- Szczegóły
- Kategoria: Turystyka
- Odsłony: 2459
Człowiek w górach osiedlił się stosunkowo późno. Powody, dla których zapuszczał się w te zwykle dzikie i nieprzyjazne okolice, były różnorodne: religijne, polityczne, a najczęściej gospodarcze. Czasem była to zwykła ciekawość lub chęć odosobnienia. Góry stanowiły również zawsze miejsce schronienia i ucieczki osób poszukiwanych lub prześladowanych, czy uchodzących przed wojną. Podobnie było także w Karkonoszach.
Borowice , zwane pierwotnie Baberhäuser jako osadę pasterską założył w roku 1644 Szwajcar, Meertin Marksteiner, protestancki cieśla, który znalazł tutaj schronienie przed prześladowaniami religijnymi, które nastąpiły w wyniku wojny trzydziestoletniej. Marksteiner miał czterech synów i dwie córki. Wszystkich synów dobrze nauczył ciesielskiego zawodu, co pośrednio sprawiło , że Schaffgotschowie zgodzili się na osiedlenie rodziny Marksteinerow na swoich ziemiach. Pierwsza osada Marksteinerów otoczona była ze wszystkich stron wzgórzami i lasami. Szybko też pojawiło się w tej trudno dostepnej okolicy więcej osadników, którzy wznieśli kilkanaście rozproszonych budynków, tworząc osadę leśno-pasterską.
- Szczegóły
- Kategoria: Turystyka
- Odsłony: 2366
W jeden z weekendowych słonecznych dni sierpnia wybraliśmy się na spacer w okolice Jeziora Pilchowickiego, które utworzone przez zaporę będzie 14 października 2012 r. obchodziło 100 lat swego istnienia! Po wojnie nad jeziorem dominowała zgrabna bryła wybudowanego w 1913 roku drewnianego budynku, przypominającego wyglądem schroniska „Perła Zachodu”. Kontynuując przedwojenne tradycje, po wyzwoleniu nad jeziorem rozlokowali się pasjonaci Ligi Morskiej. Po jeziorze pływały żaglówki, kajaki, rowery wodne, a także turystyczny stateczek. Była to przebudowana szalupa „z M/S Batorego”. Już wtedy rozumiano, że to wielka atrakcja mieć jezioro w pobliskim otoczeniu gór. Na początku lat 50-tych niestety schronisko spłonęło. Zastąpiono je wybudowanym częściowo ze składek społeczeństwa trzy-kondygnacyjnym budynkiem z restauracją i tarasem. Rolę Ligi Morskiej w dziedzinie upowszechniania sportów wodnych i rekreacji przejęła Liga Obrony Kraju. Jezioro tętniło życiem mimo, że pobliska Celwiskoza skutecznie niszczyła w zalewie wszystko co w nim było żywe. Działały kluby kajakarskie, jachtowe, pasjonatów nurkowania, a nawet wędkarstwa. Po likwidacji Celwiskozy natura zwyciężyła chemię, a w wodach jeziora pojawiły się trzciny i coraz więcej ryb. Hotel „Nad Zaporą” prowadzony był przez długie lata z dobrym skutkiem przez znanego jeleniogórskiego hotelarza i gastronomika Pana Norberta Kucharczyka. Pod jego kierownictwem hotel też zmieniał kolejno właścicieli, ostatnio było nim Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Gospodarki Turystycznej Karkonosze. W 1986 roku obiekt poddano remontowi, a na Jezioro Pilchowickie ponownie sprowadzono stateczek, który pod nazwą „M/S Karkonosze” urozmaicał pobyt tysiącom turystów odwiedzających nasz region. Rejsy po jeziorze były stałym elementem programów licznych wycieczek po Kotlinie Jeleniogórskiej. W latach 90-tych w czasie transformacji hotel przekazano gminie Wleń, a ta sprzedała go. Nowy właściciel korzystając ze świętego prawa własności przez ponad 20 lat nie zrobił w obiekcie nic oprócz utrzymywania dozorcy. Na zniszczonej elewacji z wypadającymi oknami umieszczono baner informujący o stronie internetowej właściciela. Wynika z niej, że plany inwestycyjne dotyczą budowy 3-gwiazdkowego hotelu dla siedemdziesięciu gości. O tym, kiedy inwestycja zostanie zrealizowana – ani słowa!
- Szczegóły
- Kategoria: Turystyka
- Odsłony: 2352
Tym razem zapraszamy do Parku Norweskiego w Cieplicach. Stanowi miejsce atrakcyjne, a jednocześnie przytulne, bowiem w odróżnieniu od Parku Zdrojowego jest bardziej urozmaicone i mniej oficjalne.
Z centrum Jeleniej Góry dojeżdżamy autobusem linii 4, 6, 9, 18, 26. Wysiadamy na przystanku przy ul. Daniłowskiego (jeden za Apteką pod Koroną). Warto spokojnie poczekać aż autobus sobie pojedzie dalej i rozejrzeć się w miejscu gdzie wysiedliśmy.
Za nami płynie potok Wrzosówka. źródła ma w Karkonoszach, w Czarnym Kotle, na wysokości 1228 m n.p.m. Płynie przez Jagniątków i Sobieszów, a w Cieplicach w pobliżu starego cmentarza wpada do Kamiennej. Po drugiej stronie Wrzosówki właśnie powstaje nasz akwapark, gdzie wreszcie zostaną wykorzystane wody termalne. Teren ten w całości należał do niedawna do wielkiego zakładu przemysłowego – Producenta Maszyn Papierniczych Poland, kiedyś znanego jako FAMPA. Zakład zmniejszył nieco swoją powierzchnie na rzecz akwaparku.
- Szczegóły
- Kategoria: Turystyka
- Odsłony: 2310
To będzie łatwa wycieczka, ale dla tych, którzy poruszają się w miarę swobodnie na własnych nogach. Trzeba będzie pokonać ok. 5 km.
Jedziemy do Jeżowa Sudeckiego autobusem MZK nr 1, do samego końca. To stara, malowniczo położona wieś, niegdyś górnicza. Z Podwala wyjeżdża jedynka o 8.55, 10.55, 12.32, 15.15 każdego dnia, spod Małej Poczty 10 minut wcześniej. Na miejscu wysiadamy i cofamy się nieco w dół ul. Długą do skrzyżowania na Płoszczynkę. Skręcamy teraz w tę drogę i po kilku metrach po prawej stronie widzimy Krzyż Kozacki. Miejsce jest zadbane, prowadzą do niego schodki, obok stoi tablica informacyjna i mapka. Krzyż jest pamiątką stoczonej w tym miejscu w 1813 r. potyczki między Sasami, sprzymierzeńcami Napoleona, a Kozakami, którzy brali udział w przepędzaniu armii francuskiej spod Moskwy. W rezultacie tej bitwy życie straciło 3 Kozaków i 2 Sasów, którzy zostali tu wspólnie pochowani.
Strona 15 z 19