B.: Takie­mu pra­co­daw­cy bar­dziej opła­ca się ogło­sić upa­dłość, zwłasz­cza jeże­li jest spół­ką kapitałową.

E.B. Inny przy­kład: kon­tro­la wykry­ła, że jeden z pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych przed­sta­wił fał­szy­we orze­cze­nie o nie­peł­no­spraw­no­ści, ale pra­co­daw­ca nie był tego świa­do­my, więc dofi­nan­so­wa­nie do wyna­gro­dze­nia wszyst­kich pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych – zda­niem kon­tro­lu­ją­cych – było pobra­ne nie­na­leż­nie. J.L.: Obiek­tyw­nie pra­co­daw­ca nie był winien.

E.B.: Tak, nie on był winien.

J.L. Danie pra­co­daw­cy usta­wo­wej moż­li­wo­ści jed­no­ra­zo­we­go roz­ło­że­nia na raty do 10 lat zwro­tu dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dze­nia wszyst­kich pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych w danym okre­sie za uchy­bie­nia ter­mi­no­wi opła­ty np. jed­ne­go ze skład­ni­ków kosz­tów pra­cy jed­ne­go pra­cow­ni­ka nie­peł­no­spraw­ne­go, jest nie­spra­wie­dli­wą pomo­cą, jak­kol­wiek nośną pro­pa­gan­do­wo, bo sama zasa­da takie­go zwro­tu jest kary­god­na, o czym już mówi­li­śmy. Moim zda­niem jest to zło koniecz­ne i jak sądzę, pra­co­daw­cy nie mając wyj­ścia, a chcąc rato­wać fir­mę przed upa­dło­ścią, z tego zła skorzystają.

A.P.-B. Moż­li­wość jed­no­ra­zo­we­go usta­wo­we­go roz­ło­że­nia na raty zwro­tu dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dze­nia ma pomóc pra­co­daw­com, ale mamy też usta­wo­wy zapis, że w razie uchy­bie­nia któ­re­mu­kol­wiek z ter­mi­nów zapła­ty należ­no­ści okre­ślo­nych w umo­wie, ule­ga ona roz­wią­za­niu, a należ­ność sta­je się natych­miast wyma­gal­na wraz z odset­ka­mi nali­czo­ny­mi w wyso­ko­ści wyli­czo­nej jak dla zale­gło­ści podat­ko­wych. A w tym przy­pad­ku jeśli ktoś się pomy­li, w złym momen­cie zro­bi prze­lew, to cały układ ratal­ny upa­da. Z doświad­cze­nia wiem, bo 11 lat pra­co­wa­łam w Mini­ster­stwie Pra­cy i Poli­ty­ki Spo­łecz­nej, że jeże­li były wyda­wa­ne przed­się­bior­stwom decy­zje o roz­ło­że­niu na raty, to na 100 wyda­nych decy­zji w 99 przy­pad­kach ukła­dy ratal­ne upa­da­ły, dla­te­go że ktoś kie­dyś uchy­bił ter­mi­no­wi płat­no­ści danej raty. Więc w tym przy­pad­ku też nie spo­dzie­wam się, żeby sytu­acja była lep­sza. Z jed­nej stro­ny daje się przed­się­bior­stwu ratal­ną moż­li­wość wybrnię­cia z trud­nej sytu­acji finan­so­wej spo­wo­do­wa­nej koniecz­no­ścią zwro­tu dofi­nan­so­wa­nia do wyna­gro­dze­nia, a z dru­giej stro­ny nie­ste­ty, w przy­pad­ku nawet drob­ne­go uchy­bie­nia zawar­tej w tej spra­wie umo­wy, dopro­wa­dza się do likwi­da­cji tego przedsiębiorstwa.

J.L.: Czy jed­no­ra­zo­wa usta­wo­wa moż­li­wość roz­ło­że­nia na raty wspo­mnia­nych zobo­wią­zań wobec Fun­du­szu zapo­bie­gnie likwi­da­cji tych przed­się­biorstw, a więc i zwol­nie­niom osób nie­peł­no­spraw­nych z pracy?

