Oni robią to tak. Dziś Rada Dzia­łal­no­ści Pożyt­ku Publicz­ne­go w Katowicach

Pre­zy­dent Mia­sta Kato­wi­ce, Piotr Uszok, we wrze­śniu 2011 roku na wnio­sek orga­ni­za­cji poza­rzą­do­wych powo­łał Radę Dzia­łal­no­ści Pożyt­ku Publicz­ne­go. Jej powsta­nie mia­ło przy­czy­nić się do zacie­śnie­nia i upo­rząd­ko­wa­nia współ­pra­cy Urzę­du Mia­sta z trze­cim sek­to­rem. Nie­daw­no skoń­czy­ła się pierw­sza kaden­cja Rady, obec­nie trwa­ją wybo­ry nowych człon­ków. Po rocz­nej współ­pra­cy urzęd­ni­cy i poza­rzą­dow­cy oce­nia­ją, czy Rada fak­tycz­nie dzia­ła­ła z pożyt­kiem dla miesz­kań­ców Katowic.

      Rada Pożyt­ku z urzęd­ni­czej defi­ni­cji jest orga­nem kon­sul­ta­cyj­nym i opi­nio­daw­czym, a jej celem jest opi­nio­wa­nie pro­jek­tów uchwał i aktów pra­wa miej­sco­we­go doty­czą­cych sfe­ry pożyt­ku publicz­ne­go. Na comie­sięcz­nych posie­dze­niach oma­wia się tak­że bie­żą­ce spra­wy i pro­ble­my zgła­sza­ne przez orga­ni­za­cje pozarządowe.

      W skład Rady weszło dwóch przed­sta­wi­cie­li rady miej­skiej, sze­ściu urzęd­ni­ków oraz ośmiu dele­ga­tów orga­ni­za­cji poza­rzą­do­wych dzia­ła­ją­cych w Kato­wi­cach. Z urzęd­ni­ka­mi współ­pra­co­wa­ły orga­ni­za­cje takie jak Sto­wa­rzy­sze­nie Wza­jem­nej Pomo­cy „Bona Fides”, Sto­wa­rzy­sze­nie Pomo­cy Dzie­ciom i Mło­dzie­ży „Dom Anio­łów Stró­żów”, Fun­da­cja „For Ani­mals” oraz Klub Inte­gra­cji Kato­lic­kiej. Radzie nie prze­wod­ni­czył żaden z przed­sta­wi­cie­li trze­cie­go sek­to­ra, a Kry­sty­na Siej­na, wice­pre­zy­dent Katowic.

      Ze spra­woz­da­nia oce­nia­ją­ce­go współ­pra­cę mia­sta Kato­wi­ce z orga­ni­za­cja­mi poza­rzą­do­wy­mi na rok 2012, przy­go­to­wa­ne­go przez urzęd­ni­ków, wyni­ka iż Rada wyda­ła 48 opi­nii do pro­jek­tów uchwał, skie­ro­wa­ła do Pre­zy­den­ta Mia­sta 13 wnio­sków oraz otrzy­ma­ła 6 wnio­sków ze stro­ny orga­ni­za­cji pozarządowych.

      Jak te licz­by prze­kła­da­ją się na kon­kret­ne dzia­ła­nia? Urzęd­ni­cy w swo­im rapor­cie chwa­lą się mię­dzy inny­mi udzie­la­niem pomo­cy ubo­gim i bez­dom­nym w ramach pro­jek­tu PEAD, pro­wa­dze­niem pla­có­wek wspar­cia dzien­ne­go (świe­tli­ce i klu­by śro­do­wi­sko­we dla dzie­ci i mło­dzie­ży) czy dofi­nan­so­wa­niem dzia­łal­no­ści Warsz­ta­tów Tera­pii Zajęciowej.

