Wpływ samo­oce­ny na nasze funkcjonowanie

Poziom samo­oce­ny ma wiel­ki wpływ na wszyst­kie obsza­ry nasze­go funk­cjo­no­wa­nia: jak zacho­wu­je­my się w miej­scu pra­cy, jak kształ­tu­je­my rela­cje z ludź­mi, jak wyso­ko może­my dojść, ile potra­fi­my osią­gnąć — a w obsza­rze oso­bi­stym: w kim się zako­chu­je­my, jak odno­si­my się do współ­mał­żon­ków, dzie­ci, przy­ja­ciół, czy jeste­śmy szczęśliwi.

Pomię­dzy zdro­wym poczu­ciem wła­snej war­to­ści a inny­mi cecha­mi oso­bo­wo­ści wystę­pu­ją pozy­tyw­ne kore­la­cje, któ­re bez­po­śred­nio okre­śla­ją poziom suk­ce­su i szczęścia.

Zdro­wa samo­oce­na kore­lu­je z racjo­na­li­zmem, reali­zmem, intu­icją, twór­czo­ścią, nie­za­leż­no­ścią, ela­stycz­no­ścią, zdol­no­ścią do radze­nia sobie ze zmia­ną, chę­cią do przy­zna­wa­nia się do błę­dów (i ich kory­go­wa­nia), życz­li­wo­ścią i goto­wo­ścią do współpracy.

Niska samo­oce­na kore­lu­je z irra­cjo­na­li­zmem, nie­do­strze­ga­niem rze­czy­wi­sto­ści, sztyw­no­ścią, lękiem przed nowym i nie­zna­nym, z kon­for­mi­zmem lub nie­wła­ści­wym bun­tem, obron­no­ścią, nad­mier­ną ule­gło­ścią, lub nad­mier­ną kon­tro­lą oto­cze­nia, lękiem i wro­go­ścią wobec innych.

Wyso­ka samo­oce­na poszu­ku­je wyzwań i bodxcow w posta­ci war­to­ścio­wych i ambit­nych celów. Ich reali­za­cja utrwa­la ją. Niska samo­oce­na poszu­ku­je bez­pie­czeń­stwa tego, co zna­ne i mało wyma­ga­ją­ce. Ogra­ni­cza­nie się do tego powo­du­je dal­sze jej obniżanie.

Im pew­niej­sze poczu­cie wła­snej war­to­ści, tym lepiej jeste­śmy przy­go­to­wa­ni, by radzić sobie z pro­ble­ma­mi, któ­re poja­wia­ją się w życiu pry­wat­nym i zawo­do­wym; tym szyb­ciej pod­no­si­my się po upad­ku; tym wię­cej ener­gii mamy by zacząć od nowa.

Im wyż­sza samo­oce­na , tym więk­sza potrze­ba auto­ek­spre­sji, ujaw­nie­nie wewnętrz­ne­go bogac­twa. Im niż­sza tym bar­dziej palą­ca potrze­ba „potwier­dza­nia” sie­bie albo zapo­mi­na­nia o sobie, wyra­ża­ją­ca się w mecha­nicz­nym i nie­świa­do­mym życiu.

Im wyż­sza samo­oce­na tym bar­dziej otwar­cie, uczci­wie i ade­kwat­nie się komu­ni­ku­je­my. Ponie­waż jeste­śmy prze­ko­na­ni że nasze myśli są war­to­ścio­we, pra­gnie­my jasno­ści i nie boimy się jej. Im niż­sza samo­oce­na tym bar­dziej mgli­sta komu­ni­ka­cja, ponie­waż nie jeste­śmy pew­ni wła­snych myśli, poglą­dów, uczuć oraz boimy się reak­cji innych.

Im wyż­sza samo­oce­na, tym lepiej jeste­śmy przy­go­to­wa­ni do two­rze­nia życio­daj­nych związ­ków. Dzie­je się tak dla­te­go ponie­waż podob­ne przy­cią­ga podob­ne. Naj­le­piej czu­je­my się z tymi oso­ba­mi, któ­rych poczu­cie wła­snej war­to­ści przy­po­mi­na nasze.

War­to więc pra­co­wać nad poczu­ciem wła­snej war­to­ści jako jed­nej z naj­lep­szych zapo­wie­dzi oso­bi­ste­go szczęścia.

Kata­rzy­na Bednarska-Kowalowska