E.B.: Roz­ło­że­nie na raty w cią­gu 10 lat, któ­re jest jed­no­ra­zo­we oraz umo­rze­nie odse­tek nie roz­wią­zu­je abso­lut­nie pro­ble­mu. Roz­wią­za­ło­by pro­blem, gdy­by zmie­nio­no brzmie­nie tego prze­pi­su i wska­za­no, że mie­sięcz­nie dofi­nan­so­wa­nie nie przy­słu­gu­je do tej czę­ści kosz­tów pła­cy, któ­re zosta­ły ponie­sio­ne z uchy­bie­niem ter­mi­nów okre­ślo­nych w odręb­nych przepisach.

I.R.: Mini­ster Krzysz­tof Michał­kie­wicz i Pre­zes Zarzą­du Fun­du­szu zapo­wia­da­ją, że będą chcie­li coś z tym pro­blem zro­bić. Będą roz­ma­wiać, roz­wa­żać i przy kolej­nej nowe­li­za­cji usta­wy być może ten temat podej­mą. Jak Panie oce­nia­ją szan­sę na zmia­nę tych przepisów?

E.B.: Nale­ży cie­szyć się, że Pano­wie dostrze­ga­ją ten poważ­ny pro­blem. Jeże­li cho­dzi o naszą pro­po­zy­cję zmia­ny prze­pi­sów, o któ­rej już wspo­mnia­ły­śmy, to z przy­kro­ścią trze­ba powie­dzieć, że decy­den­ci jej nie rozu­mie­ją lub nie chcą zro­zu­mieć. Uwa­ża­ją oni, że ta pro­po­zy­cja jest nie­etycz­na czy nie­mo­ral­na, dla­te­go że pra­co­daw­cy będą wyłu­dzać pie­nią­dze. Naszym zda­niem nie, bo z prze­pi­sów by jasno wyni­ka­ło: opóź­ni­łeś się z 300 zło­ty­mi od Jana Kowal­skie­go, to o te 300 zło­tych będą niż­sze kosz­ty pła­cy. I te 75% kosz­tów pła­cy będzie liczo­ne od tych kosz­tów, któ­re ponio­słeś w ter­mi­nie nie­prze­kra­cza­ją­cym 14 dni.

J.L.: Tak, bo tu wyraź­nie trze­ba powie­dzieć, że to nie jest 100% dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dze­nia (kosz­tów pła­cy) pra­cow­ni­ka nie­peł­no­spraw­ne­go, lecz zgod­nie z usta­wą mak­sy­mal­nie 75% w przy­pad­ku pod­mio­tów komercyjnych.

E.B: Oczywiście.

J.L.: Z dofi­nan­so­wa­nia wyna­gro­dze­nia zatrud­nio­nych pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych korzy­sta­ją, zgod­nie z usta­wą, tak­że pod­mio­ty nie­uczest­ni­czą­ce w grze ryn­ko­wej, orga­ni­za­cje poza­rzą­do­we itd. Czy Fun­dusz kon­tro­lu­je te pod­mio­ty i w przy­pad­ku uchy­bień usta­wo­wym ter­mi­nom żąda od nich zwro­tu dofinansowań?

E.B.: Naszym zda­niem, przede wszyst­kim kon­tro­lo­wa­ne są pod­mio­ty duże, uczest­ni­czą­ce w grze ryn­ko­wej. Jeże­li fir­ma zatrud­nia np. 600 czy 800 osób nie­peł­no­spraw­nych, to w prak­ty­ce nie ma moż­li­wo­ści, żeby nie było drob­nej pomył­ki. Jakaś pomył­ka w wyli­cze­niu na jed­ne­go pra­cow­ni­ka może się zda­rzyć. I zda­rza się pomył­ka o 200 zł, a jest żąda­nie zwro­tu kil­ku­set tysię­cy zł otrzy­ma­ne­go dofi­nan­so­wa­nia do wyna­gro­dze­nia wszyst­kich pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych. To są, że tak powiem, koła zęba­te. Pra­co­daw­ca ma zale­głość wobec Fun­du­szu, więc nie dosta­je kolej­ne­go dofi­nan­so­wa­nia, a to nie­jed­no­krot­nie ozna­cza likwi­da­cję przed­się­bior­stwa i zwol­nie­nie z pra­cy osób niepełnosprawnych.