      Wyda­wa­ło­by się, że Rada dzia­ła­ła bar­dzo pręż­nie. Inne zda­nie mają jed­nak przed­sta­wi­cie­le orga­ni­za­cji poza­rzą­do­wych, któ­rym przy­szło z Urzę­dem Mia­sta współ­pra­co­wać. Przy­go­to­wa­li oni wła­sny raport oce­nia­ją­cy rocz­ne funk­cjo­no­wa­nie Rady. Z doku­men­tu wyni­ka, że poza­rzą­dow­cy są roz­cza­ro­wa­ni współ­pra­cą z Mia­stem. Nie spo­dzie­wa­li się, że funk­cja Rady będzie spro­wa­dza­ła się głów­nie do opi­nio­wa­nia doku­men­tów. Według nich Rada nie speł­ni­ła swej roli.

      Nie­za­do­wo­le­nie orga­ni­za­cji poza­rzą­do­wych poskut­ko­wa­ło odej­ściem z Rady kil­ku ich przed­sta­wi­cie­li. W kwiet­niu rezy­gna­cję z człon­ko­stwa zło­ży­li pre­zes „Bona Fides” Grze­gorz Wój­kow­ski, Moni­ka Baj­ka ze Sto­wa­rzy­sze­nia Dom Anio­łów Stró­żów i Ewa Pytasz z Fun­da­cji Roz­wo­ju Demo­kra­cji Lokal­nej. W piśmie skie­ro­wa­nym do Pre­zy­den­ta Mia­sta Kato­wi­ce moż­na prze­czy­tać: „pro­wa­dza­nie roli Rady do cia­ła jedy­nie opi­niu­ją­ce­go goto­we pro­jek­ty uchwał, nad któ­ry­mi tak napraw­dę real­nie nie jest moż­li­wa dys­ku­sja i nie jest moż­li­we wpro­wa­dza­nie do nich zmian przez stro­nę spo­łecz­ną nie ma wie­le wspól­ne­go z zało­że­nia­mi Usta­wy o dzia­łal­no­ści pożyt­ku publicz­ne­go i wolon­ta­ria­cie”. Według przed­sta­wi­cie­li trze­cie­go sek­to­ra w Radzie bra­ko­wa­ło rze­tel­nej, mery­to­rycz­nej dys­ku­sji. Pierw­sze spo­tka­nia zmar­no­wa­no na opra­co­wa­nie regu­la­mi­nu Rady. Więk­szość wnio­sków pły­ną­cych ze stro­ny spo­łecz­nej spo­ty­ka­ło się z nega­tyw­nym opi­nio­wa­niem Kry­sty­ny Siej­ny. „Igno­ro­wa­nie naszych umów, brak zro­zu­mie­nia w tej Radzie dla celów i zadań, dla któ­rych Rada zosta­ła powo­ła­na, a tak­że nasze prze­ko­na­nie o bra­ku pozy­tyw­nych efek­tów dzia­ła­nia Rady Pożyt­ku i z dru­giej stro­ny nie­chęć do wal­ki — są powo­dem naszej nara­sta­ją­cej fru­stra­cji i poczu­cia mar­no­tra­wie­nia cza­su w pozo­ro­wa­nych dzia­ła­niach Rady Pożyt­ku, co w efek­cie sta­ło się przy­czy­ną naszej rezy­gna­cji” – argu­men­tu­ją Baj­ka, Pytasz i Wójkowski.

      Orga­ni­za­cje poza­rzą­do­we w ramach Rady Pożyt­ku Publicz­ne­go mia­ły roz­ma­wiać z urzęd­ni­ka­mi o naj­waż­niej­szych pro­ble­mach mia­sta. Ich zamy­słem była pomoc wła­dzom w zro­zu­mie­niu potrzeb miesz­kań­ców. Gdzie więc został popeł­nio­ny błąd? Być może wyni­kał on z odmien­ne­go rozu­mie­nia celów i funk­cji Rady. Pozo­sta­je mieć nadzie­ję, że współ­pra­ca urzęd­ni­ków z przed­sta­wi­cie­la­mi trze­cie­go sek­to­ra w roku 2013 będzie znacz­nie bar­dziej owoc­na. Cho­dzi prze­cież o wspól­ne dobro miesz­kań­ców Katowic.