Według statystyk w Polsce jest około 3 milionów cukrzyków. Prawdopodobnie drugie tyle nie wie, że ma cukrzycę, chorobę zaliczaną do głównej grupy chorób cywilizacyjnych.
Cukrzyca – mówi Waldemar Wiśniewski – prezes Zarządu Regionu Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Jeleniej Górze — to „matka” wielu niebezpiecznych chorób, a nie leczona lub leczona niewłaściwie, doprowadza do kalectwa: utraty wzroku, utraty słuchu, amputacji kończyn, zawałów serca, niewydolności nerek. W naszym stowarzyszeniu zrzeszamy ponad 120 członków. Są to przede wszystkim osoby starsze, najczęściej chorujące na cukrzycę typu II.
Niewłaściwa dieta i brak ruchu to najczęściej wymieniane powody tej pandemii. W ostatnim 10-leciu zdecydowanie poprawiła się specjalistyczna opieka medyczna. Diabetologów jest u nas jednak zbyt mało — mówi Pan Waldemar. Czas oczekiwania na wizytę u diabetologa wynosi od 3 do 4 miesięcy.
Nowe leki stanowiące alternatywę do powszechnie stosowanej insuliny są drogie. Zaliczyć do nich trzeba m.in. leki inkretynowe i inhibitorowe, których cena kształtuje się od 200,- zł do 600,- zł w miesięcznej kuracji i to jest zasadnicza przyczyna — jak twierdzą diabetolodzy – i bariera powszechnej dostępności do tych leków większości chorych na cukrzycę.
Są to leki w Polsce nie refundowane, chociaż prawie wszystkie kraje europejskie umieściły je na listach leków refundowanych.
Różnice w cenach tych leków w różnych aptekach sięgają nawet o 100%! Jedna z dużych sieci aptecznych uruchomiła w Jeleniej Górze placówkę, w której lek pn. victoza można było jeszcze w kwietniu br. nabyć za kwotę 199,- zł /miesięczne kuracja/.
Lekarze diabetolodzy uznając, że jest to cena „na polską kieszeń”, zaczęli stosować ten lek z dobrymi skutkami. W krótkim jednak czasie ceny tego leku zaczęły wzrastać. Od ceny 219,- zł do 370,- zł od sierpnia br. za opakowanie na miesięczną kurację!
Aptekarze tłumaczą to wzrostem cen leku w hurtowniach, wzrostem, który uniemożliwia nawet dużym sieciom aptecznym utrzymanie ceny leku na poziomie ok. 200,- zł.
Pan Józef ma 72 lata i od kwietnia br. stać go było na nową terapię. Schudłem 8 kg. Nie mam zawrotów głowy. Obniżyły się wartości glikemii — mówi Pan Józef. Ale tylko do sierpnia! Dzisiaj nie jest w stanie ze swojego budżetu domowego sfinansować zakupu victozy.
Polskie Stowarzyszenie Diabetyków w Jeleniej Górze i Społeczny Rzecznik Osób Niepełnosprawnych i Pacjentów Ziemi Jeleniogórskiej zwróci się w tej sprawie do Ministra Zdrowia, bo można odnieść wrażenie, że producent bądź hurtownie zastosowały niedopuszczalną praktykę sterowania popytem nie licząc się ze skutkami takich decyzji.
M.D.