I.R.: Pra­wo pra­wem, ale to bez­względ­ne egze­kwo­wa­nie absur­dal­nych prze­pi­sów przez Fun­dusz ude­rza przede wszyst­kim w oso­by nie­peł­no­spraw­ne. Z jed­nej stro­ny Fun­dusz mówi, że chce zwięk­szać poziom ich zatrud­nie­nia na otwar­tym ryn­ku pra­cy, z dru­giej – poprzez bez­względ­ną egze­ku­cję prze­pi­sów sam dopro­wa­dził do tego, że wie­le firm stoi na skra­ju upa­dło­ści, a tysią­ce miejsc pra­cy są zagro­żo­ne. Bra­ku­je tego spo­łecz­ne­go wręcz ludz­kie­go podej­ścia. Jak oce­nia­cie Panie taką posta­wę Fun­du­szu oraz ogól­nie rolę Fun­du­szu w sys­te­mie reha­bi­li­ta­cji zawo­do­wej i społecznej?

E.B.: Przy­gnę­bia­ją­ce jest to, że dużo osób nie­peł­no­spraw­nych może stra­cić pra­cę. Rze­czy­wi­ście bra­ku­je tego spo­łecz­ne­go, ludz­kie­go ele­men­tu, cho­ciaż ostat­nio jak bywa­my w Fun­du­szu, to widzi­my więk­szą życz­li­wość dla tego „peten­ta” – czy jest to pra­co­daw­ca czy oso­ba nie­peł­no­spraw­na pro­wa­dzą­ca jakąś drob­ną dzia­łal­ność gospo­dar­czą. Bo przez wie­le ostat­nich lat to było pań­stwo w pań­stwie i prze­pi­sy sobie, a Fun­dusz sobie. Fun­dusz miał jakieś swo­je dziw­ne inter­pre­ta­cje usta­wy o reha­bi­li­ta­cji, któ­re – jak się czy­ta­ło te usta­wę – z niej nie wyni­ka­ły. I nie było żad­ne­go ludz­kie­go odru­chu, a teraz zauwa­ży­ły­śmy ludz­kie podej­ście do „peten­tów”. Ale to dopie­ro od kil­ku miesięcy.

J.L.: Te inter­pre­ta­cje to „pra­wo powie­la­czo­we” sto­so­wa­ne powszech­ne w latach 90. ubie­głe­go wie­ku. Wystar­czy­ło, że urząd wydał opi­nię w danej spra­wie, a ona sta­wa­ła się pra­wem. Takie prak­ty­ki są już nie­do­pusz­czal­ne. Odno­szę jed­nak wra­że­nie, że „pra­wo powie­la­czo­we” wra­ca, bo na jakiej pod­sta­wie Fun­dusz tak a nie ina­czej inter­pre­tu­je prze­pi­sy usta­wy o reha­bi­li­ta­cji? Czy ma takie usta­wo­we uprawnienia?

E.B.: Nie ma. Fun­dusz dosta­je te inter­pre­ta­cje czy wytycz­ne z Biu­ra Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Niepełnosprawnych.

