Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

Tre­ner Pra­cy – bla­ski i cienie

Według defi­ni­cji Euro­pej­skiej Unii Zatrud­nie­nia Wspo­ma­ga­ne­go (EUSE) zatrud­nie­niem wspo­ma­ga­nym nazy­wa­my „wspar­cie dla osób z róż­ny­mi nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi albo osób wyklu­czo­nych, w zdo­by­ciu i utrzy­ma­niu pra­cy na otwar­tym ryn­ku pracy”.

Według mnie, czy­li tre­ne­ra pra­cy, jest to bra­ku­ją­ce ogni­wo w sys­te­mie reha­bi­li­ta­cji zawo­do­wej osób nie­peł­no­spraw­nych, prze­wi­du­je pro­fe­sjo­nal­ne podej­ście oso­by tre­ne­ra pra­cy do tema­ty zatrud­nie­nia osób nie­peł­no­spraw­nych. Sam tre­ner pra­cy jest okre­śla­ny przez oso­by nie­peł­no­spraw­ne jako nie­zbęd­ny w sta­wia­niu „pierw­szych kro­ków” na ryn­ku pra­cy. To wła­śnie on umie­jęt­nie współ­pra­cu­jąc indy­wi­du­al­nie z każ­dą oso­bą pozna­je jej zaso­by i cele życio­we. Jest wspar­ciem zarów­no w poszu­ki­wa­niu pra­co­daw­cy jak i na sta­no­wi­sku pra­cy oraz w utrzy­ma­niu zatrud­nie­nia. Każ­de dzia­ła­nie indy­wi­du­al­nie dosto­so­wu­je wg potrzeb, by nie wyrę­czać ale wspo­ma­gać. Klu­czem do suk­ce­su jest zmia­na myśle­nia o oso­bach nie­peł­no­spraw­nych jako o tych, któ­rym „trze­ba pomóc” na — „oni sami sobie mogą pomóc”.

Współ­pra­ca tre­ner — klient budu­je się od począt­ku zna­jo­mo­ści. Wspól­ne zaan­ga­żo­wa­nie, poko­ny­wa­nie barier, trud­no­ści jak i ste­reo­ty­pów daje oso­bie z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi więk­szą pew­ność sie­bie i wolę wal­ki o swo­ją przy­szłość. Bar­dzo czę­sto oka­zu­je się, że nie klient ma spe­cjal­ne potrze­by, ale oto­cze­nie jest bar­dzo ogra­ni­czo­ne i unie­moż­li­wia mu samo­re­ali­za­cję. Rolą tre­ne­ra w tej sytu­acji jest moty­wo­wa­nie do wal­ki o wła­sne cele i pra­wa. Przy­pi­na­nie ety­kie­ty trud­ne­go klien­ta jest czę­ściej wyra­zem naszej bez­sil­no­ści i fru­stra­cji wyni­ka­ją­cej z bra­ku pomy­słów, doświad­czeń w pra­cy z taki­mi oso­ba­mi niż opi­sem real­nej sytuacji.

Aby zre­ali­zo­wać cele zało­żo­ne przez oso­bę z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi, tre­ner pra­cy podej­mu­je róż­ne dzia­ła­nia, wyma­ga­ją­ce nie­kie­dy od nie­go posia­da­nia nie­któ­rych kom­pe­ten­cji dorad­cy zawo­do­we­go, psy­cho­lo­ga, pra­cow­ni­ka socjal­ne­go czy też asy­sten­ta oso­by nie­peł­no­spraw­nej. Musi łączyć w sobie róż­ne umie­jęt­no­ści, gdyż na każ­dym jego eta­pie pra­cy wspar­cie ma nie­co inny cha­rak­ter. Peł­ni o role mode­ra­to­ra całe­go pro­ce­su wspar­cia i może włą­czać we współ­pra­ce innych spe­cja­li­stów takich jak dorad­ca zawo­do­wy czy też psycholog.

Dzia­ła­nia akty­wi­za­cyj­ne na rzecz osób z nie­peł­no­spraw­no­ścią czę­sto oka­zu­ją się nie­sku­tecz­ne, gdyż opar­te są o ste­reo­ty­po­we zało­że­nia o któ­rych wspo­mnia­łam powy­żej. Tre­ner pra­cy współ­pra­cu­jąc z oso­bą nie­peł­no­spraw­ną poka­zu­je jej drze­mią­ce w niej samej siły i moc zwią­za­ną z samo­sta­no­wie­niem we wła­snej spra­wie, w sytu­acjach któ­re jej dotyczą.

