Dzięki dofinansowaniu z Urzędu Miasta w Karpaczu niepełnosprawni członkowie Stowarzyszenia Integracyjnego Osób Niepełnosprawnych Ruchowo „My też potrafimy” wraz z opiekunami i wolontariuszami odbyli bardzo interesującą i pełną wrażeń wycieczkę, podczas której odwiedzili wiele ciekawych miejsc i zapoznali się z historią naszego kraju od wczesnych wieków do współczesności.
W pierwszy dzień w drodze do Trójmiasta zwiedziliśmy Muzeum Archeologiczne w Biskupinie poświęcone archeologii i znajdujące się w częściowo zrekonstruowanej osadzie prehistorycznej.
Obok osady utworzono także wioskę średniowieczną, w której obejrzeliśmy rekonstrukcje wyrobów z tej epoki. Po rozległym terenie można poruszać się na wózku inwalidzkim utwardzonymi ścieżkami lub drewnianymi podestami. Jest też dostosowana toaleta. Nocleg był w Gdańsku w Schronisku Młodzieżowym. Do pokoi i łazienek bez problemu można było wjechać wózkiem. Były też w pełni dostosowane toalety.
Kolejne dwa dni zajęło nam intensywne zwiedzanie.
W Gdańsku spacerowaliśmy po nabrzeżu z Żurawiem i Gdańskiej Starówce, gdzie za dnia i przy świetle wieczornych lamp podziwialiśmy ratusz, Dwór Artusa i fontannę Neptuna. Bez wysiadania płynęliśmy statkiem, żeby zobaczyć Pomnik Obrońców Wybrzeża na półwyspie Westerplatte, upamiętniający polskich obrońców wybrzeża z września 1939 r. Obsługa statku osobom na wózkach pomaga dostać się na pokład. Niestety do publicznej toalety znajdującej przy nabrzeżu nie można wjechać wózkiem z powodu wąskich drzwi i ciasnych kabin.
W pięknym wnętrzu katedry w Oliwie wysłuchaliśmy wspaniałego koncertu granego na słynnych organach. Podziwialiśmy również gotycką bazylikę Mariacką z bogatym wystrojem wnętrza.
W nowo otwartym w marcu tego roku Muzeum II Wojny Światowej obejrzeliśmy wystawę główną, która opowiada o tragicznym doświadczeniach II wojny światowej w Europie i na świecie, o jej genezie i skutkach, o ofiarach i sprawcach, o bohaterach i zwykłych ludziach.
Byliśmy również w Europejskim Centrum Solidarności, które znajduje się w pobliżu pomnika Poległych Stoczniowców 1970 oraz Bramy nr 2 dawnej Stoczni Gdańskiej im. Lenina i stojąca nieopodal Sali BHP, gdzie 31 sierpnia 1980 r. strajkujący podpisali porozumienie z rządem PRL. Na dwóch piętrach zwiedziliśmy wystawę stałą, dedykowaną historii Solidarno-ści i ruchów opozycyjnych. A z tarasu widokowego na dachu mogliśmy podziwiać piękną panoramę terenów postyczniowych oraz Starego i Głównego Miasta.
Nowe budynki obu muzeów są przystosowane dla osób z niepełnosprawnością.
Po Gdańsku można przemieszczać się tramwajami. Po naciśnięciu przywołującego przycisku kierowca podchodzi i rozkłada platformę.
W Gdyni w dostępnym dla osób z niepełnosprawnością Akwarium oglądaliśmy niezwykłe okazy ryb, płazów i gadów pochodzących z różnych rejonów świata, a potem spacerowaliśmy po Skwerze Kościuszki podziwiając z zewnątrz piękne żaglowce — Dar Pomorza i Dar Młodzieży oraz okręt ORP „Błyskawica”.
W ostatni dzień wycieczki, w drodze powrotnej do domu zajechaliśmy do Malborka, gdzie zostaliśmy uroczyście i miło przyjęci w ratuszu przez Burmistrza miasta Marka Charzewskiego. Pan Burmistrz w skrócie opowiedział historię miasta. Następnie uczestnicy wycieczki opowiedzieli o swojej okolicy i atrakcjach Karpacza. Na koniec spotkania Panu Burmistrzowi został wręczony folder Stowarzyszenia oraz transparent z herbem Karpacza.
Wycieczkę zakończyło zwiedzanie uznanego za największy na świecie pod względem powierzchni Zamku Krzyżackiego, usytuowanego na prawym brzegu Nogatu, w którym od 1961 r. znajduje się siedziba Muzeum Zamkowego w Malborku i który w 1949 r. zastał wpisany do rejestru zabytków, w 1994 r. uznany za pomnik historii, a w 1997 r. wpisany na listę świato-wego dziedzictwa UNESCO.
Po brukowanych zamkowych dziedzińcach ciężko jeździ się wózkiem inwalidzkim. Jest też kilka progów do paru pomieszczeń, które można pokonać z pomocą osób sprawnych. Większość zamku jest niedostępna dla osób na wózkach, ale dzięki zainstalowaniu platformy przy-schodowej jest możliwość zwiedzenia części komnat.
Przy dojściu do zamku i na dolnym dziedzińcu znajdują się dostosowane toalety. Niestety do toalety usytuowanej pod średnim dziedzińcem nie można było się dostać, ponieważ nie było osoby, która obsłużyłaby platformę przyschodową.
Wspólne przeżycia naszej 4‑dniowej wielopokoleniowej wycieczki (uczestnicy mieli od lat 3 do 70+) bardzo wszystkich zintegrowały. Wszyscy trzymali się razem i pomagali sobie na wzajem. Mimo zmęczenia, smutno było kończyć wyjazd i rozstawać się.
Iwona Gucwa