J.L.: Cza­sa­mi są to dwie róż­ne inter­pre­ta­cje. E.B.: Bywa, że w tej samej spra­wie Biu­ro Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych wyda­je dwie róż­ne inter­pre­ta­cje: jed­na jest pozy­tyw­na, a dru­ga jest nega­tyw­na. Wyda­je nam się, bo przez lata pra­co­wa­ły­śmy w Biu­rze Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych i nigdy nie zda­rzy­ły się takie inter­pre­ta­cyj­ne wpad­ki, że te roz­bież­no­ści inter­pre­ta­cyj­ne w tej samej spra­wie wyni­ka­ją z nie­do­sta­tecz­nej współ­pra­cy i prze­pły­wu infor­ma­cji mię­dzy komór­ka­mi orga­ni­za­cyj­ny­mi Biura.

J.L.: Czy taka inter­pre­ta­cja ma war­tość prawną?

E.B.: Nie ma. Pra­gnę jed­nak zwró­cić uwa­gę na to, że rad­cy praw­ni Fun­du­szu – nie­za­leż­nie od inter­pre­ta­cji wyda­wa­nych przez Biu­ro Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych – tak­że wyda­ją wła­sne opi­nie praw­ne na uży­tek kon­tro­li, bo ich zda­niem te opi­nie wyni­ka­ją z prze­pi­sów usta­wy o reha­bi­li­ta­cji. Zda­rza się, że tyl­ko oni w taki spo­sób odczy­tu­ją prze­pi­sy tej, nie­zmier­nie trud­nej do inter­pre­to­wa­nia ustawy.

J.L.: Mamy nad­zór Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych nad Funduszem.

A.P.-B.: Zda­rzy­ło się parę razy, że Mini­ster­stwo Rodzi­ny, Pra­cy i Poli­ty­ki Spo­łecz­nej wpły­nę­ło na Fun­dusz w związ­ku z jego błęd­ną inter­pre­ta­cją, np. w zakre­sie ulg. Jak któ­ryś z oddzia­łów Fun­du­szu prze­pro­wa­dził kon­tro­lę u pra­co­daw­cy i wymy­ślił, że jeże­li pra­co­daw­ca wyko­ny­wał kon­trakt za pomo­cą osób zatrud­nio­nych na pod­sta­wie umów zle­ceń, to w takim razie to nie była usłu­ga świad­czo­na przez tego pra­co­daw­cę. I zakwe­stio­no­wał w pro­to­ko­le, że to nie jest usłu­ga wła­sna, w związ­ku z czym w tym zakre­sie nie wol­no było wysta­wiać ulg. Mini­ster­stwo cał­ko­wi­cie zane­go­wa­ło taką opra­co­wa­ną przez Fun­dusz inter­pre­ta­cję prze­pi­sów usta­wy o reha­bi­li­ta­cji i skąd­inąd wie­my, że w tej spra­wie odpo­wied­nie pismo poszło do Fun­du­szu i do wszyst­kich oddziałów.

E.B.: Gene­ral­nie rzecz bio­rąc, to pismo mini­ster­stwa, któ­re poszło do Fun­du­szu i jego oddzia­łów, wyni­ka­ło z tego, że my zło­ży­ły­śmy w mini­ster­stwie pismo inter­wen­cyj­ne, bo naszym zda­niem Biu­ro Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych de fac­to nie zawsze spra­wu­je bez­po­śred­ni nad­zór nad Fun­du­szem, mimo że ma do tego upraw­nie­nia. Nie powin­no być tak, że my pisze­my pismo inter­wen­cyj­ne, ponie­waż kon­tro­le­rzy Fun­du­szu mają nie­zgod­ne z prze­pi­sa­mi usta­wy o reha­bi­li­ta­cji opi­nie praw­ne (dyrek­ty­wy), któ­re są pod­sta­wą do sfor­mu­ło­wa­nia wnio­sków pokon­trol­nych. Biu­ro Peł­no­moc­ni­ka, w imie­niu Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych, powin­no spra­wo­wać bez­po­śred­ni nad­zór nad Fun­du­szem i spraw­dzać opi­nie wyda­wa­ne przez Fun­dusz co do ich zgod­no­ści z pra­wem, zanim tra­fią one do kon­tro­le­rów Funduszu.

