Po ciemnych, krótkich i zimnych dniach zimy wszyscy z utęsknieniem wyczekujemy, kiedy przyjdzie wiosna – ta najpiękniejsza z pór roku.
Według kalendarza wiosna astronomiczna rozpoczyna się w momencie równonocy wiosen-nej czyli 21 marca. Niestety jest to tylko data umowna. Tu u nas w górach na prawdziwą wiosnę klimatyczną nieraz trzeba jeszcze długo czekać.
Najpierw po zimie nastaje przedwiośnie, które jest okresem dodatnich temperatur powietrza, podczas gdy ziemia dopiero rozmarza. Z powodu ocieplenia następuje topnienie okrywy śnieżnej i lodu. Może to być przyczyną wylewów i wiosennych powodzi. Dla przedwiośnia charakterystyczna jest również intensywna zmienność pogodowa (np. jednocześnie pada deszcz i świeci słońce), czego przejawem są porzekadła ludowe: „W marcu jak w garncu” i „Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata”. A potem wreszcie nadchodzi ta upragniona wiosna.
Świat roślin i zwierząt budzi się do życia. Gdy tylko słońce zaczyna mocniej przygrzewać, spod śniegu wyłaniają dzwoneczki przebiśniegów. Jeszcze nagie gałązki olchy i leszczyny przyozdabiają kwiatowe kotki, a na wierzbach nabrzmiewają bazie. W miejscach, gdzie śnieg się stopił, szybko zazielenia się trawa i zaczynają kwitnąć krokusy, które po zimowej szarzyźnie cieszą oczy swoimi kolorami.
Podczas gdy Śnieżka i szczyty gór błyszczą jeszcze nieskazitelną bielą śniegu, kontrastując z rosnącym niżej ciemnym lasem, pączki liści w zaroślach brzozowych nabrzmiewają i nadają gałązkom lekkie odcienie barw. Z ciepłych krajów przylatują ptaki. Wcześnie rano i wieczorami wesoło gwiżdżą kosy, a nad jeszcze pustymi polami słychać radosne śpiewy skowronków.
Od dawnych czasów wszyscy zawsze cieszyli się, że po mroźnych i ciemnych zimowych dniach robi się wreszcie ciepło i dni są coraz dłuższe. Dlatego pierwszy dzień wiosny od wieków miał ogromny wpływ na ludzi. Z tym dniem związane jest wiele obyczajów i obrzędów pochodzących jeszcze z pogańskich czasów. Niektóre z nich, jak np. topienie Marzanny (słomianej kukły symbolizującej zimę), są znane i praktykowane do dzisiaj. Nowszym zwyczajem związanym z przywitaniem pierwszego dnia wiosny są wagary czyli opuszczanie przez uczniów zajęć szkolnych, co z reguły w ten jeden dzień w roku jest tolerowane przez nauczycieli i rodziców.
W pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca przypada Wielkanoc. Jest to święto ruchome, czyli jego data nie jest stała. Najwcześniej może więc wypaść 22 marca, a najpóźniej 25 kwietnia. Wielkanoc to najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie upamiętniające zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Z jego obchodami wiąże się wiele obyczajów m.in.: malowanie jajek, święcenie pokarmów i polewanie się wodą. Jajko było symbolem życia, a oblewanie wodą symbolizowało oczyszczenie.
Pierwszy dzień Wielkanocy rozpoczyna się uroczystym śniadaniem, podczas którego składa się życzenia i dzieli się poświęconym jajkiem, co symbolizuje miłość i przyjaźń.
A drugi dzień świąt zwany jest „lanym poniedziałkiem” od ludowego zwyczaju śmigusa — dyngusa. Śmigus dawniej polegał na biciu po nogach wierzbowymi witkami lub palmami oraz oblewaniu się wodą. Miało to zmywać zimowy brud, grzechy oraz choroby i przynosić szczęście. Od polania wodą można się było wykupić pisankami.
Jeśli w tegoroczne wielkanocne dni aura będzie sprzyjać i pogoda dopisze, wybierzmy się na świąteczny rodzinny spacer. Poszukajmy pierwszych oznak wiosny. Ucieszmy się słońcem, które już mocniej przygrzewa. Podziwiajmy świeżą zieleń i posłuchajmy wesołego śpiewu ptaków, które cieszą się, że zimowe dni odeszły i nastała piękna wiosna.
Iwona Gucwa