Rolę i zada­nia tre­ne­ra moż­na poznać poprzez poszcze­gól­ne eta­py zatrud­nie­nia wspo­ma­ga­ne­go. Pierw­szym jest wza­jem­ne pozna­nie i budo­wa­nie zaan­ga­żo­wa­nia klienta/ki. Zdo­by­cie infor­ma­cji na tym­że eta­pie będzie mia­ło ogrom­ne zna­cze­nie dla poszu­ki­wa­nia pra­cy, okre­śle­nia ścież­ki roz­wo­ju zawo­do­we­go wspar­cia na sta­no­wi­sku. Pozna­je rów­nież oto­cze­nie oso­by nie­peł­no­spraw­nej. Rodzi­na sta­no­wi swo­iste­go tre­ne­ra dla oso­by nie­peł­no­spraw­nej. To bli­scy mają naj­więk­szy kon­takt z klien­tem i maja moż­li­wość moty­wo­wać i doda­ją sił w roz­wią­zy­wa­niu trud­no­ści. Dru­gi etap to pla­no­wa­nie dzia­łań. Teraz nale­ży prze­ana­li­zo­wać zaso­by oto­cze­nia pod kątem moż­li­wo­ści i barier danej oso­by. Waż­ne sta­ją się takie pyta­nia jak: Jakie kro­ki musi wyko­nać klient, aby osią­gnął dłu­go­ter­mi­no­wy cel? Czy na lokal­nym ryn­ku pra­cy ist­nie­ją ofer­ty, któ­re speł­nia­ją moż­li­wo­ści i ocze­ki­wa­nia klienta/ki? Jeśli oka­że się, że bra­ku­je ofert, klient jest nie­za­do­wo­lo­ny z efek­tów ana­li­zy lub bra­ku­je pomy­słów na okre­śle­nie kon­kret­nych zadań, moż­na wró­cić do eta­pu pierw­sze­go, choć­by po, to aby zwe­ry­fi­ko­wać, ure­al­nić ocze­ki­wa­nia klien­ta, zasa­dy współ­pra­cy itp.

Trze­cim jest budo­wa­nie zaan­ga­żo­wa­nia pra­co­daw­cy. Czę­sto może to ozna­czać mie­rze­nie się ze ste­reo­ty­pa­mi pra­co­daw­ców, pra­ca nad ich oba­wa­mi i nie­po­ko­ja­mi w kon­tak­cie z oso­ba­mi nie­peł­no­spraw­ny­mi. W przy­pad­ku sku­tecz­ne­go zaan­ga­żo­wa­nia pra­co­daw­cy i zatrud­nie­nia klien­ta odby­wa się wspar­cie na sta­no­wi­sku pra­cy. Ostat­nim jest pod­su­mo­wa­nie i moni­to­ring. Klient sta­je się coraz bar­dziej samo­dziel­ny, nabie­ra pew­no­ści w wyko­ny­wa­niu zadań i potra­fi wszyst­ko zapla­no­wać i zre­ali­zo­wać. Jest to naj­lep­szy moment na stop­nio­we zmniej­sza­nie wspar­cia tre­ne­ra, aż do jego cał­ko­wi­te­go wycofania.

Może się jed­nak zda­rzyć tak, że tre­ner powra­ca i udzie­la wspar­cia klien­to­wi. Dzie­je się tak zwy­kle w sytu­acji, kie­dy nastą­pi jakiś nie­ocze­ki­wa­ny kon­flikt, zmia­na zakre­su obo­wiąz­ków, albo pogor­sze­nie sta­nu psy­cho-fizycz­ne­go klien­ta. Takie wspar­cie tre­ne­ra ma jed­nak cha­rak­ter inter­wen­cyj­ny i zamy­ka się w kil­ku spotkaniach.

Pod­kre­ślić nale­ży, iż zaan­ga­żo­wa­nie i pra­ca wło­żo­na we współ­pra­cę z oso­bą z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi, nie zawsze przy­nie­sie w efek­cie zamie­rzo­ny cel jakim jest utrzy­ma­nie zatrud­nie­nia. Pamię­taj­my, że pra­ca z ludź­mi jest nie­prze­wi­dy­wal­na i nie ist­nie­ją „zło­te środ­ki” na osią­gnię­cie zamie­rzo­nych efek­tów. Być może klient wca­le nie ma w swo­im celu dłu­go­trwa­łe­go zatrudnienia.

Edy­ta Szczepaniak