J.L.: Biu­ro Peł­no­moc­ni­ka nie spraw­dza zasad­no­ści praw­nej opi­nii prze­ka­zy­wa­nych kontrolerom?

E.B.: Z nasze­go doświad­cze­nia wyni­ka, że raczej nie spraw­dza. To zewnętrz­ne pod­mio­ty, podob­nie jak my, inter­we­niu­ją w danej spra­wie. Uogól­nia­jąc zagad­nie­nie może­my powie­dzieć, że w prze­wa­ża­ją­cej więk­szo­ści inter­wen­cje Biu­ra Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych raczej nie wyni­ka­ją z wła­snej ini­cja­ty­wy, z wła­snych upraw­nień nad­zor­czych czy z wła­snych wnio­sków po prze­pro­wa­dze­niu audy­tu w Fun­du­szu. Naj­czę­ściej wyni­ka­ją one z inter­wen­cji pod­mio­tów zewnętrznych.

I.R.: Otrzy­mu­je­my sygna­ły od naszych czy­tel­ni­ków, że są poważ­ne pro­ble­my z usta­le­niem ilo­ścio­we­go efek­tu zachęty?

A.P.-B.: Rze­czy­wi­ście w 2015 r., czy­li po wej­ściu w życie nowe­go unij­ne­go roz­po­rzą­dze­nia w spra­wie wyłą­czeń blo­ko­wych[2], poja­wi­ły się sprzecz­ne inter­pre­ta­cje w spra­wie usta­le­nia ilo­ścio­we­go efek­tu zachę­ty przed­się­biorstw powią­za­nych, z któ­rych jed­no wnio­sku­je o dofi­nan­so­wa­nie do wyna­gro­dzeń osób nie­peł­no­spraw­nych. Naj­pierw Mini­ster­stwo pre­zen­to­wa­ło sta­no­wi­sko, że pra­co­daw­ca, ubie­ga­jąc się o dofi­nan­so­wa­nie do wyna­gro­dzeń, powi­nien wska­zy­wać jako efekt zachę­ty dane doty­czą­ce przed­się­biorstw powią­za­nych, czy­li u wnio­sko­daw­cy mogły nastę­po­wać wzro­sty czy spad­ki zatrud­nie­nia, co było nie­istot­ne, ponie­waż do usta­le­nia ilo­ścio­we­go efek­tu zachę­ty potrzeb­ne były dane o sta­nie zatrud­nie­nia w przed­się­bior­stwach powią­za­nych. W maju 2015 r. wypo­wie­dział się w tej spra­wie Urząd Ochro­ny Kon­ku­ren­cji i Kon­su­men­tów. Stwier­dził, że moż­li­we jest wyka­zy­wa­nie ilo­ścio­we­go efek­tu zachę­ty u dane­go pra­co­daw­cy, czy­li tego, któ­ry wnio­sku­je o dofi­nan­so­wa­nie, z pomi­nię­ciem firm powią­za­nych z tym przed­się­bior­stwem. Mini­ster­stwo o tym wspo­mnia­ło dopie­ro w listo­pa­dzie 2015 roku. Póź­niej poja­wi­ły się 3 odpo­wie­dzi Mini­ster­stwa na zapy­ta­nie orga­ni­za­cji pra­co­daw­ców w spra­wie wyka­za­nia ilo­ścio­we­go efek­tu zachę­ty w przed­się­bior­stwach powią­za­nych. Z dwóch udzie­lo­nych w 2015 r. odpo­wie­dzi wyni­ka­ło, że tyl­ko pra­co­daw­ca wnio­sku­ją­cy powi­nien wyka­zać efekt zachę­ty, a nie razem z pra­co­daw­ca­mi powią­za­ny­mi, ale w trze­ciej odpo­wie­dzi, sfor­mu­ło­wa­nej na począt­ku 2016 r. wyraź­nie wska­za­no, że zamiesz­cza się dane pra­co­daw­cy wnio­sku­ją­ce­go o dofi­nan­so­wa­nie do wyna­gro­dze­nia (w jed­nej sek­cji) oraz dane od przed­się­biorstw powią­za­nych (w dru­giej sek­cji). Zapy­ta­ły­śmy Fun­dusz, jak wyli­czać efekt zachę­ty i otrzy­ma­ły­śmy odpo­wiedź, że efekt zachę­ty wyka­zu­je­my tyl­ko od pra­co­daw­cy wnio­sku­ją­ce­go o dofi­nan­so­wa­nie do wyna­gro­dzeń osób nie­peł­no­spraw­nych. Wnio­sek? Tak napraw­dę nikt nie wie, jak wła­ści­wie inter­pre­to­wać prze­pi­sy. Zgod­nie z usta­wą o reha­bi­li­ta­cji zawo­do­wej i spo­łecz­nej oraz zatrud­nia­niu osób nie­peł­no­spraw­nych efekt zachę­ty powi­nien doty­czyć tyl­ko pra­co­daw­cy wnio­sku­ją­ce­go o dofi­nan­so­wa­nie, ale zgod­nie z załącz­ni­kiem do roz­po­rzą­dze­nia Mini­stra Rodzi­ny, Pra­cy i Poli­ty­ki Spo­łecz­nej z dnia 22 czerw­ca 2016 r. w spra­wie mie­sięcz­ne­go dofi­nan­so­wa­nia do wyna­gro­dzeń pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych – (Dz. U. z 2016 r., poz. 951), nale­ży wyka­zy­wać dane z uwzględ­nie­niem zatrud­nie­nia ze wszyst­kich przed­się­biorstw powią­za­nych. Z uwa­gi na to, że są róż­ne wyja­śnie­nia wspo­mnia­nych insty­tu­cji w spra­wie efek­tu zachę­ty przed­się­biorstw powią­za­nych, to część pra­co­daw­ców wyka­zu­je dane z przed­się­biorstw powią­za­nych, część pra­co­daw­ców wyka­zu­je dane od wnio­sko­daw­cy, a pra­wie wszy­scy jesz­cze pro­wa­dzą w pro­gra­mie Excel lub w zeszy­cie dodat­ko­wą spra­woz­daw­czość na wypa­dek, gdy­by Fun­dusz w trak­cie prze­pro­wa­dza­nej kon­tro­li zaczął porów­ny­wać te dane.

