Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

SUK­CE­SY PARA­OLIM­PIJ­CZY­KÓW A SZA­RA RZE­CZY­WI­STOŚĆ SPOR­TU NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Trwa­ją­cy 2012 rok w spo­rcie nie­peł­no­spraw­nych moż­na postrze­gać przez pry­zmat zna­ko­mi­te­go wystę­pu Pola­ków na Para­olim­pia­dzie w Lon­dy­nie. Nasi Para­olim­pij­czy­cy na przy­go­to­wa­nia któ­rych, prze­zna­czo­no z budże­tu pań­stwa środ­ki o nie­bo mniej­sze niż na szko­le­nie peł­no­spraw­nych spor­tow­ców, zdo­by­li na swo­jej naj­waż­niej­szej impre­zie spor­to­wej aż 36 meda­li. Ze sto­li­cy Wiel­kiej Bry­ta­nii przy­wieź­li 14 zło­tych, 13 srebr­nych i 9 brą­zo­wych krążków.

Co waż­ne nie­peł­no­spraw­ni spor­tow­cy, z rywa­li­zu­ją­cą tak­że z powo­dze­niem z peł­no­spraw­ny­mi zawod­nicz­ka­mi, teni­sist­ka sto­ło­wą Nata­lią Par­ty­ką (w Lon­dy­nie zdo­by­ła zło­to indy­wi­du­al­nie oraz brąz dru­ży­no­wo) i byłym żuż­low­cem, któ­re­go karie­rę prze­rwał wypa­dek na torze, Rafa­łem Wil­kiem na cze­le, na moment sta­li się boha­te­ra­mi mediów.
      Infor­ma­cję z Para­olim­pia­dy gości­ły codzien­nie w głów­nych wyda­niach wia­do­mo­ści tele­wi­zyj­nych. Sze­ro­ko roz­pi­sy­wa­no się na łamach gazet oraz w Inter­ne­cie o kolej­nych meda­lach nie­peł­no­spraw­nych spor­tow­ców, porów­nu­jąc ich osią­gnię­cia z ich zdro­wy­mi kole­ga­mi. W okre­sie Para­olim­pia­dy na por­ta­lach spo­łecz­no­ścio­wych mnó­stwo było oddol­nych akcji pro­mu­ją­cych osią­gnię­cia naszych nie­peł­no­spraw­nych spor­tow­ców, pro­te­sto­wa­no prze­ciw­ko bra­ko­wi trans­mi­sji z aren spor­to­wych w Lon­dy­nie. Przy­kła­do­wo w żar­to­bli­wej for­mie, na Face­bo­oku moż­na było się dowie­dzieć, że Pol­ska była jed­nym z nie­licz­nych kra­jów któ­re nie poka­zy­wa­ły na żywo rela­cji z cere­mo­nii otwar­cia Para­olim­pia­dy, a czy­ni­ła to np. Mon­go­lia.
      Ist­nie­je jed­nak rów­nież dru­ga mniej efek­tow­na, codzien­na stro­na meda­lu. W okre­sie mię­dzy Para­olim­pia­da­mi sport nie­peł­no­spraw­nych jest trak­to­wa­ny mar­gi­nal­nie i po maco­sze­mu.
      Na wspie­ra­nie aktyw­no­ści spor­to­wej inwa­li­dów stru­my­czek środ­ków finan­so­wych pły­ną­cy z budże­tu cen­tral­ne­go jest wyjąt­ko­wo ską­py. Jako, że zde­cy­do­wa­na więk­szość bar­dzo skrom­nych pie­nię­dzy budże­to­wych na ten rok zosta­ła prze­zna­czo­na na przy­go­to­wa­nia oraz start Repre­zen­ta­cji Pol­ski na Para­olim­pia­dzie kalen­darz imprez spor­to­wych dla inwa­li­dów został istot­nie uszczu­plo­ny. W pierw­szej czę­ści roku ze zna­czą­cych imprez cen­tral­nych odby­ły się tyl­ko Mistrzo­stwa Pol­ski w lek­kiej atle­ty­ce. Dru­ga część roku pod wzglę­dem odby­wa­ją­cych się imprez spor­to­wych jest tyl­ko nie­wie­le lep­sza. Zapla­no­wa­no jedy­nie kra­jo­we mistrzo­stwa w pod­no­sze­niu cię­ża­rów, nar­ciar­stwie, dru­ży­no­wym teni­sie sto­ło­wym, szer­mier­ce, goal­bal­lu i nar­ciar­stwie alpej­skim, siat­ków­ce i koszy­ków­ce.
      W świa­do­mo­ści spo­łe­czeń­stwa sport inwa­li­dów nadal trak­to­wa­ny jest bar­dziej jak oso­bli­wość lub doda­tek do spor­tu peł­no­spraw­nych niż świet­na for­ma inte­gra­cji oraz reha­bi­li­ta­cji spo­łecz­nej osób dotknię­tych róż­ny­mi dys­funk­cja­mi. Skut­ku­je to tym, że klu­by spor­to­we inwa­li­dów funk­cjo­nu­ją pra­wie wyłącz­nie w dużych ośrod­kach miej­skich. Samych nie­peł­no­spraw­nych zaś bar­dzo trud­no jest namó­wić do pod­ję­cia sta­łej aktyw­no­ści fizycz­nej.
      Swój udział w mar­gi­na­li­za­cji spor­tu nie­peł­no­spraw­nych mają nie­ste­ty też nasze media. Infor­ma­cji o rywa­li­za­cji nie­peł­no­spraw­nych spor­tow­ców w czte­ro­le­ciu dzie­lą­cym kolej­ne Para­olim­pia­dy próż­no szu­kać w mediach, może poza nie­licz­ny­mi por­ta­la­mi w sie­ci poświę­co­ny­mi wyłącz­nie tej tema­ty­ce. W rezul­ta­cie łatwiej dowie­dzieć się o wyni­ku meczu choć­by naj­niż­szej ligi pił­ki noż­nej niż o wystę­pach spor­tow­ców- inwa­li­dów nawet na impre­zach ran­gi Mistrzostw Świa­ta lub Europy.

 

GRZE­GORZ KĘDZIORA