J.L.: Wyda­je mi się, że Biu­ro Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych powin­no dać pra­co­daw­com jed­no­znacz­ną odpo­wiedź na wspo­mnia­ne wątpliwości?

A.P.-B.: Z jed­no­znacz­no­ścią odpo­wie­dzi bywa róż­nie, eufe­mi­stycz­nie rzecz ujmując.

I.R.: Ostat­ni wzrost mini­mal­ne­go wyna­gro­dze­nia przy­czy­nił się do zwięk­sze­nia kosz­tów pła­cy, co nie­ko­rzyst­nie wpły­wa na kon­dy­cję finan­so­wą przed­się­biorstw zatrud­nia­ją­cych oso­by niepełnosprawne.

E.B.: To praw­da. W trak­cie prze­pro­wa­dza­nych przez nas szko­leń pra­co­daw­cy sygna­li­zu­ją, że w związ­ku ze wzro­stem mini­mal­ne­go wyna­gro­dze­nia znacz­nie wzra­sta­ją rów­nież kosz­ty pła­cy pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, a dofi­nan­so­wa­nie ze środ­ków publicz­nych do wyna­gro­dzeń tych pra­cow­ni­ków, usta­wo­wo usta­lo­ne w for­mie kwo­to­wej, nie­ste­ty pozo­sta­je na tym samym pozio­mie. Zmniej­sza się więc real­na war­tość otrzy­my­wa­ne­go dofi­nan­so­wa­nia do wyna­gro­dzeń, a to nie zachę­ca pra­co­daw­ców do zatrud­nie­nia lub utrzy­ma­nia w zatrud­nie­niu pra­cow­ni­ków niepełnosprawnych.

J.L.: Powiedz­my otwar­cie, że ten pro­blem wyni­ka z nie­prze­my­śla­nej zmia­ny usta­wy o reha­bi­li­ta­cji zawo­do­wej i spo­łecz­nej oraz zatrud­nia­niu osób nie­peł­no­spraw­nych wpro­wa­dzo­nej kil­ka lat temu przez posłów koali­cji Plat­for­my Oby­wa­tel­skiej i Pol­skie­go Stron­nic­twa Ludo­we­go przy wspar­ciu ówcze­sne­go Peł­no­moc­ni­ka Rzą­du do Spraw Osób Nie­peł­no­spraw­nych. Do cza­su tej usta­wo­wej zmia­ny dofi­nan­so­wa­nie do wyna­gro­dze­nia osób nie­peł­no­spraw­nych było usta­wo­wo okre­śla­ne jako wskaź­nik mini­mal­ne­go wyna­gro­dze­nia, a zatem był to usta­wo­wy auto­ma­tycz­ny mecha­nizm wyrów­nu­ją­cy pra­co­daw­cy kosz­ty pła­cy spo­wo­do­wa­ne wzro­stem mini­mal­ne­go wynagrodzenia.

E.B.: Nie­ste­ty taka jest praw­da. Dopro­wa­dza się świa­do­mie do tego, że zamiast zachę­cać, znie­chę­ca się do zatrud­nia­nia osób nie­peł­no­spraw­nych. Sto­pień trud­no­ści i skom­pli­ko­wa­nie sys­te­mu dofi­nan­so­wa­nia do wyna­gro­dzeń pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych powo­du­je, iż efekt zachę­ty nie­jed­no­krot­nie okre­śla­ny jest „efek­tem znie­chę­ty” albo „defek­tem zachęty”.

Dzię­ku­je­my za rozmowę.

Jan Lach

Iza Rut­kow­ska

 

[1] ONLEX Kan­ce­la­ria Rad­cy Praw­ne­go Anna Pałec­ka-Błasz­czyk Spół­ka koman­dy­to­wa, w któ­rej wspól­nicz­ka­mi są Anna Pałec­ka-Błasz­czyk i Ewa Bro­ży­na. Spe­cja­li­zu­je się w obsłu­dze pod­mio­tów zatrud­nia­ją­cych oso­by nie­peł­no­spraw­ne, a zwłasz­cza mają­cych pro­ble­my z dofi­nan­so­wa­niem do wyna­gro­dzeń pra­cow­ni­ków nie­peł­no­spraw­nych, wpła­ta­mi na Pań­stwo­wy Fun­dusz Reha­bi­li­ta­cji Osób Nie­peł­no­spraw­nych, wydat­ko­wa­niem zakła­do­we­go fun­du­szu reha­bi­li­ta­cji osób nie­peł­no­spraw­nych, ulga­mi we wpła­tach na Fun­dusz. Fir­ma może pochwa­lić się doświad­cze­niem zdo­by­tym zarów­no od stro­ny orga­nu, jak i od stro­ny pra­co­daw­ców. Z powo­dze­niem pro­wa­dzi licz­ne spra­wy sądo­we (w szcze­gól­no­ści wygra­ne spra­wy doty­czą­ce ter­mi­nów odpro­wa­dza­nia zali­czek na poda­tek docho­do­wy od osób fizycz­nych, brak ter­mi­nu wystą­pie­nia z wnio­skiem o wyda­nie zaświad­cze­nia o pomo­cy de minimis).

[2] Roz­po­rzą­dze­nie Komi­sji (UE) Nr 651/2014 z dnia 17 czerw­ca 2014 r. uzna­ją­ce nie­któ­re rodza­je pomo­cy za zgod­ne z ryn­kiem wewnętrz­nym w zasto­so­wa­niu art. 107 i 108 Traktatu.

za: www.watchdogpfron.pl